Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nerwowo na giełdach. Sprawdź, co wydarzyło się na GPW

0
Podziel się:

Ważnych danych z gospodarki dziś nie publikowano, ale emocji na rynkach zdecydowanie nie brakowało.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Paweł Zawadzki, godzina 17:10

*Mimo że dziś na rynki nie napłynęły żadne przełomowe informacje z gospodarki, sytuacja na giełdach była dość nerwowa. Sesja rozpoczęła się od zdecydowanej wyprzedaży akcji, później do gry włączyli się kupujący. Strat jednak nie odrobili. *

Indeks największych spółek notowanych na GPW w najgorszym dziś momencie tracił około 1,2 procent. Ostatecznie sesję zakończył zniżkując niespełna 0,8 procent. Tym samym ponownie znalazł się poniżej pełnego poziomu 2.500 punktów.

Zdecydowanie lepiej niż WIG20 radziły sobie natomiast indeksy spółek średnich i małych. Wyraźnie słabiej zachowywały się natomiast najważniejsze wskaźniki giełd w Londynie, Frankfurcie i Paryżu. Kiedy kończyła się sesja na GPW, traciły one po około 1,5 procent.

Zobacz przebieg sesji na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się w nie najlepszych nastrojach. Pod wpływem wiadomości, że Bank Japonii nie zmienił parametrów prowadzonej polityki monetarnej (część inwestorów spodziewała się zwiększenia skali programu skupowania aktywów, lub wydłużenia terminu), indeks giełdy w Tokio - Nikkei225 - stracił bowiem 1,5 procent.

Później - pod wpływem wyraźnego pogorszenia nastrojów na europejskich parkietach - zdecydowaną przewagę sprzedających akcje obserwowaliśmy także na GPW. Około południa rodzimi inwestorzy pokazali jednak _ relatywną siłę _. Podczas gdy najważniejsze indeksy europejskich giełd, w najlepszym wypadku, _ szorowały _ w pobliżu dziennych minimów, WIG20 powoli piął się w górę.

Sukcesywnie odrabiającemu wcześniejsze straty indeksowi największych spółek nie przeszkadzał niemal pusty kalendarz publikacji z gospodarki, ani nawet informacja o obniżce prognoz gospodarczych dla Polski. Rodzimy PKB - według Societe Generale - w tym roku ma wzrosnąć o 1,2 proc. (poprzednia prognoza to 1,5 proc.), a w przyszłym o 2,3 proc. (poprzednio: 3 proc.).

Z kolei Donald Tusk również dzisiaj stwierdził, że prognozy rządowe zakładają w przyszłym roku wzrost PKB na poziomie oscylującym w okolicach 2,5 procent. Z dzisiejszej sesji warto odnotować także najwyższą od marca rentowność polskich dziesięcioletnich obligacji, która przebiła barierę 4 procent, ale także nieudaną końcówkę, podczas której WIG20 oddał sporą część wcześniejszego ruchu w górę.

GPW sporo lepsza niż ważne giełdy w Europie. Co dalej?

Paweł Zawadzki, godzina 15:03

Choć skala odbicia na GPW nie jest duża, to WIG20 radzi sobie znacznie lepiej niż najważniejsze indeksy w Europie. Ważnych danych z gospodarki już dziś nie zobaczymy, więc rodzimi gracze mogą liczyć w zasadzie jedynie na Amerykanów.

Indeks największych spółek notowanych w Warszawie traci obecnie niespełna 1 procent. Znacznie gorzej wygląda jednak sytuacja na najważniejszych giełdach w Europie. Brytyjski FTSE, niemiecki DAX i francuski CAC tracą bowiem od 1,6 do niemal 2 procent.

Relatywną siłę rodzimej giełdy potwierdza zachowanie indeksów grupujących spółki średnie i małe. Oba w dalszym ciągu utrzymują się powyżej swoich wczorajszych zamknięć.

Zobacz przebieg dzisiejszej sesji na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wielkiego wrażenia na inwestorach nie zrobiła informacja o obniżce prognoz gospodarczych dla Polski. Rodzimy PKB - według Societe Generale - w tym roku ma wzrosnąć o 1,2 proc. (poprzednia prognoza banku to 1,5 proc.), a w przyszłym o 2,3 proc. (poprzednio: +3 proc.).

