*Poziom 2 100 punktów dla indeksu WIG 20, szturmowany w ostatnich dniach kilkukrotnie, na razie okazał się dla popytu barierą trudną do pokonania. *
Wczorajszy ,,wyskok" ponad ten poziom po otwarciu notowań wywołał zdecydowaną reakcję podaży i praktycznie do końca sesji, główne indeksy naszego parkietu systematycznie zniżkowały. Wobec napływających z Europy informacji (znaczący spadek zysku British Petroleum czy wzrost odpisów i rezerw Deutsche Bank) najsłabszymi sektorami na GPW okazały się banki i spółki paliwowe.
Spadki dominowały także na głównych parkietach ,,starego kontynentu" oraz za oceanem. Spiralę spadków nakręciła dodatkowo publikacja indeksu zaufania amerykańskich konsumentów, który wbrew wcześniejszym prognozom zanotował w lipcu silny spadek. Obecne zachowanie inwestorów przypomina ,,rewolwerowca" trzymającego rękę na spuście - każdy chce w razie konieczności zrealizować jak najszybciej ostatnie zyski licząc jednocześnie, że do odwrócenia trendu nie dojdzie.
W sytuacji utrzymującej się zwiększonej nerwowości na rynkach, należy być przygotowanym na dużą zmienność indeksów. W środę na GPW najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada próbę przebicia poziomu 2 000 punktów przez WIG 20, przy którym jednak powinno nastąpić odreagowanie - wzrost może jednak nie przekroczyć poziomu 2 060 punktów.