Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Cyfrowy Polsat w dół po aukcji LTE. Warszawa gorzej od reszty świata

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak przebiega poniedziałkowa sesja na rynku akcji.

GPW: Cyfrowy Polsat w dół po aukcji LTE. Warszawa gorzej od reszty świata
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Półprocentowym spadkiem zakończyły dzisiaj notowania największe spółki warszawskiej giełdy. Słabnące powoli wskaźniki makroekonomiczne, a i zbliżające się wybory skłaniają do większej ostrożności inwestujących w Polsce.

Festiwal pomysłów wyborczych jeszcze przez tydzień będzie działał na polskie akcje. Trzeba być jednak świadomym, że gorsze w ostatnich tygodniach notowania w zestawieniu na przykład z rynkiem niemieckim czy francuskim inaczej się prezentują, jeśli weźmiemy perspektywę na przykład trzymiesięczną. W takim ujęciu nasz WIG20, ze spadkiem prawie 6-procentowym, wygląda dużo lepiej niż większość indeksów światowych, ustępując lekko tylko amerykańskim.

Kwotowania tygodniowe indeksu WIG20

Opublikowane dzisiaj dane odnośnie produkcji przemysłowej i sprzedaży w Chinach działały na cały świat. Na nieszczęście polskiej giełdy wskaźnik przemysłowy był tam gorszy, co źle działało na notowania spółek surowcowych, czyli m.in. KGHM (-2,9 proc.).

Lepsze dane o chińskiej sprzedaży detalicznej teoretycznie mogły by działać pozytywnie dla giełd europejskich, gdyby nie zestawić ich z niedawnymi informacjami o spadającym tam lawinowo imporcie.

W tym zestawieniu, głównym czynnikiem, który trzyma akcje w trendzie wzrostowym są tradycyjnie (choć krótka to tradycja) banki centralne. W najbliższy czwartek posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, a w piątek Banku Japonii.

W pierwszym przypadku oczekuje się, że w prezes Draghi prędzej czy później ogłosi przedłużenie programu skupu aktywów, który zwiększa napływ pustego pieniądza na rynek akcji i obniża rentowność obligacji. Od końca sierpnia rentowność niemieckich 10-latków systematycznie spada z 0,8 proc. do obecnych poziomów 0,55 proc.

Dużo większe oczekiwania są względem prezesa Kurody. Utrzymywanie się deflacji przy spadku produkcji przemysłowej może wywołać presję na zwiększenie dodruku jena. W środę poznamy dane o sprzedaży detalicznej Kraju Kwitnącej Wiśnie, w czwartek o produkcji przemysłowej a w piątek na podstawie tych danych BoJ może podjąć jakąś ważącą decyzję.

Po dwóch tygodniach wzrostów w Europie, również ten tydzień zaczął się od ruchu w górę, mimo początkowych spadków w ciągu dnia. Niemiecki DAX zakończył dzień wzrostem 0,7 proc., francuski CAC40 0,01 proc., a włoski FTSE MIB 0,4 proc. Spadał tylko FTSE100 (-0,5 proc.), który dostosowuje się bardziej do zmian w USA, niż w Europie kontynentalnej.

Spadki na Wall Street w miarę upływu czas są dzisiaj coraz słabsze. DJIA i S&P500 tracą już tylko po 0,1 proc., a Nasaq nawet zyskuje 0,3 proc..

Cyfrowy Polsat mocno w dół

W Warszawie godny zauważenia był spadek Cyfrowego Polsatu (-5,0 proc.). Uczestnictwo spółki w aukcji częstotliwości LTE nie przeszło bez echa na giełdzie.

Polkomtel kupił stosunkowo niewiele częstotliwości, bo z zakresu 2,6 GHz nabył cztery bloki po 5 MHz, 43,6 mln zł za każdy. Łączne wyniki aukcji to zakupy za 9 mld zł, czyli Polkomtel w porównaniu z innymi "nie zaszalał". Większą kwotę - 1,7 mld zł - wydała natomiast NetNet, spółka zależna Szymona Ruty, syna partnera biznesowego Zygmunta Solorza, głównego udziałowca Cyfrowego Polsatu.

Pytania odnośnie charakteru relacji biznesowych pomiędzy NetNet a Cyfrowym Polsatem nie ułatwiają wyceny spółki, dlatego dzisiaj akcje traciły.

Notowania dzienne Cyfrowego Polsatu

_ _Aktualizacja: 15:27

GPW: Dane GUS nie pomogły. Niby dobrze, a giełda w dół

Jacek Frączyk

Nawet dobre dane z przemysłu nie są w stanie skłonić polskich inwestorów do optymizmu. Zamiast się cieszyć tym co dobre, giełda woli patrzeć na słabsze dane o sprzedaży detalicznej.

