Doniesienia z rynku pracy były negatywne. Bezrobocie jest wskaźnikiem, który z opóźnieniem reaguje na zmiany gospodarce. Ostatnio odczuwany optymizm co do dalszych pespektyw ekonomii nie przeniósł się jeszcze na zmniejszanie się liczby redukowanych etatów.
Stopa bezrobocia w czerwcu wyniosła 9,5%, a zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w poprzednim miesiącu wyniosła -467 tysięcy, przy oczekiwaniach na poziomie -370 tysięcy. Tak duża rozbieżność była dużym zaskoczeniem dla rynku. Dane dla optymistów są pewnego rodzaju sprowadzeniem ich oczekiwań na ziemię. Dodatkowo 614 tysięcy osób złożyło w minionym tygodniu wniosek o zasiłek dla bezrobotnych, a że liczba ta była zgodna z oczekiwaniami rynkowymi to nie zmieniła negatywnego obrazu rynku pracy.
Na słabe dane dla gospodarki zareagowały również notowania ropy, cena baryłki spadła dziś o 3,7 % kończąc notowania na poziomie 66,7 USD. Oczywiście spowodowało to, że spółki z sektora surowcowego ciążyły na dzisiejszym zachowaniu indeksów.
To będzie niestety Święto Niepodległości, które poprzedziły znaczne spadki indeksów: Dow Jones - 2,63 %, S&P 500 - 2,90 %, a Nasdaq - 2,67 %.
W drugim kwartale 2009 S&P 500 wzrósł o 15,2 %. Jednak perspektywy na następne trzy miesiące wyglądają gorzej. Argumenty, że notowania urosły jedynie na bazie pozytywnych oczekiwań będą sprawdzone w najbliższym okresie, gdyż w przyszłym tygodniu rozpoczyna się sezon wyników kwartalnych. Oczekiwania wzrosły, więc łatwiej będzie o rozczarowania i tym samym o realizowanie zysków z ostatnich wzrostów, które będą dla wielu spółek oznaczać korektę notowań ich akcji.