Popołudniowe kalendarium publikacji z gospodarki jest praktycznie puste, zatem rodzimi gracze mogą już liczyć jedynie na Amerykanów. Obecnie kontrakty na najważniejsze indeksy Wall Street tracą po około 1 procent. Jeśli jednak w początkowej fazie sesji w USA inwestorzy ruszą do niwelowania strat, powinno to poprawić nastroje także na GPW.

GPW: Akcje tanieją, WIG20 sporo poniżej 2500 punktów

Maciej Rynkiewicz, godzina 12:35

Najważniejsze indeksy na Starym Kontynencie kontynuują spadki zapoczątkowane w pierwszej części notowań. W niekorzystne dla kupujących tendencje wpisuje się również WIG20, który traci już grubo ponad procent i znajduje się poniżej poziomu 2500 punktów.

Spada ogromna większość grup spółek w Europie, a zniżka przekracza średnio procent. Najgorzej radzą sobie indeksy w Grecji - tamtejszy Athex traci już ponad cztery procent. Niewiele lepsza sytuacja panuje na giełdach we Francji i w Niemczech.

Dzisiejsze notowania najważniejszych indeksów w Europie

Odreagowuje dziś za to najważniejszy w Turcji indeks XU100. Pretekstem do zakupów jest publikacja tamtejszego urzędu statystycznego na temat rozwoju gospodarki. Okazało się, że PKB w pierwszym kwartale 2013 roku wzrósł o trzy procent w ujęciu rocznym, względem 1,4 procent w poprzednim kwartale i rynkowych oczekiwań na poziomie 2,3 procent.

GPW: Pogorszenie nastrojów na rynkach akcji. Powód?

Maciej Rynkiewicz, godzina 9:25

Pozostawienie polityki monetarnej przez Bank of Japan w obecnym kształcie spowodowała przecenę na tamtejszym rynku akcji i negatywnie wpływa na otwarcie handlu na Starym Kontynencie. Najważniejsze grupy spółek na Starym Kontynencie są pod kreską.

Bank centralny Japonii będzie dalej przeprowadzał operacje na rynku o wartości od 60 do 70 milionów jenów rocznie. Równocześnie przedstawiciele instytucji podnieśli ocenę perspektywy gospodarczej dla kraju.

Dzisiejsze notowania na GPW w Warszawie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Indeks WIG20 otworzył sesję na 0,18 procentowym minusie i do tej pory zdążył powiększyć stratę. Grupa polskich blue chips znajduje się obecnie poniżej poziomu 2500 punktów. Nad kreską otworzyły się zaś szersze mWIG40 i sWIG80, które zyskały odpowiednio 0,44 i 0,1 procent.

Nie widać przeszkód do kontynuacji wzrostów. Czyżby?

Damian Słomski, godzina 22:50

Na dużą zmienność indeksów we wtorek raczej nie powinniśmy liczyć. Ponownie nie będzie można bowiem zagrać pod publikacje danych. Namieszać może jedynie prezes Banku Japonii, ale o tym przekonamy się już na starcie handlu.

Liderem poniedziałkowej sesji był niemiecki DAX. W kontynuacji wzrostów z końcówki zeszłego tygodnia nie przeszkadzały inwestorom dane, bo takowych nie było wcale. Zupełnie przeciwnie zachowywał się najważniejszy indeks giełdy w Mediolanie, który stracił na wartości 0,81 procent. Wszystko przez gorsze od oczekiwań publikacje dotyczące zarówno PKB jak i produkcji przemysłowej. To jednak i tak nic jeśli spojrzymy na giełdy w Turcji lub Grecji, gdzie wyprzedaż sięgała odpowiednio 2,5 i 4,7 procent.

Taki przebieg miały notowania na głównych parkietach w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Warszawie tym razem najbliżej było do Niemiec i główne indeksy poprawiły wyniki z piątku. Najlepszy był sWIG80 (+1,15 procent). Po około 0,6 procent na plusie sesję skończyły też WIG20 i mWIG40. Co ważne, mimo nerwowości inwestorów w końcówce i dosyć dynamicznej wyprzedaży papierów kilku największych spółek, indeks utrzymał się powyżej psychologicznej bariery 2500 punktów. Finisz 3 punkty powyżej tej granicy to zasługa transakcji na samym zamknięciu. Widać więc determinację kupujących, aby bronić tego poziomu.

