Dużym ruchom nie będzie sprzyjał także brak danych makro. Na jakiekolwiek będziemy mogli liczyć dopiero od jutra – ostatniego dnia, w którym sprzedaż akcji umożliwi rozliczenie strat w przyszłorocznym zeznaniu podatkowym. Wobec braku danych inwestorzy muszą się zadowolić podniesieniem przez Chiny stóp procentowych o 25 pb w ramach walki z inflacją, co spowodowało wzrosty na większości giełd azjatyckich, gdyż inwestorzy spodziewają się, że była w krótkim terminie nie dojdzie do kolejnych podwyżek.
Kryzys zadłużenia spowodował wzrost popytu na niemieckie bundy będące wciąż punktem odniesienia dla obligacji pozostałych krajów Unii, z kolei za Oceanem wyprzedawano obligacje w reakcji na lepsze od oczekiwanych dane gospodarcze. Taki przepływ kapitału może oznaczać większe prawdopodobieństwo spadków na giełdach europejskich przynajmniej w najbliższym czasie, gdyż inwestorzy, którzy nie mają potrzeby przeprowadzania optymalizacji podatkowej lub właśnie ją przeprowadzili, zapewne będą chcieli przeczekać do nowego roku w bezpiecznych aktywach (a przynajmniej uznawanych za bezpieczne).
WIG20 od ponad dwóch tygodni porusza się w wąskim zakresie około 60 punktów, czyli nieco ponad 2 proc. obecnej wartości indeksu. Ostatni tydzień ze względu na wartość obrotu można spokojnie pominąć, natomiast tak długi okres pozostawania indeksu w konsolidacji może skłaniać do zadania pytania, kiedy nastąpi wybicie i w którym kierunku. Przede wszystkim szanse na rajd Świętego Mikołaja są już nikłe i można stwierdzić, że jego substytutem był 150-punktowy ruch z pierwszego tygodnia grudnia.
Z wydarzeń na naszym parkiecie można odnotować wprowadzenie dziś do obrotu kontraktów terminowych na Tauron, koniec budowania księgi popytu na akcje TMS Brokers, które mają zadebiutować na New Connect a także dzień ustalenia prawa poboru na akcje kolejnych serii E-Energo i Gastel Żurawie, jednak są to bardziej wiadomości porządkowe niż takie, które spowodowałyby większy ruch na rynku. Wobec tego prawdopodobnym jest pozostanie indeksów na dotychczasowych poziomach z tendencją do lekkich spadków, które wobec niskich obrotów mogą być spowodowane przez inwestorów optymalizujących zobowiązania wobec fiskusa.