Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Bernanke nie zachwycił. Tąpnięcie na akcjach JSW

0
Podziel się:

Giełdowej burzy po wystąpieniu szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej nie było. Ben Bernanke nie powiedział niczego nowego, a reakcja inwestorów była adekwatna do wymowy jego słów.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Paweł Zawadzki, godzina 17:40

Giełdowej_ burzy _ po wystąpieniu szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej nie było. Ben Bernanke nie powiedział niczego nowego, a reakcja inwestorów była adekwatna do wymowy jego słów.

Indeks największych spółek nie zdołał przebić dziś linii 2.200 punktów, a jego zmienność przez większość sesji była wręcz marginalna. Mimo że WIG20 był zarówno nad, jak i pod kreską, odległość między dziennym maksimum i minimum nie przekroczyła 20 punktów. Niewiele działo się również na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu.

Ben Bernanke powiedział, że poprawa na amerykańskim rynku pracy będzie przebiegała _ frustrująco wolno _. Dodał, że Fed jest gotów podjąć dalsze działania wspierające gospodarkę, jednak tradycyjnie nie podał konkretnych kroków. Wspomniał również o negatywnym wpływie kryzysu w Europie.

Słowa szefa Fedu nie mogły nikogo zaskoczyć. Rozczarowały jednak grupę inwestorów wciąż liczących na jakiekolwiek sygnały w sprawie trzeciej rundy luzowania ilościowego (QE3). Niewielka, aczkolwiek dynamiczna, wyprzedaż akcji w początkowej fazie notowań na Wall Street nie spowodowała gwałtownych ruchów na GPW, która _ rzutem na taśmę _, sesję zakończyła nad kreską.

Większość dzisiejszych publikacji z gospodarki Stanów Zjednoczonych (inflacja konsumentów, produkcja przemysłowa) była zgodna z wcześniejszymi prognozami analityków. Pozytywnie swoimi wynikami zaskoczyły Coca Cola, Goldman Sachs i Mattel, jednak, przynajmniej w początkowej fazie sesji za Oceanem, nie były one w stanie zachęcić do kupowania akcji innych spółek.

W gronie spółek wchodzących w skład WIG20 najmocniejsze wzrosty odnotowały akcje Kernela (+4,2 proc.), Pekao SA (+2,8 proc.) i Boryszewa (+1,8 proc.). Zdecydowanym outsiderem wśród blue chipów była dziś Jastrzębska Spółka Węglowa. Po tym jak rekomendację sprzedaży, z ceną docelową na poziomie 80 złotych, wystawili dla niej analitycy ING, akcje JSW potaniały o 4 procent.

Cisza przed burzą? W centrum uwagi Bernanke

Paweł Zawadzki, godzina 15:05

Dane o inflacji konsumenckiej w USA okazały się zgodne z prognozami. Pozytywnie zaskoczyły natomiast amerykańskie spółki, które przed sesją pochwaliły się swoimi wynikami finansowymi.

Indeks największych notowanych na GPW spółek wciąż utrzymuje się bardzo blisko wczorajszego zamknięcia. Lepsze nastroje panują na większości giełd w Europie, a całkiem niezły początek notowań za Oceanem zapowiadają obecnie kontrakty terminowe.

Zgodne z wcześniejszymi szacunkami ekspertów były dane o inflacji konsumentów w Stanach Zjednoczonych. Pozytywnie zaskoczyły natomiast wyniki, którymi pochwaliły się amerykańskie giganty - Coca Cola, Goldman Sachs, czy _ zabawkowy _ Mattel. Lekko (w kwestii przychodów) rozczarował jedynie raport, który opublikował Johnson & Johnson.

Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy, podobnie jak najważniejsze giełdowe wskaźniki Starego Kontynentu, wskazują około 0,5-procentowe wzrosty.Trudno jednak spodziewać się zdecydowanego ruchu w górę indeksów.

Inwestorzy czekają bowiem na wystąpienie Bena Bernanke, który o 16:00 polskiego czasu będzie składał półroczny raport przed senacką komisją ds. bankowości. Giełdowi gracze wciąż wierzą w trzecią rundę luzowania ilościowego (QE3). Liczyli na to już wielokrotnie, zatem ich oczekiwania nie są wygórowane. Moim zdaniem konkretów jednak znów nie będzie.

GPW: Wzrosty symboliczne, ale w dalszej części dnia może być lepiej

Maciej Rynkiewicz, godzina 11:20

Indeks niemieckiego instytutu ZEW, obrazujący nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych co do sytuacji gospodarczej w kraju, wyniósł -19,6 pkt.

To nieco lepiej niż prognozowali analitycy, jednak dzisiejszy odczyt jest najniższy od stycznia tego roku. Indeks spadł o ponad trzy punkty, w maju wyniósł -16,9 pkt.

Publikacja ZEW zbiegła się z lekkim odbiciem na polskim rynku akcji. Równo o godz. 11 indeks WIG20 notował 2187 punktów i był w pobliżu dzisiejszych minimów. Teraz notuje 0,08 proc. zwyżkę.

Najlepiej radzą sobie papiery Peako SA oraz GTC, średnio po około plus półtora procenta. Z kolei to nie jest udany dzień dla akcjonariuszy Bogdanki (-1 proc.) oraz JSW (-1,5 proc.).

Niewielkie wzrosty cen polskich akcji mogą w dalszej części dnia przyspieszać na skutek nieco lepszych nastrojów na europejskich parkietach. Niemiecki DAX zyskuje teraz około 0,3 proc., francuski CAC40 ok. 0,6 proc.

