Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Polskie indeksy idą w górę. Inwestorzy gonią europejską czołówkę

0
Podziel się:

Dane z niemieckiego przemysłu znów rozczarowały, jednak nie zdołowało to notowań na giełdach.

 Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl
  
Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.
Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.

Stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych w lutym spadła do poziomu 7,7 proc. i jest najniższa od ponad pół roku, podał amerykański Departament Pracy. To dobry prognostyk dla dzisiejszej sesji na Wall Street.

Notowania kontraktów na najważniejsze indeksy sugerują, że sesja rozpocznie się od wzrostów.

Liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczych wzrosła o 236 tysięcy, podczas gdy analitycy oczekiwali wzrostu na poziomie 160 tysięcy. Z kolei liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła w o 246 tysięcy, względem prognoz na poziomie 170 tysięcy.

Amerykańscy inwestorzy rozpoczną handel również pod wpływem dobrych nastrojów na europejskich parkietach, najważniejsze indeksy na Starym Kontynencie zyskują. Niemiecki DAX rośnie teraz o ok. 0,7 proc., z kolei francuski CAC40 zyskuje grubo ponad procent.

Notowania najważniejszych indeksów w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Do głosu dochodzą kupujący również na GPW. Po stosunkowo słabym początku sesji, WIG20 zyskuje już ponad procent, podobnie szersze indeksy spółek.

Zaskakujące dane z Niemiec. Inwestorzy czekają na...

Paweł Zawadzki, godzina 12:57

*Dane z niemieckiego przemysłu znów rozczarowały, jednak nie zdołowało to notowań na giełdach. Dziś dla inwestorów liczą się przede wszystkim wiadomości z rynku pracy w USA, a w stosunku do nich inwestorzy są dobrej myśli. *

Indeks największych spółek po niespełna czterech godzinach dzisiejszej sesji wciąż znajduje się na około 0,5-proc. plusie. Ponownie lepiej od indeksu blue chipów radzi sobie mWIG40, a słabiej - sWIG80.

Tradycyjnie już WIG20 jest sporo słabszy od najważniejszych europejskich indeksów giełdowych. Niemiecki DAX rośnie o 0,7 procent, a zwyżka w przypadku francuskiego CAC-a przekroczyła już barierę 1 procenta.

Zobacz, jak radzą sobie dziś główne indeksy GPW (w ujęciu procentowym) Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Dobrych nastrojów nie popsuły dane z niemieckiego przemysłu. Równo w południe okazało się, że produkcja przemysłowa w Niemczech w styczniu utrzymała się na poziomie z grudnia. Tymczasem analitycy, oczekiwali, że wzrośnie o 0,5 procent. Pewnym pocieszeniem jest wyraźna rewizja w górę danych grudniowych (z 0,3 do 0,6 proc.).

W centrum zainteresowania inwestorów są dziś jednak przede wszystkim dane z USA (14:30). Analitycy oczekują stopy bezrobocia na poziomie 7,9 proc., oraz wzrostu zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 160 tys. miejsc pracy. Jeśli dane będą mocno różnić się od ich prognoz, mogą one wpłynąć nie tylko na zakończenie dzisiejszej sesji, ale również na kilka kolejnych.

Udany początek notowań na GPW. Wszystko przez...

Paweł Zawadzki, godzina 09:35

Lekko wzrostowa sesja na Wall Street i rewelacyjne nastroje w Japonii sprawiły, że giełdy w Europie ostatnią w tym tygodniu sesję rozpoczęły nad kreską. Tym razem od zachodnich giełd nie odstaje warszawska GPW.

Indeks największych spółek zyskuje około 0,5 procent. Podobnej - lub nieco większej - skali wzrosty obserwujemy na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu. Nieco słabiej niż WIG20 radzą sobie natomiast wskaźniki notowanych na GPW _ średniaków _ i _ maluchów _.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Na plusie zakończyła się także wczorajsza sesja na Wall Street. Choć wzrosty najważniejszych amerykańskich indeksów były niewielkie to wystarczyły, aby Dow Jones Industrial Average poprawił swój rekord wszech czasów.

