Na szczególną uwagę zasłużył sektor bankowy i KGHM, które ciągnęły indeks WIG20 w kierunku poziomu 2.300 pkt. Z pewnością mankamentem wczorajszej zwyżki była aktywność inwestorów, która w przypadku blue chips wyniosła tylko nieco ponad 650 mln zł (dla wszystkich spółek obrót podliczono na 900 mln zł). Taki obraz rynku na chwilę obecną potwierdza nasze założenie, iż od połowy lutego obserwujmy prawdopodobnie jedynie korektę wzrostową, a nie powrót do głównego trendu wzrostowego. Inwestorzy czekają na ważne dane makro z amerykańskiego rynku pracy.
Początek dzisiejszej sesji nie powinien przynieść większych zmian wartości indeksów. Naszemu rynkowi w dalszym ciągu sprzyja pozytywna koniunktura na świecie, w tym szczególnie na Wall Street, gdzie indeksy w dniu wczorajszym kontynuował wzrosty.
Wydaje się jednak, że w perspektywie kilku dni, kupujący mogą wykazać większą ostrożność ze zdecydowanym powiększaniem pozycji, ze względu na zbliżającą się publikację ważnych danych z amerykańskiego rynku pracy (w piątek poznamy stopę bezrobocia i liczbę nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych).
Warto przypomnieć, że publikacja w ubiegłym tygodniu danych dotyczących nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wypadła niezbyt okazale, co może z opóźnieniem ciążyć rynkowi. Dla GPW indeks WIG20 po dwudniowej aprecjacji ma przed sobą do sforsowania techniczny opór na poziomie 2.300 punktów.
Analogiczny poziom dla WIG to 39 tys. punktów. Do bardziej zdecydowanej kontynuacji korekty wzrostowej przydałby się wzrost aktywności inwestorów mierzony wolumenem obrotów. W przeciwnym wypadku czeka nas dryfowanie rynku i konsolidacja indeksu WIG20 w przedziale 2.200-2.300 pkt. (analogicznie dla WIGu jest to obszar 37.500-39.000 punktów).