ING to kolejny bank, który otwarcie mówi, że jest zainteresowany zamknięciem tematu kredytów frankowych i jest przygotowany do zawierania ugód z klientami. Otwarty na takie rozwiązanie jest prezes Brunon Bartkiewicz, który jednocześnie wskazuje, że obecny poziom niepewności sprawia, że klienci nie koniecznie będą chcieli przystępować do takich umów.
- Ten problem powinien być rozwiązany. Sądzimy, że ugoda zaproponowana przez przewodniczącego KNF zmierza w tę stronę. Wydaje się, że rynek jednak oczekuje bardzo wyraźnie na dzień 25 marca i przesądzenie w tym temacie. Z naszej perspektywy to jest kolejne opóźnienie dla rozwiązywania tego problemu - komentuje sytuację prezes ING.
Czytaj więcej: Banki odkładają kolejne setki milionów złotych na pozwy frankowiczów. Co z ugodami?
Wspomniana data 25 marca to dzień ogłoszenia decyzji Sądu Najwyższego, który ma wydać wiążącą opinię na temat kilku kontrowersyjnych kwestii związanych z udzielanymi kilkanaście lat temu kredytami frankowymi.
- Nie tylko się szykujemy, ale w moim przekonaniu, jesteśmy przygotowani do tego - podkreśla prezes, komentując kwestię ugód z frankowiczami.
Bank ING w środę przedstawił najnowsze informacje dotyczące m.in. portfela kredytów (stan na koniec 2020 roku). Okazuje się, że toczy się wobec niego 450 spraw sądowych (156 spraw na koniec 2019 roku) w związku z zawartymi umowami o kredyt w złotych indeksowany kursem franka szwajcarskiego.
Niespłacony kapitał kredytów, których dotyczyły przedmiotowe postępowania wynosił 129,6 mln zł. Rok wcześniej było ich na 51 mln zł. Wszyscy frankowicze w ING mają do spłaty jeszcze 611,3 mln zł.
Do tej pory do banku nie wpłynął żaden pozew zbiorowy, jak również żadna z klauzul stosowanych przez bank w umowach nie została wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych.
- Aby proces zawierania ugód mógł się rozpocząć i miał szansę powodzenia, musi nastąpić przesądzenie elementów niepewności, ponieważ z wnioskiem o przystąpienie do takiej ugody powinni wystąpić klienci - wskazuje Brunon Bartkiewicz.
- W momencie, gdy poziom niepewności jest tak duży - tzn. czy te ugody mają charakter standardowy i jaki będzie wynik werdyktu Sądu Najwyższego - nie sądzę, abyśmy się mogli spodziewać, aby klienci podejmowali taką decyzję o przystępowaniu do ugód - podkreśla.
Prezes poinformował, że ING Bank Śląski prowadzi rozmowy z klientami o charakterze ugodowym od dłuższego czasu. Dotychczas udało się zawrzeć kilka takich umów.