Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Inwestorów z GPW zbytnio nie obchodzi. Dlaczego?

0
Podziel się:

Lepsze niż się spodziewano informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości całkowicie przysłoniły kiepskie dane z rodzimej gospodarki.

  Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl 
  
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

WIG20, który po godzinie 14:00 tracił nawet nieznacznie na wartości, gdy się okazało, że w sierpniu produkcja przemysłowa wzrosła o jedynie pól procent, zakończył dzień na niemal półprocentowym plusie.

Zobacz przebieg dzisiejszej sesji na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Z jednej strony inwestorzy uznali, że po niższym niż się spodziewano tempie wzrostu gospodarczego w drugim kwartale, gdy PKB wzrósł o 2,4, a nie o 2,9 procent jak planowano, RPP będzie musiała w najbliższym czasie obniżyć stopy procentowe. A taki krok zawsze stanowi impuls do większych zakupów na giełdach.

Dodatkowe wsparcie nadeszło zza Oceanu. Z tamtejszego rynku nieruchomości napłynęły kolejne sygnały o ożywieniu. Przede wszystkim zaskakująco dobrze w sierpniu wyglądała sprzedaż domów na rynku wtórnym. W skali roku nabywców znalazło 4,82 mln, czyli o 7,8 proc. więcej niż w lipcu i o 270 tysięcy więcej niż się spodziewano.

Dane z tego rynku mają o tyle istotne znaczenie, że zapowiedziany w ubiegłym tygodniu przez Fed program wykupu obligacji, ma przede wszystkim poprawić sytuację na nim. To przy budowie i sprzedaży domów ubyło najwięcej miejsc pracy, co powoduje utrzymywanie się stopy bezrobocia powyżej 8 procent. A w przypadku USA jest o 60 proc. więcej niż w czasach prosperity, gdy oscyluje ona w okolicach 5 procent.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej wypadły papiery Banku Handlowego, które podrożały o ponad 3 procent. Na drugim biegunie znalazły się akcje Kernela i PZU, które potaniały odpowiednio: o prawie 2,5 i ponad 1,5 procent.

Kolejne rozczarowujące dane z rodzimej gospodarki tylko na chwilę zaniepokoiły inwestorów w Warszawie.

W sierpniu produkcja przemysłowa w naszym kraju wzrosła jedynie o pół procent, co jest najgorszym wynikiem od października 2009 roku. To także wynik cztery razy niższy od prognoz analityków.

Kupujący akcje znów doszli jednak do głosu. Liczą oni bowiem, że w tej sytuacji RPP RPP obniży w najbliższym czasie stopy procentowe, co zawsze jest impulsem do poprawy nastrojów na rynkach akcji.

Dodatkową zachętą do wzrostu zainteresowania zakupami akcji są zgodę z oczekiwaniami dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. W sierpniu wydano 803 tys. pozwoleń na budowę, czyli o 3 tys. więcej od prognoz oraz rozpoczęto 750 tys. budów domów, a więc o 15 tys. mniej niż zakładano. To oznacza, że Fed wcześniej niż później może rozpocząć, zapowiedziany w ubiegłym tygodniu program wykupu obligacji od banków za kwotę 40 mld dolarów miesięcznie. Operacja ta ma na celu ożywienie rynku nieruchomości poprzez zwiększenie dostępności kredytów. W założeniu Rezerwy Federalnej ma to przyczynić się dla zwiększenia temp wzrostu całej gospodarki.

Inwestorzy liczą natomiast, że tak jak w przypadku poprzednich tego typu programów większość pieniędzy uwolnionych po odsprzedaniu obligacji trafi na rynki finansowe, co przyczyni się do dalszych wzrostów indeksów.

GPW wyhamowała. Na to dziś czekają inwestorzy

Paweł Zawadzki, godzina 13:00

Chęci do kupowania akcji na europejskich giełdach skończyły się już po kilkudziesięciu minutach notowań. Główne indeksy GPW, podobnie jak sporej grupy giełd w Europie, utrzymują się w okolicach wczorajszych zamknięć.

Zmiana kursu zarówno w przypadku WIG20, jak i indeksów grupujących spółki średnie i małe, nie przekracza obecnie 0,2 procent. Lekką przecenę obserwujemy natomiast zarówno w przypadku niemieckiego DAX-a, jak i francuskiego CAC-a.

Dziś nie opublikowano żadnych istotnych danych z europejskiej gospodarki, a inwestorzy czekają przede wszystkim na wiadomości, które napłyną w drugiej fazie notowań zza Oceanu.

Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na publikacje obrazujące stan amerykańskiego sektora nieruchomości. Dziś poznamy między innymi liczbę wydanych pozwoleń na budowę domów, liczbę rozpoczętych budów oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym.

