_ W ostatnich latach OFE wypłaciły akwizytorom nawet o 400 milionów więcej, niż oficjalnie podają **- informują media . _**
Jak twierdzi _ Gazeta Wyborcza , OFE zamiast księgować koszty akwizycji jednorazowo, rozkładają je w czasie. _Zwykle na dwa-trzy lata, ale zdarzają się i takie fundusze, które rozpisują je na 40 lat.
Akwizytor prowizję za zdobycie klienta dostaje od razu do ręki. Za to fundusze, zamiast księgować te pieniądze jako koszty akwizycji, zapisują je jako długoterminowe rozliczenia międzyokresowe.
OFE wydają coraz więcej, bo rośnie koszt zdobycia nowego klienta. Oficjalnie fundusze płacą średnio około 400 złotych za osobę. Faktycznie wydatki te są zupełnie inne.
Za osobę rozpoczynającą pierwszą pracę towarzystwa rzeczywiście płacą 100 lub 200 złotych.
Dużo bardziej kosztowne jest natomiast wyciągnięcie klienta od konkurencji. Tu prowizja akwizytora sięga nawet 700 złotych od osoby. Do tego trzeba dodać procent od wysokości oszczędności, jakie taka osoba zgromadziła na swoim koncie emerytalnym. Tym sposobem do kieszeni akwizytora może trafić dodatkowy tysiąc.
_ Gazeta Wyborcza _ informuje, że dlatego Ministerstwo Pracy, które pracuje nad dużą nowelizacją ustawy o OFE, planuje wprowadzenie całkowitego zakazu akwizycji. Akwizytorom chce zakazać zarówno zapisywania do OFE, jak i przenoszenia klientów z jednego funduszu do drugiego.