Według GUS produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła w lipcu o 4,1 procent w ujęciu rocznym, produkcja budowlano-montażowa spadła o 2,5 proc., a sprzedaż detaliczna wzrosła zaledwie o 0,1 proc. W przypadku przemysłu jest to powyżej prognoz, sprzedaż była jednak gorsza. Czytaj więcej

Indeks WIG20, mimo że zaraz po ogłoszeniu danych zebrał się do odrabiania dziennych strat, już po piętnastu minutach stracił na to ochotę. Po sześciu godzinach handlu traci prawie 0,6 proc.

Kwotowania dzienne WIG20

Handel skupia się wokół KGHM (-2,9 proc.), PKOBP (-0,7 proc.), PZU (-0,8 proc.) i PKN Orlen (-0,2 proc.). W przypadku tego pierwszego powodem jest oczywiście spadek cen miedzi do poziomu około 5200 dolarów za tonę (-1,2 proc.) w reakcji na dane o PKB, potwierdzające spadek tempa rozwoju i słabnące wyniki produkcji przemysłowej w Chinach.

Spadkowo jest również na największych rynkach europejskich (brytyjski FTSE100 -0,5 proc., francuski CAC40 -0,2 proc.), z wyjątkiem Niemiec (DAX rośnie o +0,4 proc.) i Włoch (FTSE MIB +0,2 proc.). U naszych zachodnich sąsiadów dynamikę notowań trzymają powyżej zera akcje Deutsche Banku, który zyskuje 2,4 proc. po planach przedstawionych przez nowego prezesa wykonawczego. John Cryan' chce m.in. podziału banku inwestycyjnego na dwie części i radykalnego cięcia kosztów.

Przed otwarciem giełdy w USA spadają kontrakty na najważniejsze indeksy. Futures na DJIA, S&P oraz Nasdaq spadają równo po 0,4 proc. Po trzech tygodniach wzrostów pierwszy dzień tego tygodnia wygląda na to, że otworzy się na czerwono.

Powodem złych nastrojów, oprócz danych z Chin są wyniki kwartalne banku Morgan Stanley. Akcje w handlu przedsesyjnym tracą 5,2 proc. po tym jak okazało się, że wyniki spadły drugi kwartał z rzędu. A wyniki są bardzo słabe - oczekiwano 0,62 dolara na akcję, a okazało się, że jest tylko 0,34 dolara.

_ _Aktualizacja: 13:11

Rynek akcji niezdecydowany. GPW czeka na GUS

Przemysław Ławrowski

Sytuacja na europejskich giełdach jest dość zróżnicowania. Warszawski parkiet na półmetku sesji świeci się na czerwono, a u naszych zachodnich sąsiadów główny indeks rośnie o prawie procent. Jeszcze dziś przed nami dane GUS, które będą miały jednak większe znaczenie dla rynku walutowego.

Warszawska giełda na półmetku sesji spadła poniżej poziomu piątkowego zamknięcia. Indeks WIG20 traci 0,1 procent i podobna sytuacja jest w przypadku wskaźnika małych spółek.

Zdecydowani lepiej jest na giełdzie w Niemczech. Indeks DAX zyskuje niespełna 1 procent i jak dotąd jest liderem dzisiejszych notowań. Minimalne wzrosty notuje giełda we Francji, Portugalii, Hiszpanii.

Na giełdzie nie pojawiły się dziś żadne znaczące impulsy, które zmieniłyby obraz sesji, dlatego inwestorzy cały czas żyją tym co działo się dziś w nowy w Chinach.

Notowania europejskich indeksów w poniedziałek

Inwestorzy GPW czekają na dane z polskiej gospodarki. O 14:00 GUS poda dane dotyczące produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Według prognoz produkcja we wrześniu urosła o 3,95 procent, czyli sporo mniej niż przed miesiącem (+5,3 procent rok do roku). Poprawić ma się natomiast odczyt sprzedaży detalicznej, który ma wzrosnąć o 1,4 procent rok od roku, wobec spadku o 0,3 procent miesiąc wcześniej.

Dane GUS nie będą miały większego znaczenia dla polskiej giełdy. Więcej będzie się działo na złotym. Jeżeli dane będą lepsze od oczekiwań, to można się spodziewać umocnienia polskiej waluty, a jeżeli gorsze, to złoty będzie tracił na wartości.

_ _Aktualizacja: 10:06

Dane z Chin okazały się trudne do interpretacji dla rynku

Przemysław Ławrowski

Mało zdecydowanymi ruchami rozpoczęły ten tydzień europejskie giełdy. Jednakże po kilkunastu minutach sesji, główne indeksy gwałtownie zaczęły rosnąć. Wzrosty mogą jednak szybko stopnieć, gdyż widać, że rynek ma problemy z interpretacją danych z Chin.

