Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kolejna szansa na odbicie na GPW

0
Podziel się:

Wtorkowe odbicie na Wall Street, któremu towarzyszyła zdecydowana obrona głównych amerykańskich indeksów przed silnym spadkiem.

Kolejna szansa na odbicie na GPW

Wtorkowe odbicie na Wall Street, któremu towarzyszyła zdecydowana obrona głównych amerykańskich indeksów przed silnym spadkiem.

Wprawdzie nie wpłynęło na poprawę klimatu inwestycyjnego na azjatyckich parkietach, ale powinno wesprzeć odbicie na giełdach w Londynie, Paryżu i Frankfurcie, które wczoraj zanotowały mocne spadki (FTSE -2,6 proc.; CAC -2,1 proc.; DAX -1,6 proc.). Tym samym pojawia się szansa na odbicie również w Warszawie.
Zagrożeniem dla wzrostowej korekty na GPW, oprócz charakteryzującej polski rynek w ostatnich miesiącach dużej słabości, tradycyjnie jest wzrost cen ropy.

Takim zagrożeniem może również być, publikowany po południu raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA. Raport, który będzie stanowił bezpośrednie odniesienie do czwartkowych, oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy, stanowiących kluczową ,,figurę" w tym tygodniu.
Oba wspomniane czynniki to nie tylko potencjalne zagrożenia dla rynków akcji, ale również i potencjalne impulsy popytowe. Spadek cen ropy idący w parze z lepszymi od oczekiwań danymi z rynku pracy, powinny bowiem znaleźć odbicie we wzroście cen akcji.

W środę wciąż uwaga inwestorów może koncentrować się na spółkach z portfela Ryszarda Czarneckiego. Z tym że w odróżnieniu od dnia wczorajszego, kiedy były mocno wyprzedawane w reakcji na ujawnienie kontaktów wrocławskiego biznesmena (w domyśle nagannych moralnie i podejrzanych - fakty o tym jednoznacznie nie przesądzają) z SB w przyszłości, dziś raczej należy oczekiwać odbicia. Gracze mogą dojść do wniosku, że wyprzedaż była nieco przesadzona, a niższe kursy są okazją do złapania dołka.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że klimat wokół osoby Czarneckiego został popsuty. Na jego poprawę potrzeba czasu. Dlatego wątpliwa jest formacja V na wykresach jego spółek. Raczej należy zakładać, że ,,przeszłość" wciąż będzie negatywnie wpływała na notowania. Może to samo w sobie nie będzie impulsem do spadków, ale spółki Czarneckiego mogą zachowywać się w najbliższych tygodniach gorzej niż rynek.

Ewentualna wzrostowa korekta na GPW nie zmieni układu sił. Do tego konieczny jest nie jeden dzień zwyżki, ale minimum cały tydzień. Dlatego też w dalszym ciągu spadki pozostają scenariuszem bazowym dla warszawskiej giełdy.

Analiza techniczna wykresu indeksu WIG20 wskazuje, że pierwszym potencjalnym punktem zwrotnym, są okolice 2500 pkt., do których indeks ten wczoraj się wyraźnie zbliżył. Jednak bliskość tego poziomu czy nawet jego test to za mało, żeby myśleć o kupnie akcji, prognozując koniec fali wyprzedaży. Taką tezę można by postawić dopiero w sytuacji, gdyby takiemu testowi towarzyszyła panika. Wówczas byłby to pierwszy od długiego czasu, sygnał kupna na GPW.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)