Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Kaczmarek
|

Przed nami duża wymiana ciosów

0
Podziel się:

Dziś czas na wymianę ciosów wagi superciężkiej - dzień wygasania marcowej serii opcji i kontraktów terminowych.

Przed nami duża wymiana ciosów

*Dziś czas na wymianę ciosów wagi superciężkiej - dzień wygasania marcowej serii opcji i kontraktów terminowych. *

Przy sporych wahaniach, wczorajsza sesja przyniosła kontynuację wtorkowego odbicia na GPW. Cieszy pierwsza poważniejsza walka stoczona przez popyt - podwyższone obroty wskazują na pojawienie się nieco silniejszych rąk w segmencie największych spółek, który ostatecznie zyskał wczoraj na wartości 0,69%.

O wzrost na koniec sesji nie było łatwo. Po mocnym wyskoku z wtorku pojawiła się naturalna chęć do realizacji zysków - przy tak niepewnym i słabym rynku jak obecnie krótkoterminowi gracze zawsze wykorzystują takie okazje do sprzedaży.

Pomogły nam informacje ze Stanów, gdzie lepsze od oczekiwań wyniki opublikował Morgan Stanley, a najistotniejszą informacją była publikacja GUSu o dynamice produkcji przemysłowej w lutym. Wyniosła ona 14,9% rok do roku, co jest wartością wyraźnie wyższą od oczekiwań i choć jest to argument za możliwością dalszego zaciskania polityki monetarnej przez RPP, to jednak potwierdzenie znakomitej kondycji polskiej gospodarki przydało się inwestorom.

Niestety, choć na największych walorach można mówić o lekkiej poprawie sytuacji, to na szerokim rynku cały czas widzimy fatalną postawę popytu. Liczba spółek rosnących w niewielkim stopniu przewyższyła liczbę walorów tracących na wartości, a niska płynność i obroty potwierdzają utrzymującą się ogólną słabość na naszym parkiecie.

Tymczasem na Wall Street wydarzeniem dnia był debiut akcji Visa. Akcje największego na świecie operatora kart płatniczych wzrosły na otwarciu o 35%. Ten wynik jest tym bardziej imponujący, że zakończona w tym tygodniu oferta publiczna Visy była największym IPO w historii giełdy amerykańskiej.

Ta sytuacja pokazuje, że na Wall Street nie jest aż tak źle, jak się wydaje. Mimo udanego początku sesji, indeksy w USA poddały się jednak stronie podażowej i zanotowały ostatecznie spore, bo ponad 2% spadki.

Z punktu widzenia GPW istotna jest sytuacja na rynkach towarowych, gdzie doszło do bardzo mocnych spadków. Wczorajsze zniżki niekoniecznie skończą euforyczne wzrosty na surowcach (możliwa jest moim zdaniem jeszcze jedna silna fala wzrostowa w tym roku), lecz są według mnie zapowiedzią budowania formacji szczytowych na rynkach towarowych.

To w dłuższym okresie byłoby korzystne dla gospodarki światowej, lecz dla większości rynków wschodzących będzie to oznaczać spore zniżki. Dobrym tego przykładem jest zresztą wczorajszy 5% spadek brazylijskiej Bovespy.

Dziś czas na wymianę ciosów wagi superciężkiej - dzień wygasania marcowej serii opcji i kontraktów terminowych.

Więcej argumentów ma strona podażowa - dzięki wczorajszym spadkom w USA oraz przecenie m.in. miedzi na pewno zaczniemy dzień spadkami.

Przy bardzo dużej zmienności z ostatnich miesięcy należy jednak wziąć pod uwagę możliwość wystąpienia każdego scenariusza i nawet ostateczny wzrost WIG20 nie powinien dziwić. Walczą kontrakty terminowe, a przy ostatniej mniejszej aktywności rynku kasowego, zmienność powinna być bardzo duża.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)