Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Doniesienia sprzyjają sprzedaży akcji

0
Podziel się:

Wtorek na giełdach europejskich upłynął pod znakiem zniżek. Inwestorów skutecznie wystraszyły poranne prawie 4 proc. spadki na giełdzie w Szanghaju.

Doniesienia sprzyjają sprzedaży akcji

Drugim powodem sprzedaży akcji przez inwestorów były problemy Irlandii, która według rynkowych plotek rozmawia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską w sprawie wsparcia finansowego rządu i tamtejszych banków. Na wszystko nałożyły się jeszcze dane o produkcji przemysłowej w USA, która pozostała bez zmian, oczekiwano natomiast wzrostu. Ostatecznie wczorajsza sesja zakończyła się ponad 2 proc. spadkiem indeksów w Londynie i Paryżu, niemiecki DAX stracił 1,87 procent.

Podczas wczorajszej sesji presji sprzedających uległy także indeksy na GPW. Indeks WIG20 przebił poziom 2700 punktów i na zamknięciu stracił 1,34 proc.. Notowaniom towarzyszyły wzmożone obroty, które oscylowały w okolicy 2 mld złotych. Najwięcej spośród warszawskich blue chipów straciły akcje spółek surowcowych spadki w przypadku walorów PKN Orlen, Lotosu i KGHM sięgnęły 2 proc., co ma związek z korektą na rynku surowcowym. Zawirowania na giełdach nie przeszkodziły złotemu w umocnieniu w stosunku do dolara i euro. Nasza waluta nadal pozostaje silna, a kurs EUR/PLN oscyluje w okolicy 3,96 zł. W przypadku dolara jest to poziom 2,93 zł.

Akcje sprzedawali we wtorek także gracze na Wall Street, problemy Irlandii wzmocniły dolara, co wpływało na wyceny akcji spółek. Globalne problemy przyćmiły nawet doniesienia z sektora detalicznego, Wal-Mart oraz Home Depot podniosły prognozy zysków. Na zamknięciu indeks S&P500 stracił 1,62 proc.. Dzisiaj rano fala spadków ponownie przetoczyła się przez rynki azjatyckie, chociaż ich skala była już mniejsza. Na giełdzie w Szanghaju spadki sięgnęły 2 proc., dla odmiany japoński indeks Nikkei 225 wzrósł o 0,15 procent.

Ciężko dziwić się inwestorom, którzy pod wpływem negatywnych informacji realizują zyski. Mamy za sobą całkiem pokaźną falę wzrostową, więc rynek potrzebuje chwili odpoczynku. Moim zdaniem obecne doniesienia nie są w stanie zrobić wielkiego spustoszenia w obozie byków, niedźwiedziom będą potrzebne mocniejsze argumenty. Na GPW indeks WIG20 od szczytów oddali się dopiero o 3 proc., o zmianie ewentualnego trendu i możliwości dalszych spadków będzie można mówić dopiero po przełamaniu przez wskaźnik dużych spółek poziomu 2600 punktów, a do tego jest jeszcze daleko.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)