GPW: Dopiero on może postawić rynki akcji na nogi

Maciej Rynkiewicz, godz. 09:10

Indeks WIG20 rozpoczął dzień od niewielkich spadków. Nieco gorsze nastroje na parkiecie wynikają z obniżonej prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego co do rozwoju światowej gospodarki.

Globalna _ produkcja _ dóbr i usług zmieni się na plus w przyszłym roku o 3,9 proc., względem 4,1 proc. z prognozy kwietniowej, szacują ekonomiści z MFW. Wczoraj te dane negatywnie wpłynęły na notowania na Wall Street.

Inwestorom oczekującym na wzrosty nie pomaga też nocna obniżka ratingu dla 13 włoskich banków przez agencję Moody's. Dostało się między innymi UniCredit (do którego należy Pekao S.A.) oraz Inesta Sanpaolo. Ratingi siedmiu banków obniżono o punkt a pozostałych sześciu o dwa punkty.

Dlatego większość spółek w WIG20 dziś traci. Najwięcej dostało się Asseco Poland i JSW, odpowiednio ok. 1,2 proc. i 0,8 proc. W przypadku węglowej spółki, może to być między innymi efekt obniżenia rekomendacji przez ING Securities do _ sprzedaj _ i ustalenia ceny docelowej do poziomu 80 zł. Drugi dzień z rzędu najlepiej radzą sobie za to papiery Synthosu.

Światowe rynki akcji czekają na dzisiejsze wystąpienie Bena Bernanke'go. Szef amerykańskiego Fedu dziś i jutro wystąpi w Kongresie, przedstawiając półroczny raport na temat polityki monetarnej.

GPW: Nikłe szanse na wzrosty? Ciężki będzie zwłaszcza początek

Maciej Rynkiewicz, 16 lipca, godz. 23:00

Publikacja wyników finansowych amerykańskich gigantów oraz odczyt niemieckiego indeksu instytutu ZEW mogą wywrócić ceny akcji na światowych parkietach do góry nogami. Tym bardziej, że inwestorzy potraktowali pierwszą sesję w tym tygodniu raczej jako rozgrzewkę.

Indeks WIG20 stracił w poniedziałek symboliczne 0,11 proc, a szersze grupy spółek zanotowały niewielkie wzrosty. Towarzyszyły im jednak wyjątkowo niskie, nawet jak na ten rok obroty. Na WIG20 było to niecałe 300 milionów złotych, z kolei dla całej giełdy wartość wyniosła 414 milionów złotych. Podobne zjawisko można było zaobserwować na ważniejszych europejskich parkietach.

Czy na wtorkowej sesji inwestorzy wyciągną pieniądze z kont i przeprowadzą szturm na polskie akcje? Wydaje się, że ruch na parkiecie będzie nieco większy, jednak głównymi tego sprawcami będą gracze sprzedający swoje papiery.

Przejaw tej tendencji widać było podczas dzisiejszej sesji w Stanach. Inwestorzy musieli zmierzyć się z bardzo słabymi wynikami sprzedaży detalicznej za Oceanem. Ta w czerwcu spadła o 0,5 proc., w porównaniu z szacowanym wzrostem na poziomie 0,2 proc.

Inwestorzy w Europie uwzględnili tę wiadomość w cenach akcji już w poniedziałek, jednak równie zła informacja pojawiła się już po zamknięciu najważniejszych parkietów, a która _ podkopała _ indeksy na Wall Street. Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozę gospodarczego na świecie oraz ostrzegł przed dalszym pogarszaniem się sytuacji. Z kolei jako jeden z głównych czynników, od którego zależy dalszy wzrost PKB, wskazał porozumienie europejskich polityków na rzecz złagodzenia kryzysu zadłużeniowego.

Zdaniem ekonomistów z MFW, globalna _ produkcja _ dóbr i usług powiększy się w 2013 roku o 3,9 proc., względem 4,1 proc. z projekcji kwietniowej. Te szacunki - razem z danymi o sprzedaży detalicznej - sprawiły, że indeks S&P500 jest już około 5 proc. niżej od tegorocznych maksimów z kwietnia tego roku. Dzisiejsza sesja zakończona w przypadku tej grupy spółek na 0,23-proc. minusie nie jest dobrym prognostykiem dla wtorkowego otwarcia na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Nastroje inwestorów mogą się jednak zmienić w ciągu dnia. Ważną informacją będzie publikacja wspomnianego na wstępie indeksu ZEW, który obrazuje nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych co do sytuacji gospodarczej w kraju ze stolicą w Berlinie. Szacunki nie należą do najlepszych, ekonomiści prognozują odczyt na poziomie minus 20 punktów, względem - 16,9 pkt. w maju.

To równo o 11, z kolei mniej niż cztery godziny później pojawią się wyniki finansowe amerykańskich spółek za drugi kwartał tego roku. Wtorek będzie należał do wyjątkowo napiętych dni, bowiem swoimi sprawozdaniami podzielą się między innymi Coca-Cola, Goldman Sachs, Johnson & Johnson i Yahoo. Do tego grona po sesji na Wall Street dołączą też Intel i Mattel.

Pomiędzy publikacjami, Federal Reserve Board poda również wynik produkcji przemysłowej w USA za czerwiec tego roku. Ekonomiści szacują, że ta zwiększy się o 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym, w porównaniu z - 0,1 proc. zmianą w maju. Inwestorzy poznają ostateczny wynik o godz. 15:15, czyli 45 minut przed wystąpieniem Bena Bernanke.

Szef Fedu tym razem zaprezentuje półroczny raport na temat polityki banku centralnego Komisją Bankową Senatu USA. Samo wystąpienie może nie będzie należało do przełomowych, jednak ważne słowa - jak to już często bywało - mogą paść na konferencji prasowej z dziennikarzami.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)