O tym, że czasami słowa mogą być ważniejsze niż czyny może świadczyć dzisiejsze posiedzenie FED, gdyż bank centralny ma już bardzo ograniczoną możliwość korzystania ze swojego podstawowego narzędzia jakim jest obcinanie stóp procentowych (obecnie na poziomie 0-0,25 %). Istotne dla rynku było jakie działania przedstawiciele FED planują w przyszłości. Zapowiedziana została troska o utrzymanie niskiego oprocentowania kredytów hipotecznych poprzez skupowanie wierzytelności zabezpieczonych hipoteką (mortgage-backed securities) oraz gotowość do zakupów długoterminowych papierów skarbowych. W związku z sytuacją ekonomiczną FED widzi konieczność pozostawania stóp procentowych na wyjątkowo niskich poziomach przez dłuższy okres.
Prezydent Barack Obama zapowiedział stworzenie tzw. Bad Bank - czyli instytucji, do której przeniesione zostałyby toksyczne aktywa banków. Ostatnio słowa prezydenta nie miały już takiego przełożenia na rynki akcji, ale w dniu dzisiejszym spowodowały, że notowania od samego ranka mocno ruszyły na północ. Pozostaje jeszcze wiele pytań odnośnie dokładnych rozwiązań, ale idea ta staje się coraz bardziej realna i w oczach inwestorów banki znacznie zyskały. Należały dzięki temu do motorów wzrostów w dniu dzisiejszym, a S&P Financials zyskał prawie 13 %.
Wells Fargo (+30,88), który zaprezentował swoje wyniki, mimo straty kwartalnej cieszył się największym zainteresowaniem Bank zyskiwał nie tylko dzięki pozytywnemu sentymentowi dla sektora finansowego po oświadczeniu Baracka Obamy. Instytucja zapowiedziała, że nie potrzebuje pomocy ze strony rządu. Dla inwestorów ważne było jak spółka radzi sobie po kupnie banku Wachovia. Obawiano się podobnych problemów jakie ma Bank of America z przejętym Merrill Lynch. Straty związane z odpisami na złe kredyty Wachovia nie różniły się jednak od wcześniejszych szacunków, a podstawowa bankowa działalność Wells Fargo rozwijała się w IV kwartale 2008 roku, co zostało dostrzeżone przez analityków.
Wzrosty miały miejsce już czwarty dzień z rzędu: Dow Jones +2,46%, S&P 500 +3,36%, Nasdaq +3,55%. Niektórzy analitycy wskazują jednocześnie, że mają one miejsce przy malejących obrotach.