Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Teraz albo nigdy

0
Podziel się:

W dniu dzisiejszym jest szansa, iż kupujący w końcu postawią przysłowiową kropkę nad i i indeks WIG skutecznie zaatakuje niezdobyty dotychczas poziom 50,0 tys. pkt.

Teraz albo nigdy

Wczoraj warszawska giełda wstrzymała oddech przed wieczorną decyzją FEDu. Przy obrotach wynoszących na całym rynku 590 mln zł, główne indeksy GPW w większości odnotowały symboliczne spadki.

W dniu dzisiejszym jest szansa, iż kupujący w końcu postawią przysłowiową _ kropkę nad i _ i indeks WIG skutecznie zaatakuje niezdobyty dotychczas poziom 50,0 tys. pkt. Za takim scenariuszem przemawiają nowe maksima cenowe na Wall Street, po decyzji FEDu o utrzymaniu dotychczasowego poziomu skupu obligacji w ramach QE3.

Czy indeksy wykorzystają szansę na kontynuację wzrostów?

Umiarkowanie pozytywny przebieg miały środowe notowania na indeksie WIG. Popyt zaznaczył swoją obecność na początku sesji, później natomiast doszło do łagodnego obsuwania się głównego barometru koniunktury na GPW, przy znikomym wolumenie obrotów. Wykres intraday wskazuje, iż w przedziale godzin 10ta-16ta praktycznie nic się nie działo, a inwestorzy wstrzymali oddech przed ważną tego dnia wieczorną decyzją FEDu.

Praktycznie bez echa przeszła publikacja GUSu o dynamice produkcji przemysłowej w Polsce (wzrost w sierpniu o 2,2%, wobec prognozy 2,9%). Dopiero w końcówce środowej sesji w rejonach 49,2 tys. pkt. pojawiła się chęć do kupowania, co pozwoliło indeksowi WIG powrócić w rejon zamknięcia z dnia poprzedniego. Wygląda więc na to, iż sytuacja techniczna sprzyja kontynuacji wzrostów. Czy jednak w ślad za techniką pójdą nowe środki graczy na zakup akcji, przekonamy się w dniu dzisiejszym.

Rezerwa zaskoczyła pozytywnie

Długo oczekiwana decyzja FED dotycząca dalszej polityki pieniężnej w istotny sposób wpłynęła na przebieg środowych notowań. Ku zaskoczeniu większości ekonomistów, Ben Bernenke zdecydował się na utrzymanie bez zmian realizowanego dotychczas programu luzowania ilościowego. Oznacza to, iż Rezerwa w dalszym ciągu co miesiąc będzie skupowała obligacje warte 85 mld USD.

Przedstawicie FED obawiają się bowiem, iż ograniczenie skupu mogłoby w istotny sposób wpłynąć na spowolnienie pozytywnych tendencji w gospodarce. Reakcja amerykańskiej giełdy była jednoznacznie pozytywna. Nowe maksimum cenowe wyznaczył indeks S&P500 przebijając się przez poziom 1.720 pkt., natomiast Dow Jones po aprecjacji o 0,95% znalazł się na najwyższym poziomie w tym roku (15.676 pkt.).

Nie wszystkie informacje przekazane przez FED są pozytywne

W kolejnych dniach inwestorzy mogą jednak zacząć zastanawiać się, dlaczego FED zdecydował się w dalszym ciągu w maksymalnym możliwym stopniu wspierać gospodarkę. Krótkim wytłumaczeniem mogą być opublikowane wczoraj prognozy FOMC dotyczące wzrostu gospodarczego w tym i przyszłym roku.

Obecnie FED spodziewa się, iż gospodarka amerykańska w br. odnotuje wzrost w przedziale 2,0-2,3%, tymczasem jeszcze w czerwcu szacowano aprecjację o 2,3-2,6%. Z kolei w 2014 r. oczekuje się wzrostu w przedziale 2,9-3,1%, w zestawieniu ze czerwcowymi szacunkami na poziomie 3,0-3,5%. Są to jednoznacznie niepokojące dane potwierdzające, iż ożywienie nie ma jeszcze trwałego charakteru szczególnie, jeśli chodzi o tak ważny rynek pracy.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)