Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Sektor bankowy pod obstrzałem, koniec mini hossy?

0
Podziel się:

Wrzesień rozpoczął się w iście minorowych nastrojach. Podczas gdy tak słaby sierpień kończył się zwyżkami indeksów, to początek kolejnego miesiąca przyniósł wyprzedaż, która skupia się na sektorze finansowym.

Sektor bankowy pod obstrzałem, koniec mini hossy?

Powodów do sprzedaży nie brakuje, a pamięć o pomocnej dłoni Rezerwy Federalnej najwyraźniej przestała pomagać i to nawet w obliczu fatalnych danych z amerykańskiego rynku pracy.

Sygnał kupna okazał się fałszywy

Jeszcze wczoraj mogło się wydawać, że spadki były jedynie powrotem do wcześniej przebitego oporu, ale dzisiejsze zniżki niestety świadczą o słabości rynku, który anulował wcześniej wygenerowany sygnał kupna.

No cóż, na rynku już tak jest, że nie każdy sygnał okaże się prawdziwy i zyskowny. Ważne, aby swoje straty szybko uciąć i nie pozwolić im rosnąć. Ochrona kapitału powinna być priorytetem, gdyż im jego mniej, tym trudniej z przyszłych zysków odrobić poniesione wcześniej straty.

Misja _ troiki _ w Grecji _ chwilowo przerwana _

Powodów do sprzedaży jest wiele i każdy może znaleźć coś dla siebie. Osoby skupiające się na strefie euro powiedzą, że to nawrót obaw o jej stan. Obligacje włoskie tracą na wartość nieprzerwanie od 10 dni, a greckie dwulatki ustanowiły nowy rekord wysokości rentowności. Misja _ troiki (MFW, KE, EBC) w Atenach została chwilowo przerwana _, po tym jak strony najwyraźniej mają problemy z dojściem do porozumienia.

Grecja swoim zwyczajem nie realizuje wcześniej założonych celów redukcji deficytu, ale trudno się temu dziwić, gdyż gospodarka coraz bardziej pogrąża się w recesji. Ryzyko niekontrolowanego bankructwa wzrosło, co uderzyło w europejski sektor bankowy. To jednak z pewnością nie był najważniejszy powód wyprzedaży, gdyż eurodolar wcale nie spadał jak kamień, a wręcz się stabilizował.

Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy

W USA głośno było o comiesięcznych danych z rynku pracy. Wraz ze zbliżaniem się momentu ich publikacji rewidowano w dół prognozy analityków, co w opinii komentatorów miało ciążyć na notowaniach. Niewykluczone, że pewien efekt był widoczny, ale innym wydarzeniem, który podkopał kursy banków na Wall Street była informacja z The New York Timesa, że Federal Housing Finance Agency planuje sądzić się z instytucjami finansowymi emitującymi papiery typu subprime.

Agencja ma żądać odszkodowań liczonych w miliardach dolarów. A jakie były same dane? Mówiąc w skrócie - fatalne, gdyż liczba miejsc pracy nie uległa zmianie. Obniżone prognozy mówiły o wzroście rzędu 50 tys. Pamiętać jednak trzeba, że na słaby wynik wpływ miał strajk pracowników Verizona, który obciął z publikacji 45 tys. miejsc pracy. Teoretycznie oznacza to, że Ben Bernanke może dalej luzować politykę pieniężną, ale jak widać inwestorzy chyba i tak coraz mniej wierzą w jej zbawienne skutki. Cykliczne spowolnienie nie odwróci żadna _ magiczna różdżka _ i coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę, co najprawdopodobniej jest głównym powodem słabości rynków.

Bloomberg pisze o zaangażowaniu polskich banków w kredyty walutowe

Na krajowym podwórku ponownie pojawił się problem umacniającego się franka szwajcarskiego. Sam Bloomberg w swoim opisie dzisiejszego zachowania rynków wschodzących skupił się na polskim sektorze bankowym i jego zaangażowaniu w walutowe kredyty hipoteczne.

Nie może więc dziwić słabe zachowanie banków. Im więcej takich publikacji, tym oczywiście gorzej. Mówiono w niej bowiem o możliwości _ bankructwa _ kredytobiorców, a nagłaśnianie tej kwestii nie przyczyni się do niczego dobrego.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)