Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artur Nawrocki
|

GPW: WIG20 najgorszym indeksem w Europie?

0
Podziel się:

Z komentarza Money.pl dowiesz się, co ma największy wpływ na przebieg sesji w Europie.

  Artur Nawrocki , analityk Money.pl 
  
Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.
Artur Nawrocki , analityk Money.pl Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.

Szereg danych spływających dzisiaj w trakcie sesji nie zmienił kierunku w jakim podążał indeks WIG20. Warszawski indeks blue chipów okazał się być jednym z najgorszych indeksów Starego Kontynentu. Nie pomógł nawet odrabiający straty S&P500.

W Stanach Zjednoczonych notowania podniósł indeks Fed z Filadelfii zwany również _ Philly Fed _. Okazał się on nieco lepszy od oczekiwań, gdyż analitycy spodziewali się odczytu na poziomie -4 punktów. Tymczasem wskaźnik wyniósł -1,9 punktu, co jest najwyższą wartością od kwietnia. Pod kreską znalazł się indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board, który spadł 0,1 proc., czyli zgodnie z prognozami.

Zobacz, jak dzisiaj zamknęły się najważniejsze indeksy na GPW

W Europie w drugiej części sesji nadal dominowały spadki. Francuski CAC40 spadał 0,17 proc., niemiecki DAX zniżkował 0,3 proc., z kolei brytyjski FTSE znajdował się 0,65 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Na solidnym plusie w zasadzie znajdowała się jedynie giełda w Atenach (1,41 proc.) po porozumieniu się w kwestii oszczędności.

Najwięcej w indeksie WIG20 straciły akcje ukraińskiego Kernela (-4,71 proc.), z kolei na drugim biegunie znalazł się Bank Handlowy, który zyskał 0,85 procent. Ostatecznie obroty na giełdzie w przeddzień wygasania wrześniowych serii instrumentów pochodnych przekroczyły 700 milionów złotych.

GPW: WIG20 mocno zniżkuje. Czy dane z USA coś zmienią?

Artur Nawrocki, godz. 15.25

Spadkowe nastroje dominują dzisiaj na polskim parkiecie. Jedną z głównych przyczyn uznaje się fatalne dane PMI z francuskiego przemysłu. Nastrojów nie odwróciły informacje gospodarcze zza Oceanu, który były bliskie oczekiwań.

Blisko oczekiwań znalazła się liczba wniosków dla bezrobotnych Amerykanów. 382 tysiące osób zgłosiło się po wsparcie ze strony państwa, podczas gdy ekonomiści oczekiwali 375 tysięcy. Podobne nastroje przyniósł indeks PMI dla amerykańskiego przemysłu, który wyniósł 51,5 punktu czyli 0,1 punku więcej niż prognozowano. Brak entuzjazmu odzwierciedlają kontrakty na indeks S&P500, które tracą 0,3 procent.

Zobacz, jak dzisiaj zachowuje się indeks WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Z kolei w Polsce wskaźnik inflacji bazowej okazał się być zgodny z oczekiwaniami i wyniósł 2,1 procent. Dynamika wzrostu cen po wyłączeniu żywności i paliw spadła 0,2 punktu procentowego.

Wszystkie polskie blue chipy znajdują się pod kreską. Najwięcej tracą Lotos (-4,6 proc.), PKN Orlen(-3,5 proc) oraz Kernel (-4,1 proc.). Najlepszymi papierami są akcje PZU, które zniżkują jedynie 0,08 procent. Obroty przekraczają 400 milionów złotych.

Wyprzedaż akcji trwa. Czy to tylko korekta?

Arkadiusz Droździel, godz. 12.45

Zaskakująco dobre dane z niemieckiej gospodarki nie mają dla inwestorów większego znaczenia. Od początku sesji na giełdach w Europie indeksy wyraźnie tracą na wartości.

W tym gronie jednym z najgorzej radzących sobie jest warszawski parkiet. Indeks największych spółek traci na wartości ponad jeden procent i tym samym od startu notowań znajduje się poniżej 2400 punktów.

Zobacz, jak wypada GPW na tle giełd w Europie

Przyczyn pogorszenia się nastrojów na rynkach akcji należy przede wszystkim upatrywać w kiepskich danych z gospodarek. Jeszcze przed startem notowań w Europie okazało się, że Japonia miała w sierpniu większy deficyt handlowy niż się wcześniej spodziewano, a chińskie firmy przemysłowe raczej w ciemnych kolorach widzą swoją przyszłość. Do tego doszyły najgorsze od 3,5 roku nastroje wśród francuskich przedsiębiorców. W tej sytuacji praktycznie zignorowane zostały wyraźnie lepsze od oczekiwań zapatrywania na przyszłość firm w Niemczech.

Wydaje się jednak, że kiepskie dane z gospodarek posłużyły inwestorom jako pretekst do realizacji pokaźnych zysków, jakie w ostatnich dniach wypracowali po tym jak EBC i Fed zapowiedziały rozpoczęcie wykupu obligacji od banku.

Świadczyć o tym mogą spadki spółek surowcowych z GPW, których akcje w ubiegłym tygodniu zyskały po około 10 procent. Dzisiaj liderem spadków są papiery Lotosu, które tanieją o niemal 5 procent, a akcje JSW o ponad 3 procent.