Przebieg notowań głównego indeksu warszawskiej giełdy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Jednym z bodźców do wzrostu była najlepsza od ponad 2 lat sesja w Japonii. Indeks grupujący 225 największych spółek zanotował 5-procentowy wzrost po tym jak okazało się, że PKB w I kwartale wzrósł w ujęciu rocznym o 4,1 procent, względem prognozowanych 3,5.

Zresztą Azja jest w ostatnich tygodniach jednym z najważniejszych regionów dla rynków kapitałowych. Na ogół napływały stamtąd negatywne informacje wywołujące spadki na giełdach. Wystarczy wspomnieć o niskich wskaźnikach rozwoju gospodarczego w Chinach czy gigantycznym spadku kursu Nikkei. Wtedy paniczna wyprzedaż japońskich inwestorów związana była ze słowami szefa Fed i premiera Japonii Shinzo Abe. W związku z tym warto nasłuchiwać co powie prezes BoJ Haruhiko Kuroda podczas wtorkowej konferencji po posiedzeniu Banku.

Rynek nie liczy na zmiany w polityce monetarnej, stąd wszelkie nieoczekiwane słowa i sugestie odnośnie kolejnych działań zapewne w znaczny sposób wpłynęłyby na początek handlu na giełdach w Europie. Pod wpływem tych informacji rynki będą przez pierwsze 90 minut, czyli do czasu publikacji przez brytyjski urząd statystyczny wyników produkcji przemysłowej. Od kilku miesięcy dynamika jest ujemna, a dane za marzec wskazały spadek o 1,4 procent. Prognozy odnośnie kwietniowego mówią o zmniejszeniu produkcji o 0,4 procent.

Więcej istotnych danych z naszej części świata już nie będzie. Z polskiej gospodarki pierwsza i zarazem jedyna publikacja ujrzy światło dzienne dopiero w czwartek. Chodzi o inflację w Polsce. Średnia prognoz analityków sugeruje dalszy spadek do 0,7 procent z 0,8 w kwietniu. Jeśli rzeczywiście tak się stanie lub tempo wzrostu cen będzie jeszcze wolniejsze, to będzie to oznaczać zielone światło dla Rady Polityki Pieniężnej do dalszego cięcia stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu. Warto przypomnieć, że właśnie troska o stabilny poziom cen w gospodarce jest podstawowym celem NBP, a najbardziej optymalnym poziomem inflacji jest odległe 2,5 procent.

Mimo tego wypowiedzi poszczególnych członków Rady wskazują, że wraz z kurczącymi się stopami procentowymi narastają różnice zdań. Adam Glapiński twierdzi, że cykl luzowania polityki monetarnej zakończył się, po tym jak podstawowa stopa została obniżona do rekordowo niskiego poziomu 2,75 procent. Według niego dodatkowe cięcia nie mają sensu, gdyż nie dadzą właściwego impulsu gospodarce. Inni twierdzą o możliwości zejścia ze stopami nawet do poziomu 2 procent.

Tego problemu nie mają Amerykanie, u których główna stopa procentowa znajduje się pomiędzy 0 a 0,25 procent.

Zobacz, jak przebiegł handel na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Informacją dnia za oceanem było podwyższenie perspektywy długoterminowej dla USA z negatywnej do stabilnej przez Standard & Poor's Ratings Services. Przy czym sam rating nadal wynosi AA+. Mimo tej teoretycznie pozytywnej informacji nastroje rynkowe za oceanem były bardzo zmienne. Start na niewielkim plusie po czym indeksy obsunęły się schodząc pod kreskę i strasząc przy tym inwestorów z GPW, którzy również zaczęli wyprzedawać akcje. Następnie znowu mocny wzrost na maksima sesyjne i znowu w dół. Ostatecznie na zamknięciu S&P500 stracił 0,03 procent, Dow Jones 0,06, a Nasdaq symboliczne 0,01 procent. Nie powinno mieć to więc żadnego wpływu na wtorkowe notowania.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)