Indeksy naruszyły istotne opory. Łatwość z jaką miało to miejsce sugeruje szukanie nowych dołków trwającej bessy.
Główne wskaźniki naszego rynku systematycznie spadają bo popyt nie jest w stanie zmienić biegu wydarzeń. Obroty pozostają niezmiennie na żenująco niskim poziomie, ale kto by chciał handlować w sytuacji gdzie jest tyle niewiadomych?
Od dłuższego czasu rodzime indeksy podążają w ślad za światowymi giełdami, a na nich inwestorzy wciąż maja obawy, jak globalne spowolnienie wpłynie na wyniki spółek. Z tą różnicą, że amerykańskie i europejskie wskaźniki od dołków bessy z jesieni dzieli jeszcze w miarę bezpieczny dystans.
Tymczasem na GPW właśnie rozpoczyna się sezon publikacji wyników za ostatni kwartał ubiegłego roku. Prognozy analityków i sygnały płynące z samych firm wskazują, że będzie to najsłabszy kwartał od kilku lat. Część spółek już wcześniej zdążyła poinformować inwestorów, że nie ma co robić sobie nadziei. Inne dopiero się pochwalą swoimi osiągnięciami,co zapowiada niezwykle ciekawy sezon wyników. Dziś raport publikuje BRE Bank.
Indeksy rynku akcji w Nowy Jorku nie zanotowały na zamknięciu istotnych zmian. Podczas poniedziałkowej sesji inwestorzy skupili się na rozpatrywanym właśnie przez Senat planie ratunkowym prezydenta Obamy i możliwym pojawieniu się nowego planu z dalszą pomocą dla zagrożonych banków. Dane makro i wieści ze spółek znalazły się na drugim planie. Zamieszanie wokół planu ratunkowego i sektora finansowego zapewne jeszcze nieraz da o sobie znać na rynkach.
ZOBACZ TAKŻE: