Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Waryński, Kopernik, Chopin już nic nie warci. Żegnamy miliony

0
Podziel się:

Gdyby nie wymiana pieniędzy, zarabialibyśmy średnio 35 mln zł miesięcznie. Za litr benzyny płacilibyśmy blisko 50 tys. zł.

Waryński, Kopernik, Chopin już nic nie warci. Żegnamy miliony
(PAP/CAF Radek Pietruszka)

Gdyby nie wymiana pieniędzy, zarabialibyśmy średnio 35 milionów złotych miesięcznie. Jednak nie wiedlibyśmy życia milionerów, bo za litr benzyny płacilibyśmy blisko 50 tysięcy złotych, a nawet drobne zakupy kosztowałyby nas setki tysięcy złotych: 12 jajek - 54 tysiące złotych, do tego chleb za 21 tysięcy, masło za 44,2 tysiąca, mleko za 26,9 tysiąca, toruńska za 151 tysięcy. Rachunek przy kasie: prawie 300 tysięcy złotych.

( http://static1.money.pl/i/h/129/127617.jpg Banknoty sprzed denominacji, 100 zł z Waryńskim )Do wczoraj można było wymienić 100 złotych
z Ludwikiem Waryńskim na jeden grosz

Poważniejsze wydatki, jak kupno małego, nowego samochodu, liczone byłoby już w astronomicznych kwotach - około 400 mln złotych. Kupno małego mieszkania wiązałoby się z transakcją na kwotę dwóch miliardów złotych.

Zobacz całą galerię ze starymi banknotami ]( http://galerie.money.pl/polskie;banknoty;przed;denominacja,galeria,745,0.html )Takie ceny obowiązywałyby, gdyby nie denominacja w 1995 roku. Dziś proces wymiany pieniędzy zakończył się ostatecznie. Jeśli komuś zostały miliony z tamtych lat, to od dziś mają one wartość wyłącznie kolekcjonerską. Choć starymi złotymi nie możemy już płacić od 13
lat, to jednak do wczoraj można je było wymieniać na nowe w placówkach NBP.

Historia psucia złotego

Złoty tracił na wartości systematycznie, ale najbardziej w okresie hiperinflacji z przełomu lat 80. i 90. Do określenia inflacja dodano _ hiper _ ze względu na skalę zjawiska. W 1989 roku inflacja wyniosła ponad 250 procent, a w rekordowym 1990 roku aż 586 procent. Wtedy ceny zmieniały się niemalże z dnia na dzień. Ten sam towar kupiony nawet kilka dni później, był już droższy.

Walka z inflacją choć wygrana, trwała długo. Przez kolejne lata była ona wprawdzie _ tylko _ dwucyfrowa, ale nawet w roku denominacji, wynosiła blisko 28 procent. Po raz pierwszy udało się ją zbić do wartości jednocyfrowej dopiero w 1999 roku.

Jak bardzo złoty stracił na wartości można zobaczyć, porównując ceny sprzed hiperinflacji, z 1980 roku. Za obecne 10 złotych, jeszcze 30 lat temu, można było kupić nowego malucha i zapas benzyny na siedem tysięcy kilometrów. Jednak aby uzbierać te 10 złotych (czyli ówczesne 100 tysięcy złotych), trzeba było zaoszczędzić ponad 16 średnich miesięcznych pensji.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, dziś kilogram schabu kosztuje ponad 13 złotych. 10 lat temu cena była podobna. Jednak 20 lat temu, płaciło się 3,23 zł (czyli 32,3 tysiąca ówczesnych złotych), a w 1980 roku cena wynosiła mniej niż jeden dzisiejszy grosz (90 starych złotych). Oczywiście zarobki były adekwatne do tych cen.

Właśnie galopująca inflacja sprawiła, że na banknotach przybywało zer. W latach 90. wypuszczano kolejne nominały, aż doszło do dwóch milionów złotych.

( http://static1.money.pl/i/a/131/127619.jpg Stare banknoty - 2 mln zł z Paderewskim )
Na dwumilionowym banknocie widniał Ignacy Paderewski.
Do wczoraj w NBP mogliśmy za ten banknot dostać 200 zł

Miały do obrotu wejść pięciomilionowe z Józefem Piłsudskim, ale te plany powstrzymała decyzja o denominacji.

Koniec z milionerami, prawie wszyscy zadowoleni

W 1995 roku milionowe banknoty zaczęły być wypierane przez nowe. 100 złotych z Ludwikiem Waryńskim zostało zastąpione przez jeden grosz (po ponad dekadzie wrócił do obiegu bilon), a 10 tysięcy złotych przez jeden złoty.

Denominację Polacy odebrali dobrze. Miesiąc po wprowadzeniu nowych banknotów OBOP zrobił badania. Zdecydowana większość - 87 procent - respondentów nie miało kłopotów w posługiwaniu się jednocześnie starymi i nowymi banknotami. Narzekali głównie emeryci i renciści. Najlepiej radziła sobie młodzież.

Nowe banknoty spodobały się czterem piątym badanych. Aż 72 procent uznało, że denominacja była potrzebna.

Przez dwa lata funkcjonowały stare i nowe złote. Sklepy miały obowiązek podawać ceny w obu walutach. Od 1 stycznia 1998 roku płacić można było już tylko w nowych złotych, jednak do wczoraj stare można było wymieniać jeszcze w NBP. Teraz pożegnaliśmy się z nimi definitywnie.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)