Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

GPW: Powszechna teoria o podwójnym dnie

0
Podziel się:

Coraz bardziej powszechna staje się teoria o tworzeniu się podwójnego dna na warszawskim parkiecie. O tej formacji wspominali nawet wczoraj analitycy IDMSA przedstawiając swoje prognozy dotyczące koniunktury giełdowej w przyszłym roku.

GPW: Powszechna teoria o podwójnym dnie

Coraz bardziej powszechna staje się teoria o tworzeniu się podwójnego dna na warszawskim parkiecie. O tej formacji wspominali nawet wczoraj analitycy IDMSA przedstawiając swoje prognozy dotyczące koniunktury giełdowej w przyszłym roku.

**Formacja ma obejmować ostatnie już prawie dwa miesiące notowań. Budowanie scenariusza na przyszłość w oparciu o tę formację ma jednak jedną wadę - wciąż jeszcze pozostaje ona w sferze hipotez, gdyż nie doszło jeszcze do jej utworzenia. Stanie się tak dopiero wtedy, gdy przełamana zostanie linia szyi, czyli okolice 30 tys. pkt dla WIG. Dlatego podejmowanie już teraz decyzji w oparciu o podwójne dno jest ryzykowne. Wcale nie musi dojść do jego powstania. Są trzy elementy przemawiające przeciwko temu - utrzymująca się wysoka zmienność, znaczna przewaga złych wiadomości napływających na rynki i ogólna wiara w to, że siłą sprawczą w takim scenariuszu będą OFE, kupujące akcje.

Wysoka zmienność wskazuje na mocno spekulacyjne podłoże zachowań inwestorów, a przy tym naturalne jest, że szybkie zyski skłaniają do ich szybkiej realizacji. Przy przewadze złych doniesień rynki narażone są na to, że muszą zyskiwać jedynie w oparciu o nadzieje na lepszą przyszłość, co nie zawsze znajduje potwierdzenie w późniejszej rzeczywistości. Wczoraj mieliśmy kolejny przykład, gdzie ruch w górę wywołała zwyżka w Ameryce, której podłożem były nadzieje na pozytywne skutki planu Obamy związanych z wydatkami na infrastrukturę. Skoro inwestorzy nie mają przekonania, że fundamentalna sytuacja skłania do trzymania akcji, to dodatkowo wzmaga spekulacyjne nastawienie. W przypadku OFE założenie, że staną po stronie kupna opiera się na przekonaniu, że będą postępować podobnie, jak w dwóch ostatnich miesiącach. Takie myślenie ma jednak kilka wad. Po pierwsze, dwa ostatnie miesiące były spadkowe, więc to sprzyjało zakupom OFE, które najczęściej wydają większe pieniądze na akcje, gdy rynek idzie w dół. Gdy zacznie
zyskiwać ich ochota do zakupów będzie zapewne mniejsza. Tym bardziej, że dzięki poprawie koniunktury będzie się zwiększał udział akcji w portfelach.

Te mankamenty oczywiście nie przekreślają szans na realizację optymistycznego wariantu, ale oprócz niego skłaniają do rozważenia scenariusza, w którym zwyżki zatrzymają się w okolicy 30 tys. pkt i dotarcie do tego poziomu okaże się dobrą okazją do pozbycia się akcji. Wszak jeśli ,,wszyscy" kupią akcje zanim dojdzie do powstania podwójnego dna, to kto będzie ciągnąć rynek dalej w górę. Innym scenariuszem jest samospełniająca się przepowiednia polegająca na tym, że reszta inwestorów ruszy do zakupów w nadziei na ziszczenie się scenariusza opartego na podwójnym dnie.

Z danych makroekonomicznych z poniedziałku warto zwrócić uwagę na wzrost inflacji bazowej PPI w Wielkiej Brytanii do 5,1%. Przy hossie trwającej a obligacjach i radykalnych cięciach stóp procentowych na świecie wiadomości o utrzymującej się presji inflacyjnej są niepokojące, bo podnoszą niepewność związaną z luzowaniem polityki monetarnej i sytuacją na rynku obligacji.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)