Mimo sesji zakończonej w ujemnej strefie, notowania ze środy należy uznać za udane. Początek notowań to dość paniczna wyprzedaż związana ze słabą sesją w USA, na niższych poziomach do gry wszedł jednak popyt, który wybronił rynek.
Inwestorzy skoncentrowali się jednak głównie na największych spółkach. WIG20 stracił zatem jedynie 0,3%, przy nurkujących o około 1,5% indeksach małych i średnich spółek. **
Wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu do łask inwestorów powróciły spółki deweloperskie. We wtorek miała miejsce wręcz dramatyczna przecena, która trwała też na początku środowej sesji, później natomiast, przy mocno pesymistycznych nastrojach wkroczył mocny popyt. Dzięki temu indeks WIG-Deweloperzy był jednym z najmocniejszych na całym rynku.
Dziś w centrum uwagi z tego sektora będą przede wszystkim Polnord oraz fundusze NFI Progress i NFI Zachodni. Rozwiązanie przez te podmioty zawartej 2 miesiące temu umowy inwestycyjnej może spowodować duże wahania ich kursów. Przypomnę, że w dniu ogłoszenia umowy kursy obu NFI mocno straciły na wartości - teraz może być dokładnie odwrotnie. **
Ze strony analizy technicznej warto zwrócić uwagę na fakt, że WIG20 ponownie wybronił się ze strefy 3754-3776 punktów. Tam znajduje się nie tylko mała luka hossy, ale po wczorajszej sesji już trzy lokalne dołki indeksu. To sprawia, że ten poziom będzie granicą, której przekroczenie byłoby bardzo negatywnym sygnałem dla rynku. Póki jest ona obroniona, indeks wciąż ma szanse na nowe rekordy, choć duża nerwowość rynku na pewno jest mocno niepokojąca.