Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy mogą chcieć zrealizować zyski

0
Podziel się:

Po wczorajszym ustanowieniu rekordu obecnej hossy dziś może pojawić się u inwestorów chęć realizacji zysków.

Inwestorzy mogą chcieć zrealizować zyski

Wczoraj WIG20 ponownie czerpał siłę z niedowartościowania wobec pozostałych indeksów i w rankingu europejskich parkietów zajął czwartą pozycję. Klimatowi do wzrostów sprzyjał brak złych informacji - oczywiście sytuacja w Japonii nadal jest nie do pozazdroszczenia, zaś w Libii wciąż Kadafi nie został obalony, jednak w obu tych miejscach sytuacja wydaje się być pod kontrolą.

Do ogólnego klimatu kontynuacji zeszłotygodniowych wzrostów doszły jeszcze nie najgorsze dane na temat dochodów i wydatków Amerykanów i kondycji rynku wtórnego nieruchomości. Liderami wzrostów na WIG20 były: Asseco, BRE i PZU, jednak obrót nie rzucił na kolana i ledwie przekroczył 550 mln złotych. Najważniejszym rezultatem wczorajszej sesji było jednak ustanowienie nowego szczytu obecnej hossy na poziomie 2828 pkt. – indeks przeciął od dołu linię trendu wzrostowego poprowadzonego przez lipcowo-sierpniowe dołki, która może stać się kolejnym oporem na drodze do dalszych wzrostów, zwłaszcza że wczorajszy skromny wzrost może być sygnałem do ataku dla niedźwiedzi.

Dziś poznaliśmy już dane z Japonii, wśród których zaskoczyły dane na temat stopy bezrobocia, która spadła zamiast utrzymać się na tym samym poziomie – jednak ta pozytywna informacja została zrównoważona obniżeniem prognoz wzrostu PKB Japonii przez Goldman Sachsa, przez co Nikkei nieznacznie spadł.

Poza tym, choć informacji w kalendarzu więcej niż wczoraj, to jednak nie są one na tyle istotne, aby spowodować znaczącą reakcję rynków, które zapewne skupią się znów na obserwowaniu rozwoju sytuacji na froncie libijskim, ewentualnie wypatrywaniu kolejnych kłopotów krajów PIIGS, spośród których Portugalia wydaje się najpewniejszym kandydatem do ogłoszenia w najbliższym czasie niewypłacalności.

Rynkowe oczekiwania odnośnie do podniesienia przez ECB stóp procentowych nie ułatwią krajom zagrożonym rolowania długu - rynki już dyskontują spodziewaną niewypłacalność Portugalii w rentowności jej obligacji, która bije rekordy od czasu wprowadzenia wspólnej waluty; do tego wszystkiego Standard&Poor's ostrzegł, że jeszcze w tym tygodniu może obniżyć rating kredytowy Portugalii w związku z nieuchwaleniem cięć wydatków przez parlament i związaną z tym dymisją rządu.

Wczoraj te zwiastuny kolejnej odsłony kryzysu zostały zignorowane przez inwestorów, zaś lekko rosnący kurs eurodolara świadczył o ich optymizmie, jednak nie należy zapominać o tym, że kolejny trup z szafy już szykuje się do wypadnięcia, co inwestorzy powinni wziąć pod uwagę nie tylko w cenach obligacji portugalskich.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)