ING gotowy do zawierania ugód z frankowiczami. W sądach 450 spraw
Wśród klientów ING są też frankowicze, którzy mają do spłaty jeszcze w sumie kilkaset milionów złotych. Cześć z nich złożyła blisko 450 pozwów do sądu. Prezes banku liczy, że problem uda się rozwiązać. Podkreśla, że jest gotowy na zawieranie ugód.
ING to kolejny bank, który otwarcie mówi, że jest zainteresowany zamknięciem tematu kredytów frankowych i jest przygotowany do zawierania ugód z klientami. Otwarty na takie rozwiązanie jest prezes Brunon Bartkiewicz, który jednocześnie wskazuje, że obecny poziom niepewności sprawia, że klienci nie koniecznie będą chcieli przystępować do takich umów.
- Ten problem powinien być rozwiązany. Sądzimy, że ugoda zaproponowana przez przewodniczącego KNF zmierza w tę stronę. Wydaje się, że rynek jednak oczekuje bardzo wyraźnie na dzień 25 marca i przesądzenie w tym temacie. Z naszej perspektywy to jest kolejne opóźnienie dla rozwiązywania tego problemu - komentuje sytuację prezes ING.
Czytaj więcej: Banki odkładają kolejne setki milionów złotych na pozwy frankowiczów. Co z ugodami?
Wspomniana data 25 marca to dzień ogłoszenia decyzji Sądu Najwyższego, który ma wydać wiążącą opinię na temat kilku kontrowersyjnych kwestii związanych z udzielanymi kilkanaście lat temu kredytami frankowymi.
Znana sieć restauracji na krawędzi. "Kilka tygodni"
- Nie tylko się szykujemy, ale w moim przekonaniu, jesteśmy przygotowani do tego - podkreśla prezes, komentując kwestię ugód z frankowiczami.
Bank ING w środę przedstawił najnowsze informacje dotyczące m.in. portfela kredytów (stan na koniec 2020 roku). Okazuje się, że toczy się wobec niego 450 spraw sądowych (156 spraw na koniec 2019 roku) w związku z zawartymi umowami o kredyt w złotych indeksowany kursem franka szwajcarskiego.
Niespłacony kapitał kredytów, których dotyczyły przedmiotowe postępowania wynosił 129,6 mln zł. Rok wcześniej było ich na 51 mln zł. Wszyscy frankowicze w ING mają do spłaty jeszcze 611,3 mln zł.
Do tej pory do banku nie wpłynął żaden pozew zbiorowy, jak również żadna z klauzul stosowanych przez bank w umowach nie została wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych.
- Aby proces zawierania ugód mógł się rozpocząć i miał szansę powodzenia, musi nastąpić przesądzenie elementów niepewności, ponieważ z wnioskiem o przystąpienie do takiej ugody powinni wystąpić klienci - wskazuje Brunon Bartkiewicz.
- W momencie, gdy poziom niepewności jest tak duży - tzn. czy te ugody mają charakter standardowy i jaki będzie wynik werdyktu Sądu Najwyższego - nie sądzę, abyśmy się mogli spodziewać, aby klienci podejmowali taką decyzję o przystępowaniu do ugód - podkreśla.
Prezes poinformował, że ING Bank Śląski prowadzi rozmowy z klientami o charakterze ugodowym od dłuższego czasu. Dotychczas udało się zawrzeć kilka takich umów.