Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Marazm i wyciąganie w końcówce

0
Podziel się:

Ostatnia sesja na warszawskiej giełdzie przed długim majowym weekendem (w piątek 2 maja GPW nie pracuje) upłynęła pod znakiem śladowej aktywności inwestorów oraz niewielkich w ciągu sesji zmian procentowych indeksów.

GPW: Marazm i wyciąganie w końcówce

Jedynie dzięki podciągnięciu kursów w samej końcówce notowań, możliwe było wypracowanie przekraczających 1 proc. stóp zwrotu przez główne indeksy. Indeks szerokiego rynku zamknął dzień na poziomie 46691,84 pkt., zyskując 1,01 proc. Grupujący największe spółki WIG20, zyskał zaś 1,32 proc., kończąc notowania na poziomie 2922,59 pkt.

W środę wzrosły akcje 172 spółek, 124 spadły, a 42 pozostały bez zmian. Najaktywniej handlowano akcjami Telekomunikacji Polskiej (22,30 zł; +1,36 proc.), KGHM (102,60 zł; -0,19 proc.) i Pekao (193 zł; +1,31 proc.). Największą dzienną stopę zwrotu przyniosły walory groszowych spółek FON i Elkop, które rosnąc zaledwie o 1 grosz, podrożały po 33,3 proc. Najwięcej, bo 7,69 proc., straciły natomiast akcje Masters.

Warszawska giełda w środę pozostawała nieczuła na większość impulsów płynące z parkietów zagranicznych. Reakcji rynku nie sprowokowała ani duża grupa danych makroekonomicznych ze strefy euro, ani też raport ADP opisujący sytuację na amerykańskim rynku pracy. Niewielki wpływ na notowania miały natomiast dane o dynamice amerykańskiego PKB w I kwartale br. (0,6 proc. wobec prognozowanych 0,4 proc.).
Rodzimi inwestorzy bez większych emocji przyjęli również decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych, która utrzymała stopę referencyjną na poziomie 5,75 proc.

Ta opieszałość rynku nie dziwi. Brak sesji w Warszawie w czwartek i piątek sprawia, że inwestorzy będą mogli zareagować na podjętą przez Fed w środę wieczorem decyzję ws. stóp procentowych w USA oraz na publikowane w piątek kwietniowe dane o stopie bezrobocia i zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym dopiero na sesji poniedziałkowej. Z uwagi na wagę obu publikacji, niechęć do zajmowania pozycji już w środę, była w pełni zrozumiała.

Sytuacja na warszawskiej giełdzie może obecnie nieco niepokoić. Pomimo zauważalnej poprawy koniunktury na czołowych światowych parkietach, wciąż mocnych fundamentów polskiej gospodarki oraz dobrych wyników przedsiębiorstw, polski rynek akcji, obrazowany indeksem WIG, od końca stycznia tkwi w trendzie bocznym. Jakkolwiek w dalszym ciągu możliwe jest nadrobienie straconego dystansu m.in. do Wall Street, to czas gra na niekorzyść warszawskiej giełdy. Poprawa koniunktury na świecie, która jest tylko korektą silnych spadków z przełomu roku, ma szanse jeszcze utrzymać się przez miesiąc. Jeżeli w tym czasie nie pojawi się większy popyt na polskie akcje, to przy kolejnej fali wyprzedaży na świecie, która najpóźniej będzie miała miejsce wczesną jesienią, warszawska giełda spadnie poniżej tegorocznych minimów.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)