Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Rynek przed ważnym testem

0
Podziel się:

Po sześciu tygodniach nieprzerwanych spadków giełdowych indeksów ostatnie dni wreszcie przyniosły długo oczekiwane odreagowanie. Inwestorów mogły ucieszyć zwłaszcza trzy ostatnie dni minionego tygodnia, kiedy indeksy na dobre odbiły od dna, zyskują w sumie po 7-8 proc.

Rynek przed ważnym testem

Po sześciu tygodniach nieprzerwanych spadków giełdowych indeksów ostatnie dni wreszcie przyniosły długo oczekiwane odreagowanie. Inwestorów mogły ucieszyć zwłaszcza trzy ostatnie dni minionego tygodnia, kiedy indeksy na dobre odbiły od dna, zyskują w sumie po 7-8 proc.

To oczywiście wciąż niewielka część wcześniejszych strat, ale widać, że gracze otrząsnęli się z szoku po pamiętnym ,,czarnym czwartku" i doszli do wniosku, że jeśli akcje staniały o 20-25 proc., to ich zakup jest dużo mniej ryzykownych przedsięwzięciem, niż np. dwa miesiące temu.

Dobrą drugą część minionego tygodnia zawdzięczamy trzem czynnikom. Po pierwsze dobrej koniunkturze na zagranicznych rynkach, które też dojrzały do odreagowania po fali spadków. Po drugie godnej podziwu wstrzemięźliwości posiadaczy jednostek funduszy inwestycyjnych. O ile jeszcze w poniedziałek i wtorek ceny akcji były pod presją ciułaczy wycofujących się z funduszy po ciężkich spadkach, o tyle od środy - czyli od zrealizowania przez fundusze wszystkich zleceń spływających po ,,czarnym czwartku" - oszczędzający zachowywali się już spokojnie.

Trzecim czynnikiem gwarantującym dobrą koniunkturę był popyt funduszy emerytalnych, które znów zabrały się za kupowanie akcji, których udział w ich portfelach spadł w wyniku niższych cen. Jeśli do tego wszystkiego dodać dobre dane makroekonomiczne na temat stanu naszej gospodarki oraz równie dobrych danych z USA na temat rynku nieruchomości, otrzymujemy wyjątkowo smakowity koktajl wiadomości, które musiały wpłynąć na decyzje inwestorów o powrocie do kupowania akcji.

Nie burząc optymistycznych nastrojów, panujących wśród inwestorów, trzeba jednak zauważyć, że wzrosty z drugiej części minionego tygodnia, to mimo wszystko tylko odbicie. Ceny odbiły się od dna, ale wciąż do odrobienia pozostało prawie dwie trzecie strat. WIG20 bez problemu pokonał barierę 3500 pkt., która była pierwszym testem dla optymistów, ale dopiero w piątek osiągnął strefę 3600-3650 pkt., która zdaniem wielu analityków będzie sufitem, od którego indeks się odbije i znów runie w dół. Od zachowania inwestorów w tym miejscu może więc zależeć los koniunktury nie tylko w ciągu najbliższych kilku dni, ale nawet tygodni. W piątek indeksy w USA ruszyły ostro w górę, jednak aby tak mogło być dalej, potrzebne są dalsze dobre wieści o stanie tamtejszej gospodarki, a nade wszystko o kondycji rynku nieruchomości i finansujących ich zakupy instytucji finansowych.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)