Gospodarki hamują. Zobacz, reakcję inwestorów

Arkadiusz Droździel, godz. 9:45

Niezbyt optymistyczne informacje z Azji oraz rozczarowujące dane z francuskiej gospodarki wyraźnie zniechęcają inwestorów w Europie do zakupów akcji.

Indeksy na najważniejszych europejskich parkietach od startu handlu tracą na wartości około procent. Podobnie wygląda sytuacja na GPW, gdzie WIG20 od początku sesji znajduje się poniżej 2400 punktów.

Sytuacja w Europie jest pokłosiem spadków na azjatyckich parkietach. Tokijski indeks Nikkei i giełdy w Sznghaju straciły po około 1,5 procent.. W pierwszym przypadku wpływ na zachowanie inwestorów miały gorsze niż się spodziewano dane o bilansie handlowym Japonii. Analitycy zakładali deficyt na poziomie 370 mld jenów, a rzeczywisty wynik okazał się o ponad 100 mld jenów wyższy.

Natomiast w Chinach po raz kolejny nie zachwyciły nastroje wśród przedsiębiorców. Indeks HSBC Manufacturing PMI, który je mierzy, wzrósł jedynie o 0,2 punktu w porównaniu do sierpnia, ale nadal znajduje się wyraźnie poniżej 50 punktów. A to oznacza, że przedstawiciele firm przemysłowych zakładają pogorszenie się koniunktury w najbliższym czasie.

Również we Francji przedsiębiorcy raczej w czarnych barwach widzą swoją przyszłość. Indeks PMI dla przemysłu wyniósł 42,6 punkty, a prognozowano wynik na poziomie 46,4 punkty. Natomiast w przypadku firm usługowych PMI zamiast wynieść 49,5 punkty wyniósł 46,1 punkty.

Większego znaczenia dla inwestorów nie mają natomiast lepsze niż się spodziewano nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. We wrześniu PMI dla przemysłu wyniósł 47,2 punkty (prognoza 45,3 pkt.), dla firm usługowych przekroczył natomiast 50 punktów, choć zakładano wynik na poziomie 48,5 punktów.

GPW: Dane PMI w centrum uwagi

Artur Nawrocki

Brak impulsów zza Oceanu oraz względny spokój na polskim parkiecie sprawią, że na czwartkowej sesji główny wpływ na zachowanie indeksów będą miały wstępne dane PMI obrazujące koniunkturę w przemyśle i usługach.

W nieco dłuższej perspektywie dobrym czynnikiem wpływającym na giełdę jest rosnące prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych. Jak pokazuje historia, rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych powoduje w horyzoncie kilku miesięcy widoczne wzrosty na rynku akcji. Tego oczekują gracze, co widać po dzisiejszej reakcji na dane o produkcji przemysłowej. Początkowa reakcja była negatywna, jednak nadzieja na impuls monetarny, okazała się być ważniejsza dla inwestorów.

Na amerykańskiej giełdzie widoczny był brak zdecydowania rynku. Zakres wahań indeksu S&P500 wynosił zaledwie 7 punktów. Entuzjazm po ogłoszeniu QE3 niemal całkowicie wygasł. Sytuacja na Wall Street nie powinna mieć wpływu na otwarcie w Warszawie.

Zobacz, jak zachowywał się WIG20 w ostatnich trzech miesiącach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Na wykresie WIG20 najbliższym wsparciem jest poziom 2385 punktów, z kolei oporem jest linia 2425 punktów. Wydaje się, że jeszcze do końca tygodnia indeks będzie kołysać się w tym wąskim kanale wahań. Niemniej jednak wybicie z tej konsolidacji może zwiastować silniejszy ruch cenowy.

Wstępne dane PMI (z ang. _ Purchasing Managers Index _ - Indeks Menadżerów Logistyki) z przemysłu i usług zaleją rynek. Dowiemy się o koniunkturze w Chinach, strefie euro, Niemczech czy Stanach Zjednoczonych. Jako pierwsze zostaną opublikowane dane z Państwa Środka, bo już o godz. 4.30.

Jeszcze przed południem światło dzienne ujrzą dane PMI z Europy, inflacja producencka w Niemczech (8.00) oraz sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii (10.30). Analitycy szacują, że roczna dynamika handlu detalicznego na Wyspach sięgnie 2,6 procent. W tym samym czasie Hiszpanie przeprowadzą aukcję obligacji.

Po południu dowiemy się o wysokości inflacji bazowej (14.00), która obrazuje wzrost cen z wyłączeniem żywności i paliw. Pół godziny później pojawi się informacja o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych Amerykanów. Jeszcze przed 16.00 poznamy kilka wskaźników wyprzedzających - PMI dla amerykańskiego przemysłu, Indeks Fed z Filadelfii oraz indeks wskaźników wyprzedzających - Conference Board.

Na wieczór zaplanowane jest wystąpienie Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego. Nie oczekuje się jednak, żeby z jego ust padły słowa, które mogłyby wstrząsnąć rynkami. W czwartek zaplanowane jest także spotkanie Mario Rajoya i Francoisa Hollande. Jutro na konta inwestorów wpłynie dywidenda PZU, która wynosi 22,43 zł na akcje.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

GPW: Dane PMI w centrum uwagi

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)