Za nami kolejny dzień spadków. Tym razem ich zakres był kosmetyczny i dla WIG20 było to -0,03% (1810,38pkt). Indeks szerokiego rynku w tym czasie wzrósł o symbolicznie o 0,01% (29838,80pkt) przy obrotach na poziomie 960 mln PLN.
Większość dnia byczy obóz utrzymywał główne warszawskie indeksy nad kreską. Jednak im bliżej rozpoczęcia sesji w USA tym większy był nacisk podaży. Ostatecznie gorsze otwarcie amerykańskich indeksów oraz spadki na zachodzie Europy doprowadziły do przeceny i neutralnego zamknięcia. Sytuacja giełd zagranicznych nie uległa już zmianie i do ostatnich minut utrzymywała się przewaga podaży. Niemiecki DAX spadł o 1,15%, a francuski CAC40 o 1,09%. Dla S&P500 był to -1,97%, dla DJIA -1,94% i dla NASDAQ -2,31%.
Na Wall Street ogólnie panujący pesymizm pogłębiła wypowiedź doradcy prezydenta, aby rozważyć kolejny pakiet pomocowy dla gospodarki ponieważ pierwszy nie daje oczekiwanych rezultatów. Wiele wskazuje, że przed nami kolejna spadkowa sesja (byłaby to już piąta z rzędu). Niedźwiedziom sprzyjają wczorajsze silne spadki za oceanem oraz poranna zniżka w Azji (NIKKEI225 -2,35%) i kosmetyczne spadki kontraktów na S&P500. Oznacza to spore prawdopodobieństwo niższego otwarcia i kontynuacji ruchu z końcówki wczorajszej sesji. Skutkowałoby to zejściem poniżej 1800pkt, gdzie najbliższym oporem są rejony 1760-1775pkt. Dziś na rynek napłyną informacje o dynamice PKB w Eurolandzie za 1Q'09 roku (godz.1, -2,5% k/k i -4,8% r/r) oraz dynamice produkcji przemysłowej w Niemczech (godz.12, 0,5% m/m). Poznamy także liczbę wniosków o kredyt hipoteczny w USA (godz.13). Ponadto rozpoczyna się sezon publikacji wyników za 2Q'09
roku. Pierwsza po sesji w USA zaprezentuje się Alcoa. Dziś także startuje szczyt G-8.
