Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OFE ciągle szkodzą wzrostom na GPW

0
Podziel się:

Dziś przeprowadzona zostanie aukcja obligacji Portugalii, na którą oczekiwanie od kilku dni wywołuje silne emocje na rynkach finansowych. Wszystko wskazuje na to, że aukcja się powiedzie.

<b>Emil Szweda</b> 
<br /><br />
Analityk Noble Securities
<b>Emil Szweda</b> <br /><br /> Analityk Noble Securities

Zapowiedź Chin i Japonii dotycząca zamiaru zakupu obligacji krajów europejskich znajdujących się w kryzysie podziałała wczoraj kojąco na rynki akcji, a zwyżki przetoczyły się od Szanghaju po Nowy Jork. Oczywiście problem zadłużenia nie zostaje w ten sposób rozwiązany. Jak słusznie zauważył Krzysztof Rybiński w felietonie dla _ Dziennika Gazety Prawnej _, to nie płynność jest problemem, lecz zadłużenie, którego nie da się spłacić. Jednak problem jest cały czas odkładany na później (w domyśle na po wyborach), między innymi dzięki deklaracjom Chin i Japonii.

Rynkom na razie to wystarcza. Dziś rano w Azji inwestorzy ponownie doświadczyli wzrostów. Najmocniej, bo o 1 proc. wzrósł Hang Seng, o 0,5 proc. podniósł się Shanghai Composite, głównie dzięki pozytywnym wieściom ze spółek. Nikkei, choć rozpoczął dzień od zwyżki, do końca notowań dowiózł tylko niewielką jej część (0,02 proc.), ponieważ opublikowane dane o saldzie obrotów handlowych wskazały na spadek nadwyżki handlowej do 11 mld USD w listopadzie, o ok. 5 proc. niższej niż oczekiwano.

Dane te mogą oznaczać, że japońska gospodarka, która nastawiona jest na eksport mocno ucierpi ze względu na umocnienie jena w zeszłym roku (o 15 proc. wobec dolara) i słabszy popyt na japońskie towary, co może zaowocować nawet nawrotem recesji.

Nie jest to jednak problem strefy euro. Wręcz przeciwnie - problemy jej członków z zadłużeniem powodują osłabienie wspólnej waluty, co dla konkurencyjności strefy ma pozytywne konsekwencje. Dlatego rynki europejskie mogą pójść dziś śladem pozostałych giełd azjatyckich, zwłaszcza jeśli aukcja obligacji Portugalii powiedzie się, a popyt wyraźnie przewyższy podaż.

Trudno jednak wskazać, czy Książęca także zostanie objęta zwyżkami (jednakowoż będą one raczej słabsze niż we wtorek). Wczorajsza zwyżka o 0,5 proc. WIG20 została osiągnięta dopiero na fixingu, choć szeroki rynek spisał się lepiej niż indeks dużych spółek, a od początku roku, czy też właściwie od konferencji premiera w sprawie zmian w OFE, Warszawa spisuje się wyraźnie słabiej niż pozostałe parkiety europejskie, także regionalne (dla przykładu moskiewski RTS zyskał wczoraj 1,8 proc. wybijając się z konsolidacji i wspinając na najwyższy poziom od 2,5 roku).

Wydaje się zatem, że inwestorzy słusznie szukają szans na zarobek wśród akcji małych i średnich spółek, ponieważ blue chips mogą uchodzić za _ skażone _ przez OFE, które mogą zmniejszać zaangażowanie w akcje rozpoczynając właśnie od dużych firm i najpłynniejszych papierów. Poza tym, na WIG20 mocno wpływają akcje banków, których wyniki mogą być słabsze w następstwie spadku cen obligacji skarbowych, obserwowanych w ostatnim czasie i spodziewanych nadal po podwyżkach stóp procentowych.

Z drugiej strony - pomijając sprawę OFE - polskie problemy z zadłużeniem nie są póki co tak duże jak krajów PIIGS, a zakładane działania choć w żadnym stopniu nie wystarczające, odkładają ich apogeum o lata, a nie tygodnie czy miesiące, jak w przypadku Grecji czy obecnie Portugalii, a wkrótce być może także Cypru i Belgii (w prasie trwa w najlepsze zabawa w typowanie kolejnych bankrutów w strefie). W pewnym momencie przewaga polskiej gospodarki (a nie odpowiedzialności władzy) ponownie może zostać dostrzeżona, zresztą już pojawiają się rekomendacje zakupu złotego.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Noble Securities
KOMENTARZE
(0)