W rewelacyjnych nastrojach byli natomiast inwestorzy, którzy handlują na giełdzie w Japonii. Jej główny indeks poszedł w górę o ponad 2,6 procent. To pokłosie zdecydowanie lepszych od prognoz danych z gospodarki. W czwartym kwartale japoński PKB w stosunku do poprzedniego kwartału wzrósł o 0,2 proc., podczas gdy analitycy oczekiwali 0,4-proc. spadku.

Rekord wszech czasów na Wall Street. Co dalej na GPW?

Paweł Zawadzki, 07.03, godzina 22:09

Warszawa powróciła do dobrze znanego już schematu. Kiedy na najważniejszych światowych giełdach brakuje sił do mocniejszych wzrostów, GPW nie jest w stanie nawet utrzymać się nad kreską. W piątek może być jednak inaczej. Do podejmowania odważniejszych decyzji powinny zachęcać publikacje kluczowych danych z gospodarki Niemiec i Stanów Zjednoczonych.

Czwartkowa sesja na Wall Street nie zachwyciła. Zadania kupującym nie ułatwiły informacje z gospodarki. Lepsze od prognoz analityków były co prawda dane o nowo zarejestrowanych bezrobotnych, ale - dla równowagi - rozczarowała publikacja styczniowego deficytu handlowego USA. Ten okazał się o 1,6 mld dolarów wyższy od rynkowych szacunków i aż 6,3 mld dolarów wyższy niż przed miesiącem.

Choć wzrosty na nowojorskich giełdach były kontynuowane, to kupującym zdecydowanie brakowało sił, aby pchnąć najważniejsze indeksy Wall Street mocniej w górę. Niewielkie wzrosty wystarczyły, aby Dow Jones Industrial Average poprawił swój rekord wszech czasów, ale okazały się niewystarczające, aby podobnej sztuki w końcu dokonał indeks szerokiego rynku S&P500.

Zobacz przebieg sesji na Wall Street (porównanie w ujęciu procentowym) Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Bardzo spokojnie było w czwartek również w Europie. Główne indeksy giełd w Londynie, Frankfurcie i Paryżu zwyżkowały od 0,2 do 0,5 procent. Podobnej skali, ale spadek zanotował natomiast indeks największych spółek notowanych na GPW, który już tradycyjnie _ raził _ swoją słabością.

Pierwszym istotnym poziomem wsparcia - w krótkim terminie - dla WIG20 jest linia 2.450 punktów. Choć jeszcze niedawno indeks na zmianę znajdował się pod i nad nim, to obecnie jego znaczenie zwiększa mocna wtorkowa sesja. Tego dnia poziom 2.450 pkt był zarówno otwarciem, jak i dziennym minimum, a siłę kupujących pokazał ponad 1,5-proc. ruch w górę i sięgająca ponad 750 mln zł wartość handlu blue chipami.

Pierwszym _ oporem _ stojącym na drodze kupującym tradycyjnie już będzie psychologiczny poziom 2.500 punktów. Choć indeks – bez powodzenia – zmagał się z nim już kilkakrotnie, to samo jego przebicie nie otwiera jeszcze drogi w kierunku rekordów z początku stycznia. Z tego punktu widzenia znacznie ważniejsze będzie wyraźne sforsowanie przedziału 2.520 - 2.530 punktów.

Danych makro niewiele, ale...

Choć w piątek w centrum uwagi inwestorów powinny być w zasadzie jedynie trzy publikacje gospodarcze, to emocji z pewnością nie zabraknie. Liczba danych makro w kalendarzu zdecydowanie nie idzie bowiem w parze z ich rangą.

Kluczowe z Europy będą informacje z Niemiec, a konkretnie publikacja danych o styczniowej produkcji przemysłowej (12:00). Prognozy zakładają 0,5-procentowy wzrost, wobec 0,3-proc. zwyżki w poprzednim miesiącu. W czwartek mocno rozczarowały dane o zamówieniach w przemyśle, zatem inwestorzy będą szczególnie pilnie się im przyglądać.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku kluczowych danych z USA. Zgodnie z oczekiwaniami analityków stopa bezrobocia ma utrzymać się na poziomie 7,9 proc., a w sektorze pozarolniczym ma przybyć 160 tysięcy nowych etatów. Oczekiwania są spore, ale szanse na ich spełnienie także. Szczególnie w kontekście – opublikowanego w tym tygodniu – znacznie lepszego od prognoz raportu ADP.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)