Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|
aktualizacja

Ceny ropy. Będą stopniowe zniżki przy dystrybutorach. Na rekordowo taniej ropie skorzysta Orlen

27
Podziel się:

Ujemne ceny ropy na nowojorskiej giełdzie rozbudziły wyobraźnię. Na świecie zapasy benzyny są rekordowe, więc można spodziewać się zniżki przy dystrybutorach, choć z pewnym opóźnieniem. Wśród spółek paliwowych notowanych na warszawskiej giełdzie na niskich cenach ropy skorzysta Orlen, a straci Lotos.

Ceny paliw. Ropa jest rekordowo tania. Przez ograniczenia w podróżach możemy jednak nie wykorzystać spadku cen paliw.
Ceny paliw. Ropa jest rekordowo tania. Przez ograniczenia w podróżach możemy jednak nie wykorzystać spadku cen paliw. (Pixabay, pixabay)

Poniedziałkowa sesja na rynku ropy naftowej bez wątpienia zapisze się w historii rynków finansowych. Notowania ropy na giełdzie nowojorskiej w dostawie na maj po raz pierwszy spadły poniżej zera i wynosiły minus 37 dolarów za baryłkę. Negatywne ceny ropy zostały tym samym odnotowane po raz pierwszy w historii. W praktyce oznacza to, iż producenci byli gotowi zapłacić, żeby odbiorca zechciał odebrać od nich surowiec.

- Poniedziałkowa sesja była ostatnim dniem handlu majowymi kontraktami na ropę naftową, co w dużej mierze tłumaczy tak ogromną zmienność ich notowań. Niemniej gwałtowność przecen i tak zaskoczyła inwestorów – ocenia Dorota Sierakowska, analityk surowcowy z DM BOŚ. Panikę wywołały przede wszystkim doniesienia o kończącej się przestrzeni magazynowej w Cushing w USA, czyli w miejscu, do którego dostarczana jest ropa naftowa.

- Powyższe oznacza, że w rzeczywistości nie należy odczytywać notowań majowego kontraktu jako realnej wartości ropy w tym momencie, lecz przede wszystkim jako przejaw ekstremalnie wysokich zapasów surowca przy braku popytu – zauważają eksperci z BNP Paribas. Dodają, że punktem odniesienia dla ropy jest cena widoczna w kontraktach czerwcowych. We wtorek po południu wynosiła ona 20,4 dolary.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Ujemne ceny ropy naftowej

Jednak ujemne ceny ropy naftowej to hasło, które rozbudziło wyobraźnię nie tylko inwestorów, lecz także wielu osób, które z rynkiem ropy na co dzień mają do czynienia jedynie przy dystrybutorach paliw. - Niemniej wczorajsze wydarzenia nie wpłyną raczej na gwałtowne tąpnięcie detalicznych cen paliw – ocenia Sierakowska.

Jednak w kolejnych tygodniach możliwy jest łagodny spadek cen. - Pozytywną wiadomością dla wielu konsumentów jest to, że ceny benzyny i innych paliw będą prawdopodobnie znajdować się pod presją podaży w kolejnych tygodniach. Jednak presja ta powinna być dość łagodna i rozłożona w czasie – dodaje Sierakowska.

Spadek cen ropy będzie widoczny na rynku detalicznym. - Teraz mamy dużo ropy na rynku, nie ma gdzie jej składować, stąd te ceny tak drastycznie spadają. Za chwilę to będzie się przesuwać na rynek paliw, gdzie też już mamy rekordowe zapasy benzyny na świecie. Zapasy diesla też rosną – mówi Kamil Kliszcz, analityk z DM mBanku.

Dla wielu gospodarstw domowych oraz firm oznacza to potencjalnie duże oszczędności, choć wiele osób tego nie wykorzysta ze względu na ograniczenia w transporcie i podróżach. Na razie trudno także oszacować, czy i w jakim stopniu niskie ceny paliw wykorzystają linie lotnicze w obliczu obecnego uziemienia wielu samolotów i problemów biznesowych tych firm.

Na taniej ropie skorzysta Orlen, a straci Lotos

Rekordowo tania ropa przekłada się też na sytuację spółek paliwowych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W tej sytuacji przede wszystkim ucierpi segment wydobywczy.

- Przychody ze sprzedaży ropy spadają, więc w pierwszej kolejności ucierpią spółki, w przypadku których duża część biznesu opiera się na wydobyciu ropy naftowej. To szczególnie może doskwierać węgierskiej spółce MOL czy Lotosowi. W przypadku PGNiG kluczowe znaczenie ma cena gazu – ocenia Kliszcz.

