Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Coś drgnęło

0
Podziel się:

Ostatnia sesja tygodnia przerwała pasmo klęsk popytu, które nie tylko zniosło cały dorobek kupujących z przełomu sierpnia i września, ale doprowadziło również do przełamania wsparcia na poziomie 2500 pkt.

Ostatnia sesja tygodnia przerwała pasmo klęsk popytu, które nie tylko zniosło cały dorobek kupujących z przełomu sierpnia i września, ale doprowadziło również do przełamania wsparcia na poziomie 2500 pkt.

Katalizatorem wydarzeń na warszawskim parkiecie była rozgrywka z ostatnich kilku kwadransów handlu na Wall Street, w wyniku której DJIA zyskał 1,5 %. Pojawiły się wtedy spekulacje, że stojący w obliczu bankructwa Lehman Brothers może zostać kupiony. Samej zainteresowanej spółce niewiele one pomogły, ale cały sektor finansowy wyszedł z głębokiej zapaści pociągając w górę indeksy. Bykom pomagały mocno ceny ropy naftowej, które zbliżyły się do granicy 100 dolarów powodując wzrost akcji firm transportowych.

To wystarczyło do pokonania przez WIG20 najszybszej średniej (EMA-13) na wykresie godzinowym i wzrostu o 1,5 %. Grono spółek rosnących na zadowalającym obrocie było jednak bardzo wąskie i ograniczało się do KGH kontynuującego odbicie po wzroście bazowego surowca, oraz TPS i PKO. Rynek mając w perspektywie publikację istotnych danych makro nie silił się na atak skierowany w stronę 1,5 tygodniowej linii trendu spadkowego. Jeśli popyt nie przejawia inicjatywy to przejmuje ją podaż. Tak, też się stało w popołudniowej części sesji. Oczekiwane dane makro okazały się niejednoznaczne w swej wymowie. Spadkowi sprzedaży detalicznej w USA towarzyszył większy od oczekiwań spadek PPI. Przeważyły jednak obawy o kondycję
konsumentów w USA i indeks nie powrócił już do porannych poziomów cenowych, zamykając się ostatecznie na 0,5 % plusie.

Technicznie kupujący wygrali lokalną bitwę na wsparciu sprawiając, że wykres WIG 20 zawrócił na poziomie dolnego ograniczenia 1,5 miesięcznego kanału spadkowego. Bez utrwalenia zdobyczy popytu nie może jednak być mowy o dłużej trwającym odbiciu, innymi nowy tydzień musi zacząć się od wzrostu i przełamania 7 sesyjnej linii trendu. Jeśli bykom zabraknie determinacji w obronie bieżących poziomów cenowych, to kolejna okazją do zaakcentowania swojej obecności może się pojawić dopiero w rejonie 62 % zniesienia kilkuletniej hossy (2130 pkt.), gdzie WIG20 przebywał ostatnio w lutym 2005 r.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)