Za nami szósty z rzędu wzrostowy tydzień na GPW. WIG20 zyskał w cztery dni 5 proc. a WIG 5,4 procent.
Tym samym spodziewana korekta wzrostów (szczególnie tych z ubiegłego piątku) de facto nie nastąpiła. W poniedziałek i wtorek co prawda indeksy kończyły sesje stratami, ale niewielkimi.
Rynek był jednak zbyt rozpalony, aby tak po prostu przestać kupować. Pokazały to środowa i wczorajsza sesja, podczas której WIG20 zyskał 2,5 procent. O sile kupujących świadczą także obroty, które wyraźnie spadły podczas słabszych dni , oraz zwiększały się - gdy indeksy pięły się w górę. Podczas dwóch ostatnich sesji sięgnęły one za każdym razem 1,9 mld złotych.
TAK WYGLĄDAŁA WCZORAJSZA SESJA NA GPW - NIESPODZIEWANE WZROSTY ROZPOCZĘŁY SIĘ W OSTATNICH DWÓCH GODZINACH HANDLU: