Częściowo było to spowodowane nieco gorszym postrzeganiem poszczególnych branż i spółek. Na słabszy zapał strony popytowej mogły mieć także wpływ obawy o stan amerykańskiej gospodarki, która traci impet wzrostowy. Ponieważ rynki akcji wyprzedzają sytuację gospodarczą o kilka kwartałów więc obecnie uczestnikom rynku akcji trudno znaleźć argumenty za kupowaniem akcji skoro zaobserwowana już poprawa uwarunkowań gospodarczych została odzwierciedlona w cenie, a nowych dobrych wieści na horyzoncie nie widać.
Natomiast z czysto technicznego punktu widzenia indeks S&P500 nadal znajduje się powyżej wcześniejszej strefy wsparcia i dopóki tak będzie jest szansa na kontynuacje krótkoterminowego trendu wzrostowego na tym rynku.
Nadal przewaga kupujących
Początek wczorajszej sesji na naszym rynku nie należał do udanych. Silna presja sprzedających sprowadziła indeks szerokiego rynku Wig w ciągu pierwszych dwóch godzin handlu do poziomu połowy wysokości wcześniej powstałej świecy z długim białym korpusem.
Wówczas pod znakiem zapytania stanęło wybicie notowań z wcześniejszej kilkusesyjnej konsolidacji. Później jednak w miarę upływu czasu kontrole nad rynkiem przejęła strona popytowa, co szczególnie było widać pod koniec dnia giełdowych zmagań. W wyniku tej mobilizacji kupujących na wykresie w układzie dziennym świecowym mamy świecę z dolnym cieniem i nadal niezagrożony trend wzrostowy.
Po wtorkowym wybiciu notowań indeksu w górę teraz rynek powinien iść do góry, a jakiekolwiek w tym opóźnienia lub obsunięcia notowań będą ostrzeżeniem przed możliwym osłabieniem notowań. Po sesji wczorajszej można stwierdzić że na razie takiego zagrożenia dla naszego rynku nie ma.