Od początku piątkowej sesji i przez jej większość WIG i WIG20 oscylował w okolicach poprzedniego zamknięcia, a sWIG80 i mWIG40 nieznacznie poniżej tego poziomu. Jej ostatnia faza należała jednak do kupujących. Dzięki temu WIG20 w końcu uporał się z psychologiczną granicą 2800 punktów co próbował przez cały tydzień.
Nastroje na GPW poprawili inwestorzy zza Oceanu, którzy w pierwszych godzinach piątkowego handlu z dużo większą ochotą kupowali niż sprzedawali akcje. Zachęciły ich do tego lepsze perspektywy amerykańskiej gospodarki po tym jak się okazało, że w czwartym kwartale 2010 roku największa gospodarka świata wzrosła o 3,1 proc., a nie o 3 proc. jak się wcześniej spodziewano.
Spółkami, które miały największy udział w przebiciu przez WIG20 poziomu 2800 punktów, były TVN, PGE, Pekao SA, PKO BP i TPSA. W przypadku tej ostatniej wzrost o ponad dwa procent jest efektem sprzedaży spółki-córki TP Emitel za 1,7 mld złotych spółce Kapiri Investments, należącej do brytyjskiego funduszu private equity Montagu.
W skali całego tygodnia wpływ na decyzje inwestorów miały lub mogły mieć dwa wydarzenia: wtorkowa zapowiedź i środowa iście sprinterska realizacja sprzedaży ponad 11 proc. akcji Tauronu przez resort skarbu. Dzięki temu do budżetu wpłynęło ponad 1,1 mld zł z czego ponad 430 mln wyłożył KGHM, który nabywając pakiet 71 mln akcji zwiększył swój udział w gigancie energetycznym do ponad 10 procent. Informacja ta we wtorek nie spodobała się inwestorom co zakończyło się ponad trzyprocentową przeceną jego akcji. Dodatkowo wynikami nie zachwycił PGE, a Bogdance analitycy Deutsche Banku obniżyli rekomendację i w tej sytuacji WIG20 stracił niemal jeden procent.
Jeszcze większych spadków można było oczekiwać podczas czwartkowej sesji. W środę wieczorem parlament portugalski nie zgodził się bowiem na cięcia w wydatkach budżetowych, odpowiadających 4,5 proc. PKB, które forsował rząd mniejszościowy Jose Sokratesa. Taki obrót sprawy doprowadzi najprawdopodobniej do zwrócenia się przez Portugalię o pomoc w wykupie obligacji. Jej poziom szacuje się na około 75 mld euro. Informacja ta nie zrobiła jednak większego wrażenia na inwestorach, którzy paradoksalnie ruszyli na zakupy akcji w trakcie czwartkowej sesji (indeksy najważniejszych giełd w Europie zyskały po ponad dwa procent, a w Warszawie mniej jak pół procent).