Analityk zauważa, że segment wydobywczy PKN Orlen jest natomiast relatywnie mały. Rafinerie Orlenu, które wytwarzają paliwa z ropy naftowej, korzystają z kolei na niskich cenach surowca. - Jeżeli wśród spółek paliwowych szukać beneficjenta spadku cen ropy, jeśli można tak powiedzieć w dzisiejszych warunkach epidemii, to jest to PKN Orlen – dodaje Kliszcz.

- Kiedy ropy jest za dużo, to rafinerie na tym korzystają. Ceny produktów udaje się obniżać wolniej niż spadają ceny ropy. Mówimy o cenach hurtowych, ale też cenach detalicznych na stacjach, które też spadają wolniej niż ceny surowca – ocenia Kliszcz.

Analityk zauważa jednak, że wczasach pandemii nikt nie jest wygrany. - Spadają wolumeny sprzedaży, jest blokada gospodarki, to każdy odczuwa – mówi.

Jeśli jednak ceny ropy pozostaną niskie, to w średnim terminie beneficjentem może być właśnie segment rafinerii i petrochemii, a przegranym segment wydobywczy. - W Lotosie mamy bardziej istotny segment wydobywczy niż w Orlenie i ten segment nie generuje dodatnich przepływów. Przy tych cenach wyniki będą dużo słabsze – ocenia Kliszcz.

Trump chce wstrzymać import

Ujemne notowania ropy naftowej WTI na giełdzie nowojorskiej w dostawie na maj nie oznaczają, że w Europie można "kupić" ropę po takich cenach. - Punktem odniesienia dla cen produktów w Europie jest cena ropy Brent, która oczywiście też bardzo mocno spada w ostatnich dniach – mówi Kliszcz. W ciągu ostatnich trzech miesięcy cena ropy Brent spadła o ponad 60 proc. i we wtorek wynosiła 21 dolarów za baryłkę.

Z kolei w USA w świetle problemów z pełnymi magazynami ropy w Cushing prezydent USA Donald Trump ogłosił, że jego administracja rozważy całkowite wstrzymanie importu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, pomagając tym samym lokalnym producentom surowca. Jednak w ocenie Sierakowskiej, nawet jeśli USA zdecydują się na takie działania, to raczej nie wystarczą one, by problem dużych zapasów został szybko zażegnany.

Producenci ropy starają się w jak największym stopniu zniwelować negatywny efekt koronawirusa na popyt na surowiec. OPEC+ zobowiązało się do cięcia produkcji ropy naftowej w maju i czerwcu łącznie o prawie 10 mln baryłek dziennie, natomiast niektóre inne kraje zadeklarowały zamiar ograniczania wydobycia w ramach działań rynkowych.

Do takich krajów zaliczają się Stany Zjednoczone oraz Kanada. Oba państwa są ważnymi producentami ropy w skali globalnej – odpowiednio na 1. i 4. miejscu pod kątem produkcji ropy. W przeciwieństwie do wielu państw OPEC czy Rosji, sektor naftowy we wspomnianych krajach Ameryki Północnej jest całkowicie w rękach prywatnych.

- Zarówno amerykańskie, jak i kanadyjskie firmy wydobywcze już od kilku tygodni ograniczają swoje działania - zauważa Sierakowska. Jak na razie spadek produkcji ogłoszony przez spółki naftowe wynosi około 730 tysięcy baryłek dziennie. Za ponad połowę tych cięć odpowiadają trzy duże spółki – Chevron, ConocoPhillips i Occidental Petroleum – które łącznie ogłosiły cięcia na poziomie 410 tys. baryłek dziennie.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(27)
Szczery
4 lata temu
Rekordowo tania??? Przecież przez całe lata 90te ropa była po 15$. To jakim cudem obecną cenę (około 22$) uznaje się za rekordową? Przez ostatnie 20 lat zaczęto nam wciskać, ze "normalna" cena ropy to 50$-100$.
Marcin
4 lata temu
A kto mi wytłumaczy, czemu Polska jako chyba jedyny kraj w Europie ma ON droższy od benzyny. PIS tłumaczył to niedoborami ropy na rynku czy czymś w tym stylu. Nawet wtedy to było śmieszne, a teraz to już w ogóle bzdura. Moim zdanie rząd dobrze wie, że ON to dostawy towarów do sklepów, czyli płacą za to wszyscy Polacy. Ot taki ukryty podatek.
Aha
4 lata temu
To teraz wyjdzie ile podatkow i akcyzy jest nałożone na paliwa w polsce😂😂
wlodek
4 lata temu
w Radomsku benzyna 95 jest po 3,55 zł
Rumcajs
4 lata temu
Wyglada to tak: Przyjedziesz na stacje bezynowa napelnisz bak i karnistry w bagazniku idziesz do kasy i dostajesz 15 % zwrotu w gotowce.
...
Następna strona