*Wczorajszą sesję amerykańskie giełdy rozpoczęły na minusach i praktycznie do końca notowań utrzymały się one na tych poziomach. Indeks Dow Jones spadł o 1,32 proc., S&P 500 o 1,45 proc., natomiast technologiczny Nasdaq stracił 1,66 procent. *
Negatywne nastroje na rynku utrzymywały się jeszcze przed startem sesji, gdyż spora część inwestorów spodziewała się napływu słabszych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. W tym wypadku obawy te były uzasadnione, gdyż sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w lipcu o 27,2 proc. m/m, wykazując najsłabszą dynamikę od 15 lat. Przełożyło się to na nasilenie negatywnego sentymentu inwestycyjnego, co pociągnęło główne indeksy na Wall Street w dół.
Najsłabiej zaprezentowały się akcje spółek Boeing (-3,74 proc.), Alcoa (-2,99 proc.), Caterpillar (-3,74 proc.). Przecena na amerykańskich giełdach powoduje, że główne indeksy znajdują się coraz bliżej dolnych ograniczeń trendu bocznego, w którym poruszają się od kilku tygodni. Przełamanie tych wsparć otwierałoby drogę do dalszej, głębszej zniżki.
Negatywne doniesienia ze Stanów Zjednoczonych przełożyły się na spadki na dzisiejszej sesji azjatyckiej. Tokijski indeks Nikkei kontynuuje zniżkę, tracąc dziś 1,66 proc. W dalszym ciągu przecena na japońskiej giełdzie dokonuje się pod wpływem umacniającego się jena wobec dolara. Kurs USD/JPY pokonał wczoraj istotne wsparcie na poziomie 85,00, dochodząc w pewnym momencie w okolice 83,50. W dalszym ciągu niezdecydowane interwencje słowne ze strony japońskich władz nie są w stanie odmienić obserwowanej sytuacji. Dość silną przecenę zanotowała także giełda w Szanghaju, gdzie tamtejszy indeks Shanghai Composite stracił 2,03 proc.
Dziś na giełdach europejskich obserwować można przewagę spadków. Pod presją spadkową znalazł się irlandzki sektor bankowy, po tym jak agencja S&P obniżyła rating tego kraju, przypisując mu dodatkowo negatywną perspektywę. Z technicznego punktu widzenia niemiecki indeks DAX znalazł się w dość istotnym położeniu. Testuje on dolne ograniczenie formacji trójkąta, która widoczna jest na wykresie dziennym od kilkunastu tygodni. Trwałe pokonanie tego wsparcia otwierałoby drogę do dalszej zniżki. Dziś warto zwrócić uwagę na napływ kolejnych danych z amerykańskiej gospodarki m.in. z tamtejszego rynku nieruchomości.
