Emerytury 2024. Rząd kombinuje przy podwyżkach
Rok 2024 będzie ostatnim z dwucyfrowymi podwyżkami emerytur - pisze "Fakt". Jak wylicza dziennik, uwzględniając "trzynastki" i "czternastki", na konto seniorów w przyszłym roku trafi co najmniej 4200 zł.
Jak wynika z projektu rozporządzenia w sprawie wysokości zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2024 r., rząd chce podnieść świadczenia o minimum, czyli wyłącznie o tyle, ile wyniesie inflacja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński się ich boi? Mówią co zamiast 13. emerytury
Waloryzacja emerytur 2024. Tyle mogą wynieść świadczenia
Jak czytamy, wszystko wskazuje na to, że będzie to 12,3 proc. "Koszt waloryzacji ogółem w 2024 r. przy ww. prognozowanym wskaźniku szacowany jest na kwotę około 43,6 mld zł (łącznie ze skutkiem finansowym podwyższenia wysokości dodatkowych rocznych świadczeń pieniężnych tzw. 13 i 14 emerytury)" - wskazano w ocenie skutków regulacji dołączonych do projektu rozporządzenia.
Jeśli waloryzacja wyniosłaby 12,3 proc., minimalna emerytura wzrosłaby z 1588,44 zł do 1783,82 zł.
Zmiany dotyczące podwyżek będą mieć wpływ na wysokość trzynastych i czternastych emerytur. Obecnie trzynastka wynosi tyle, co minimalna emerytura brutto. Przy "czternastkach" obowiązują limity - świadczenie w wysokości minimalnej emerytury trafi do tych osób, których emerytury nie przekraczają 2900 zł brutto. Przy wyższych kwotach dodatek będzie pomniejszany na zasadzie złotówka za złotówkę.
"Uwzględniając trzynastki i czternastki, seniorzy mogą liczyć na co najmniej 4200 zł na rękę więcej. To na razie prognozy, ostateczny wskaźnik waloryzacji świadczeń będzie znany w lutym 2024 r." - pisze "Fakt".