Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Amerykańskie giełdy też się zatrzęsły

0
Podziel się:

Japoński kataklizm rodzi kolejne poważne implikacje, które wzmagają niepokój na światowych rynkach. GPW na tle innych parkietów zachowuje się (nad)spodziewanie dobrze, w czym pomagają niezłe lokalne dane makro.

Amerykańskie giełdy też się zatrzęsły

Po trzęsieniu ziemi i spowodowanym nim tsunami kolejnym kłopotem Japończyków stała się elektrownia jądrowa w Fukushimie, której kolejne reaktory ulegają awarii, emitując szkodliwe promieniowanie. Chmura radioaktywna leci w stronę Ameryki, będąc jednym z powodów spadków na tamtejszych giełdach. Pośród hiobowych wieści tak z Japonii jak i z Libii, skąd wstrzymano import z powodu nasilających się walk, GPW była silnym parkietem, który nie poddał się ogólnoświatowej panice.

Powodem jest wciąż utrzymujące się niedowartościowanie wobec światowych giełd połączone z brakiem elektrowni atomowych, które mogłyby stać się przedmiotem ogólnonarodowego niepokoju, tak jak to się stało w Niemczech, gdzie wyłączono profilaktycznie 7 elektrowni wybudowanych przed 1980 rokiem. U nas, choć przed 15.00 WIG20 szorował jeszcze poziom niewiele powyżej wsparcia 2700 pkt., do końca sesji bykom udało się wyciągnąć go w okolice 2750 pkt. przy wysokim obrocie potwierdzającym obawy inwestorów co do dalszego rozwoju sytuacji, która wskutek awarii japońskiego reaktora zaczyna już wykraczać fizycznie poza granice Japonii. Dane makro miały znaczenie drugorzędne, choć w przypadku Polski niższy od prognozowanego odczyt inflacji może oddalić decyzję o podwyżce stóp.

Dziś na giełdzie japońskiej w końcu zapanowały wzrosty po tym, jak inwestorzy uznali, że wyprzedaż z ostatnich dwóch dni stwarza okazję do kupna akcji po okazyjnych cenach. Jest to dobry prognostyk przed sesją w Europie, gdzie w jej trakcie poznamy odczyt inflacji konsumenckiej w Strefie Euro, który będzie ważny w kontekście kierunku polityki monetarnej prowadzonej przez EBC; o 14:30 spłyną dane z Ameryki na temat kondycji pierwotnego rynku nieruchomości, salda rachunku bieżącego i inflacji PPI – w ostatnim przypadku prognozowany jest znaczny roczny wzrost wskaźnika, który spowodowany jest jednak efektem bazy. Dzisiejszy rozwój sytuacji na giełdach jest uzależniony od dalszego rozwoju sytuacji w Japonii, która na razie odreagowuje spadki – chciałoby się powiedzieć: tak jak surowce, ale po spadkach dziś pozostają w okolicach wczorajszych zamknięć.

Tymczasem jen umocnił się, co może wydawać się paradoksalne, jednak inwestorzy, oczekując wysokich odszkodowań wypłacanych ofiarom tsunami przez ubezpieczycieli, dyskontują spodziewany napływ dewiz pochodzących ze spieniężenia ich aktywów.

Dotychczas GPW zachowała się bardzo dobrze w obliczu katastrofy – wczoraj byki obroniły wsparcie na WIG20 na 2700 pkt. Świeca co prawda ma wysoki korpus, jednak wzrost odbył się w ciągu ostatnich 2,5 godziny, a obrót wynikał ze szczególnej sytuacji rynkowej i nie może być brany pod uwagę w interpretacji ruchu. Dziś trudno ocenić rozwój sytuacji, patrząc na notowania przed otwarciem na GPW, do tego dochodzi jeszcze obniżenie ratingu Portugalii o dwa stopnie, a bieżące informacje z Japonii też mogą sporo namieszać.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)