Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pozornie spokojniejszy początek tygodnia

0
Podziel się:

Pierwsze trzy sesje tygodnia przyniosą ograniczony zakres publikacji makroekonomicznych.

Pozornie spokojniejszy początek tygodnia

Pierwsze trzy sesje tygodnia przyniosą ograniczony zakres publikacji makroekonomicznych. Jednak ten czas może zostać wykorzystany do przeceny na parkietach giełdowych, ponieważ rynek niedźwiedzia wciąż obowiązuje.

Piątek na Wall Streetponownie przyniósł minusowe zamknięcia na wszystkich głównych indeksach. Dow Jones okazał się najsłabszy, na zamknięciu wskazał -1,2 procenta, S&P500 -0,8 procenta, a Nasdaq Composite -0,4 procenta. Dow Jones zszedł na finiszu poniżej poziomu 12000 punktów, a minimum sesyjne zaliczył na 11819 punktów. Ostatnio tak niskie zamknięcie notowaliśmy na początku października 2006 roku. W trakcie sesji amerykańskie indeksy silnie zniżkowały aż do godziny 20:30 polskiego czasu, po czym parkiet zaliczył równie dynamiczne odbicie, ale końcówka ponownie należała do niedźwiedzia.

Należy pamiętać, że dzisiejszego dnia sesja w USA zaczyna się godzinę wcześniej według czasu polskiego, dlatego, że za oceanem następuje przestawienie czasu na letni. Dlatego dzisiaj równie istotna jak pierwsza część sesji będą zmagania już po 14:30, od kiedy GPW powinna iść ściśle pod rytm USA. W szczególności po godzinie 15:00 poznamy odczyt dotyczący zapasów w hurtowniach w USA za miesiąc styczeń bieżącego roku. Prognoza mówi o zmianie +0,5 procenta wobec ostatnio notowanej wartości +1,1 procenta.

Wtorkowa sesja przyniesie tylko publikację bilansu handlu zagranicznego w USA. Podobnie środa nie będzie obfitowała w dane makro, które mogłyby istotnie wpłynąć na przebieg sesji. W Eurolandzie poznamy odczyt produkcji przemysłowej. Natomiast w USA zostanie podana tygodniowa zamiana zapasów paliw oraz deficyt budżetowy za miesiąc luty. Generalnie przez 3 najbliższe sesje popyt i podaż zostawione będą same sobie i raczej nastroje będą decydowały o kierunku ruchu indeksów.

WIG20 ponownie wskazał rosnącą siłę trendu spadkowego. Piątkowe zamknięcie na pułapie 3822 punktów pozostawia do lokalnego minimum z 22 stycznia tylko 153 punkty. Procentowo przedstawia się jako -5,4% wobec ostatniego zamknięcia, zatem jest to wielkość do zrobienia nawet w jedną sesję. Tym nie mniej na rynku pełnego pesymizmu, gdzie podaż dominuje nieprzerwanie co najmniej od połowy lutego bieżącego roku, można spodziewać się próby obrony nowego dna. Jednak równie prawdopodobny jest test dołków z sierpnia 2006 roku w okolicy 2550-2600 punktów. A należy pamiętać, że indeks blue chipów ma tendencję do poruszania się 250 punktowym nieprzerwanym ruchem.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)