Ponad 0,5 procent zyskiwały przed 10:00 niemiecki DAX, francuski CAC oraz włoski FTSE-MIB. Impuls nie objął warszawskiej giełdy, która zyskiwała nieco ponad 0,2 procent. W podobnej sytuacji jest dziś węgierski BUX.

Zachętą dla inwestorów przede wszystkim z giełd Europy zachodniej były dane z chińskiej gospodarki oraz dobra końcówka tygodnia na Wall Street, czego rezultatem było najwyższe od 2 tygodniu zamknięcie sesji dla indeksu S&P500. Wprawdzie PKB Chin osiągnęło wartość najgorszą od 6 lat, to wynik jest nieco lepszy od oczekiwań, co napawa inwestorów optymizmem. Niewielka ilość danych makroekonomicznych sprawia, że trudno przewidzieć dalsze ruchy rynku akcji. Kluczowe będzie wejście na rynek Amerykanów.

Notowania indeksu WIG20 w poniedziałek

Wśród dużych spółek na największym plusie znajdują się akcje Asseco Poland oraz Enea. Na plusie są również akcje Tauronu, który prawdopodobnie dziś oficjalnie poinformuje o przejęciu kopalni Brzeszcze.

W poniedziałek rano rosną również akcje spółki Danone. Firma opublikowała dobre dane dotyczące sprzedaży w trzecim kwartale tego roku.

_ _Aktualizacja: 8:00

Słabe dane z Chin w centrum uwagi giełd

Przemysław Ławrowski

Spokój inwestorów w poniedziałek rano mogą zburzyć doniesienia z Chin. Rynek spodziewał się jednak tego, że dane dotyczące PKB tego kraju będą słabe, dlatego pierwsza reakcja europejskich parkietów nie powinna być gwałtowna. Na ważną informację czekają inwestorzy z GPW. Tauron zorganizował bowiem konferencję prasową, która prawdopodobnie będzie dotyczyć przejęcia kopalni Brzeszcze.

Mimo że amerykańska giełda zakończyła piątkową sesję wzrostami, to początek tygodnia na europejskich parkietach rozpocznie się raczej w mało optymistycznych nastrojach. Powodem są opublikowane dziś w nocy dane gospodarcze z Chin. Według najnowszych odczytów, PKB tej gospodarki w trzecim kwartale urosło o 6,9 procent rok do roku. Wprawdzie to więcej od prognoz, które mówiły o wzroście o 6,8 procent, ale również najmniej od 6 lat. Wzrost gospodarczy w Chinach ostatnio był niższy w pierwszym kwartale 2009 roku. Z kolei w stosunku do drugiego kwartału tego roku wzrost wyniósł 1,8 procent. Jak widać na niewiele się zdały obniżki stóp procentowych w tym kraju, które miały pobudzić gospodarkę.

Rynek akcji w Chinach przyjął tą informację z dużym spokojem. Indeks Shanghai Composite poszedł w dół o mniej niż 0,5 procent. Gorzej było w Japonii, gdzie spadek przekroczył ten poziom.

Indeks WIG20 zakończył sesję w piątek 0,68 procent na minusie. Jego wartość to 2122 punkty. Podczas kolejnego ruchu w górę kupujący najpierw napotkają barierę 2150 punktów, a później 2200 punktów. Na to jednak przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać.

Poza danymi z Chin, podczas poniedziałkowej sesji na rynku nie pojawią się żadne ważne publikacje makroekonomiczne. O 14:00 poznamy odczyt produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z polskiej gospodarki. Dane te będą jednak miały charakter lokalny i nie wpłyną znacząco na losy sesji.

Według prognoz GUS poda, że produkcja przemysłowa we wrześniu urosła o 3,95 procent, czyli sporo mniej niż przed miesiącem (+5,3 procent rok do roku). Poprawić ma się natomiast odczyt sprzedaży detalicznej, który ma wzrosnąć o 1,4 procent rok od roku, wobec spadku o 0,3 procent miesiąc wcześniej.

Ważna informacja napłynie dziś na rynek ze spółki Tauron. Firma na godzinę 12:00 zaplanowała spotkanie z mediami, na którym prawdopodobnie ogłosi przejęcie kopalni Brzeszcze. Według wcześniejszych ustaleń, spółka kupi przedsiębiorstwo za symboliczną złotówkę.

Kluczowe dla kolejnych dni na giełdach będą nadal doniesienia dotyczące stóp procentowych w USA. Dane makroekonomiczne z USA przekonały rynek w drugiej połowie ubiegłego tygodnia, że Fed nie podniesie w tym roku kosztu kapitału. Jednym z najważniejszych elementów dla amerykańskiego banku centralnego, będą kolejne dane gospodarcze.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)