Natomiast słabsze otwarcie notowań za Oceanem, zepchnęło indeksy w Warszawie poniżej poziomów z czwartkowego zamknięcia.
Przed nami ważna sesja
W wyniku piątkowego zawahania indeks WIG znajduje się tuż powyżej poziomu lokalnego maksimum z 7 listopada br. (43.719 pkt.). Analogicznym poziomem dla WIG20 są okolice 2.350 pkt. W krótkim terminie byki posiadają przewagę wypracowaną na początku ubiegłego tygodnia. Jednak sytuacja nie jest jednoznaczna.
Nasz rynek stara się przeczekać osłabienie koniunktury obserwowane na giełdach rozwiniętych. Szansą na dalszy wzrost indeksów na Książęcej byłoby odreagowanie w górę na Wall Street, czy też u naszych zachodnich sąsiadów.
Indeks DAX na nowych minimach cenowych
Od ponad tygodnia trwa wyprzedaż akcji na rynku niemieckim. Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia zakończyła się spadkiem indeksu DAX o 1,32%. Na wykresie świecowym dziennym powstał wysoki czarny korpus. Ostatecznie przełamana została istotna strefa wsparcia w przedziale 7.000-7.200 pkt., która długo stanowiła bastion obronny byków. Kiepskim nastrojom inwestycyjnym towarzyszy napływ negatywnych danych makro i obniżki prognoz wzrostu gospodarczego całej strefy euro w przyszłym roku.
Krótkoterminowym lekarstwem dla rynku mogą natomiast okazać się wyniki spotkań przywódców UE, które zaplanowane są na ten tydzień. Jutro odbędzie się spotkanie ministrów finansów strefy euro. Z kolei we czwartek rozpoczyna się dwudniowy szczyt przywódców UE poświęcony budżetowi. Ważnym tematem rozmów będzie ponadto sprawa Grecji i szacunki, terminu i środków potrzebnych temu krajowym, aby wyjść z kryzysu.
W USA korekta w górę
Po czwartkowym uspokojeniu w piątek na Wall Street obserwowaliśmy odreagowanie w górę. Jedynie początek sesji nie zachwycił, czego powodem była publikacja danych makro. Okazało się bowiem, iż w październiku br. produkcja przemysłowa odnotowała spadek w ujęciu m/m o 0,4% (prognozowano wzrost o 0,1%). Warto wspomnieć, że miesiąc wcześniej produkcja wzrosła o 0,2%. Obniżył się również poziom wykorzystania mocy produkcyjnych.
Byki nie złożyły jednak broni. Pierwszym argumentem kupujących okazało się spore wyprzedanie rynku. Nie bez znaczenia dla inwestorów za Oceanem jest również zbliżające się Święto Dziękczynienia (czwartek). Tego dnia giełdy nie pracują, a w piątek sesja będzie skrócona.