Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Amerykanie zaskoczeni rozwojem sytuacji

0
Podziel się:

We wtorek Amerykanie wrócili na rynki. Zagadką było, jak zareagują na wzrost ceny ropy i zagrożenie geopolityczne.

Amerykanie zaskoczeni rozwojem sytuacji

We wtorek Amerykanie wrócili na rynki. Zagadką było, jak zareagują na wzrost ceny ropy i zagrożenie geopolityczne. Trzeba wziąć pod uwagę, że dla nich cena ropy od piątku dramatycznie wzrosła, mimo że ten wzrost miał miejsce na rynku elektronicznym już w poniedziałek. Dlatego też w ich komentarzach mówi się o dużym wzroście ceny ropy.

Gracze znowu mieli do wyboru dane makro i geopolitykę (w tym przypadku przede wszystkim rozwój wypadków w Libii). Wybrali geopolitykę. W Libii Muamar Kadafi wystąpił w telewizji i straszył policją i armią. Nie było to coś, co mogły polubić rynki.

Dane makro były bardzo dobre. Indeks zaufania konsumentów publikowany przez Conference Board wzrósł jednak do poziomu 3-letniego maksimum (z 64,8 do 70,4 pkt.). Oczekiwano, że ledwo drgnie. Przypominam jednak, że Conference Board zmieniła firmę, która robi badania, co z pewnością obniżyło wiarogodność tego odczytu.

Rynkowe byki usiłowały walczyć i po słabym rozpoczęciu sesji wykorzystały publikację indeksu Conference Board, żeby zmniejszyć rozmiary porażki. Potem jednak wystąpienie Kadafiego i zapowiedź dalszych krwawych wydarzeń w Libii doprowadziły do około dwuprocentowych spadków indeksów. Szkodził też duży spadek ceny akcji Wal-Mart. Co prawda wyniki 4. kwartału były nieco lepsze od oczekiwań, ale zmartwiło graczy to, że w sklepach czynnych przynajmniej rok sprzedaż w kwartale, który dla Wal-Mart kończy się 28 stycznia, spadła o 1,8 proc. W okresie najbardziej korzystnym dla sieci sprzedaży...
Po szybkim spadku indeksy przez ostatnie godziny uformowały trend boczny. Gracze czekali na rozgrywkę w ostatnich 60 minutach. Końcówka nawet pogorszyła sytuację. Po bardzo długim ciągu zwyżek rynkowi należała się mocna korekta, więc nie da się dzisiaj powiedzieć, czy ten spadek to początek dłuższego zjazdu, czy pułapka taka jak ta „egipska” z 28. stycznia. Najbliższe sesje to wyjaśnią.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję spadkiem i natychmiast weszła w marazm na poziomie około 0,6 proc. niższym od poniedziałkowego zamknięcia. Była to reakcja zdecydowanie bardzo spokojna i potwierdzająca to, że byki chcą rynek obronić. Około południa rynek zaczął pełznąć w kierunku poniedziałkowego zamknięcia. Przed pobudką w USA już testował ten poziom. Pomagało bardzo spokojne zachowanie rynku w Niemczech oraz uspokojenie na rynku EUR/USD i na rynku ropy. W końcówce WIG20 wychodził nawet na plusy, ale fixing zapewnił mu minimalny (0,3 proc.) spadek. Sesja pokazała (choćby przez wzrost obrotów), że byki naprawdę chcą bronić rynek przed przeceną. Potrzebne im jest teraz tylko uspokojenie w geopolityce i/lub na innych giełdach.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)