O 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje z kolei dane o sierpniowej produkcji przemysłowej. Prognozy zakładają wzrost o 1,9 procent, podczas gdy miesiąc wcześniej dynamika sięgnęła 5,2 procent. Dane zapewne nie wstrząsną rodzimą giełdą, ale warto im się przyjrzeć, choćby w kontekście innych sygnałów hamowania polskiej gospodarki.

Kolejny bank drukuje pieniądze. Zobacz reakcję GPW

Paweł Zawadzki, godzina 09:43

Decyzje podjęte dziś w nocy przez Bank Japonii spowodowały wzrosty cen akcji na giełdzie w Tokio. Wyraźnie poprawiły też atmosferę na giełdach w Europie, w tym w Warszawie.

Po niespełna trzech kwadransach notowań na GPW, WIG20 zyskuje ponad 0,5 procent. Podobnej skali wzrosty obserwujemy obecnie również na giełdach w Paryżu, czy Frankfurcie.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Zgodnie z prognozami, bank centralny Japonii (Bank of Japan) pozostawił główną stopę procentową na dotychczasowym poziomie 0-0,1 procent, ale nieoczekiwanie zdecydował się na rozszerzenie programu skupu aktywów o 10 bilionów jenów, do poziomu 55 bilionów jenów. To kolejna w ostatnim czasie, po ECB i Fed, decyzja banku centralnego mająca na celu stymulowanie gospodarki.

W gronie dwudziestu największych przedsiębiorstw notowanych na GPW najlepiej radzą sobie akcje GTC, które zyskują obecnie o ponad 4 procent. Warto przypomnieć, że już wczoraj - po tym jak Citigroup wycenił akcję spółki na 11 złotych - papiery GTC podrożały o ponad 6 procent. Mimo 10-proc. rajdu, aby dotrzeć do ustalonej przez analityków ceny, akcje spółki musiałyby wzrosnąć jeszcze o niespełna 40 procent.

GPW: Polska gospodarka hamuje. Inwestorzy będą dalej kupować akcje?

Łukasz Pałka, 18.09, godzina 23:25

Pomimo osłabienia po ostatnich wzrostach nastroje wśród inwestorów wciąż są dobre. Nawet jeżeli przewagę zdobędą sprzedający akcje, korekta nie powinna być głęboka.

Inwestorzy na polskim, a także na zagranicznych rynkach wyraźnie odpoczywają po fali ostatnich wzrostów spowodowanych ogłoszeniem przez amerykański bank centralny trzeciej rundy programu skupu obligacji, QE3. Informacje, które z kolei napływają z europejskiej gospodarki nie zachęcają ich na razie do wzmożonego kupowania akcji.

Od początku tygodnia uwaga inwestorów skupia się między innymi na Hiszpanii, gdzie trwają spekulacje na temat tego, czy rząd zwróci się do międzynarodowych instytucji z wnioskiem o pomoc finansową dla tego pogrążonego w kryzysie kraju. Paniki wśród graczy jednak nie ma, o czym świadczy chociażby wtorkowa, udana aukcja hiszpańskich bonów skarbowych.

Powodów do optymizmu nie dają na razie informacje z polskiej gospodarki. We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał, że wynagrodzenia w sierpniu były o 2,7 procenta wyższe niż przed rokiem, a zatrudnienie się nie zmieniło. Dane były gorsze od prognoz ekonomistów i jednoznacznie wskazują na to, że polska gospodarka hamuje. Zapewne ich potwierdzeniem będą informacje o sierpniowej produkcji przemysłowej w Polsce, które poznamy w środę o godzinie 14.

Jeżeli chodzi o informacje makroekonomiczne z zagranicy, które poznamy w środę, to te najistotniejsze napłyną dopiero w drugiej części warszawskiej sesji. O godzinie 14.30 polskiego czasu poznamy najnowsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Będą dotyczyć liczby nowych pozwoleń na budowę domów, a także rozpoczętych inwestycji. Później dojdą jeszcze do nich najnowsze informacje na temat sprzedaży domów na rynku wtórnym.

Doniesienia z amerykańskiego rynku nieruchomości są bardzo istotne ze względu na to, że to od kondycji tej branży w największej mierze zależy poprawa w całej amerykańskiej gospodarce. Inwestorzy mają nadzieję, że pomoże w tym rozpoczęty przez Fed program QE3.

WIG20 na razie skutecznie broni poziomu 2,4 tysiąca punktów. To najwyższy pułap od listopada ubiegłego roku. Jednak nawet jeżeli z europejskiej gospodarki wciąż będą napływać niepokojące sygnały, to jednak jest szansa, że na fali optymizmu po ogłoszeniu QE3 ten wynik uda się jeszcze poprawić.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)