Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Buczyński
|

Kolejne impulsy dla spadków

0
Podziel się:

Po wczorajszej sesji szanse na utrzymanie wzrostowej korekty jeszcze wprawdzie nie zniknęły, jednak wyraźnie zmalały.

Kolejne impulsy dla spadków

Przedpołudniowa faza wczorajszej sesji na parkietach europejskich upływała pod znakiem reakcji na środowe silne spadki na giełdach amerykańskich, których negatywną wymowę pogłębiły mocne przeceny w Azji.

W efekcie najważniejsze rynki zaczęły od głębokich zniżek, co jednak nie powstrzymało wyprzedaży i wskaźniki osuwały się dalej. Dodatkowym ciosem dla popytu, skutecznie gaszącym jego zapał było zachowanie kontraktów na indeksy amerykańskie sugerujące ponowne spadki, przynajmniej na początku notowań na parkietach za oceanem. Po południu uwagę inwestorów skupiły jednak banki centralne na naszym kontynencie i ich decyzje wyznaczyły kierunek przez sporą część sesji. Zaczęli Czesi obniżając stopy o 75 p.b., ale prawdziwe emocje wywołała dopiero zaskakująca skala cięcia przez Bank Anglii. Rynek oczekiwał redukcji o 50 p.b., zaś faktyczna wyniosła 150 p.b. i na reakcję nie trzeba było długo czekać. Indeksy mocno skoczyły do góry wychodząc na nowe dzienne maksima. ECB nie poszedł jednak tym śladem i zgodnie e przewidywaniami obniżył stopy o 50 p.b. Krótko potem zapał popytu wygasł i większość wzrostu została zniwelowana. Przed rozpoczęciem sesji w USA nastąpiło uspokojenie, ale tamtejsze giełdy nie pozostawiły
złudzeń, chociażby na stabilizację. W ślad za tym parkiety europejskie zaczęły mocniej słabnąć schodząc na nowe minima, w pobliżu których główne indeksy kończyły dzień.

WIG20 też otworzył się na sporym minusie, ale słaby początek sprowokował popyt do odrabiania strat. Odbicie nie trwało jednak długo i pod presją pogarszających się nastrojów na innych giełdach europejskich nasz rynek też zaczął słabnąć. W miarę upływu czasu spadek przybierał na sile. W okolicach 1770 pkt. udało się zatrzymać przecenę i chociaż po krótkim odbiciu podaż jeszcze raz zaatakowała ten poziom, to nie zdołała go mocniej sforsować. W połączeniu z poprawiającym się sentymentem na giełdach europejskich, obrona powyższej granicy stała się impulsem dla odbicia, a zaskakująca skala obniżki stóp w Wielkiej Brytanii spowodowała, podobnie jak na innych rynkach, mocny skok do góry. WIG20 naruszył środowe minimum w okolicach 1840 pkt., ale było to wszystko na co zdobył się wczoraj popyt, gdyż optymizm szybko się wyczerpał. Równie mocne było osłabienie, które zniwelowało większość wcześniejszego wzrostu, a
początek giełd w USA rozwiał nadzieje byków i indeks kończył dużym spadkiem, blisko dziennego minimum.

Po wczorajszej sesji szanse na utrzymanie wzrostowej korekty jeszcze wprawdzie nie zniknęły, jednak wyraźnie zmalały. WIG20 ponownie wrócił bowiem poniżej dolnej linii długoterminowego kanału spadkowego, co świadczy o słabości byków i może zapowiadać dalsze osłabienie w najbliższych dniach. Popyt będzie musiał skupić się na obronie najbliższych wsparć, choć takie sygnały jak kolejna mocna przecena za oceanem zadania mu zapewne nie ułatwią. Kolejną barierą dla spadków jest strefa 1642-1682 pkt.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)