Nastroje rynkowe po obu stronach Atlantyku zostały nieco stonowane przez raport z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się że liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 462 tys podczas kiedy oczekiwano tylko 445 tys wniosków. Rynek pracy w USA nadal jest w centrum uwagi uczestników światowych giełd gdyż jego kondycja dobrze koreluje się z zachowaniami amerykańskich konsumentów to zaś w sposób bezpośredni znajduje odzwierciedlenie w wynikach finansowych spółek. Z technicznego punktu widzenia wczorajsza sesja nie wniosła istotnej zmiany, indeks S&P500 nadal utrzymuje się w trendzie wzrostowym, a najbliższa próba siły rynku może odbyć się okolicy poziomu 1165 punktów. Dopóki notowania znajdują się powyżej nie ma miejsca na większą aktywność sprzedających.
Brak zdecydowania na szczytach
Wczoraj było widać że uczestnicy naszego rynku akcji reagują na osłabianie się notowań indeksów europejskich w ciągu notowań dziennych. Choć handel akcjami rozpoczął się na nowym rekordzie biorąc pod uwagę notowania indeksu szerokiego rynku Wig, to później praktycznie do końca sesji trwała realizacja zysków i zamykanie pozycji. Kapitał spekulacyjny operujący na naszym rynku nie znalazł dość przekonania aby kontynuować zakupy na nowych rekordach notowań bojąc się korekty na rynkach zachodnich.
Z technicznego punktu widzenia mimo wczorajszej optycznej przewagi strony podażowej pozytywne uwarunkowania wykresowe nadal są utrzymane. Jedynie trochę niepokoi wykres w układzie dziennym świecowym, na którym po sesji wczorajszej w okolicy poziomów rekordowych mamy świecę z czarnym korpusem. Jednak dopóki wzrostowa luka cenowa na indeksie Wig w okolicy poziomu 45.5 tys. punktów jest nadal aktualna trudno oczekiwać większej aktywności sprzedających.
