Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Buczyński
|

Szanse na test pierwszych oporów

0
Podziel się:

Drugi z rzędu wzrost przy dużym obrocie ma lekko pozytywną wymowę, choć nadal brakuje rozstrzygnięć, chociażby w postaci pokonania najbliższych oporów.

Szanse na test pierwszych oporów

Optymizm, który w ostatnich dniach panował na rynkach europejskich wyparował, ale trudno się dziwić, bo po spadkach za oceanem i stratach większości parkietów azjatyckich, popyt nie miał wielu argumentów.

Spadkowy w większości przebieg wczorajszych notowań nie był więc w tych warunkach zbytnim zaskoczeniem, tym bardziej że kontrakty amerykańskie sugerowały brak poprawy na początku sesji w USA. Większego ruchu nie wywołały decyzje Banku Anglii i ECB w sprawie stóp procentowych, gdyż były dokładnie takie jak się spodziewano, a za to nastroje popsuły dane z amerykańskiego rynku pracy. Najważniejsze indeksy w Europie zaczęły na minusach, ale byki dość szybko się pozbierały i przystąpiły do odrabiania strat. Wspinaczka trwała przez większość pierwszej połowy sesji, jednak w kluczowym momencie, czyli w pobliżu poprzednich zamknięć, popyt zaczął gasnąć. Wskaźniki ruszyły w dół, a reakcji na decyzje banków o stopach procentowych praktycznie nie było. Mocniejszą wyprzedaż wywołały natomiast informacje o nowych bezrobotnych w USA. Przed rozpoczęciem sesji za Atlantykiem miała miejsce niewielka stabilizacja, ale zakończyło ją wybicie dołem. Nie udało się obronić wcześniejszych minimów, jednak kiedy po słabszym początku
zaczęły poprawiać się nastroje za oceanem, nie tylko spadki zostały zatrzymane, ale główne europejskie indeksy wręcz wystrzeliły do góry i niektóre z nich zakończyły nawet na niewielkich plusach.

WIG20 otworzył się na minusie, ale powyżej dotychczasowego minimum spadków i szybko ruszył do góry oddalając się od wsparcia. W okolicach środowego maksimum wzrosty wyhamowały i zaczęło się powolne opadanie. To dryfowanie ponownie sprowadziło rynek poniżej poprzedniego zamknięcia i trwało prawie do południa. Wtedy to popyt znów się przebudził i doprowadził do dość zdecydowanego odbicia. Bez problemów padło kilka wsparć i dopiero w pobliżu 1516 pkt. udało się zatrzymać zwyżkę, ale za to dość skutecznie. Indeks zaczął bowiem wyraźniej słabnąć, a dodatkowym argumentem było pogorszenie w Europie. Po krótkim zejściu na minus doszło do kolejnego odbicia, jednak jeszcze przed otwarciem w USA zapanowała stabilizacja, a krótko potem ponowne osłabienie. W ostatnich minutach poprzednie zamknięcie było znów testowane, ale ostatecznie zostało utrzymane i zamknięcie wypadło na lekkim plusie.

Drugi z rzędu wzrost przy dużym obrocie ma lekko pozytywną wymowę, choć nadal brakuje rozstrzygnięć, chociażby w postaci pokonania najbliższych oporów. Tych z kolei w pobliżu nie brakuje, a pierwszym będą już okolice 1500 pkt. i należy liczyć się z tym, że podaż nie podda się bez walki. Pozycja do kolejnego testu jest bardzo dobra, a dodatkowy argument dały wzrosty w USA, jednak niewiele wyżej, bo na ok. 1518 pkt. biegnie obecnie linia ostatnich spadków i dopiero zdecydowane przebicie obu tych barier może dać impuls dla wyraźniejszej poprawy. Dolna granica nie powinna sprawić bykom kłopotów, ale przy górnej należy liczyć się z aktywniejszą obroną.

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)