Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Najgorsza sesja w roku za nami

0
Podziel się:

Kolejny już dzień jesteśmy świadkami sporych spadków na amerykańskich giełdach.

Czwartkowe notowania na Wall Street rozpoczęły się znacznie poniżej poziomu wczorajszego finiszu (-1.8%), a co więcej wskaźnik szerokiego rynku S&P 500 zajął pozycję poniżej 1100 pkt. Ani byki ani niedźwiedzie nie zdołały przejąć kontroli nad parkietem i cała sesja wyglądała dosyć monotonnie. Indeks S&P 500 wahał się między 1074 pkt. a 1094 pkt., ale finał dnia przyniósł nam prawdziwą wyprzedaż i głębszy spadek do poziomu 1071 pkt (-3.9%).

Przełamanie bariery 1100 pkt. oznacza, że kolejnym wsparciem jest poziom 1050 pkt., który po raz ostatni zaobserwowano w trakcie korekty z lutego b.r. Równie bezbarwnie zachowywały się pozostałe dwa indeksy amerykańskiego parkietu, czyli DJIA i Nasdaq, tracąc jednak znacznie na zakończenie kolejno 3.6% oraz 4.11%. Tym samym dzisiejsza sesja okazałą się najgorszą, w sensie spadku wobec poprzedniego zamknięcia, w tym roku.

Na minorowe nastroje na giełdzie z pewnością wpłynęła publikowana co tydzień liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która okazała się znacznie wyższa od oczekiwań rynkowych (471 tys. wobec 440 tys.). Ponadto o 3 tys. podskoczyła 3-miesięczna średnia ruchoma tej kategorii, która stanowi bardziej precyzyjny wskaźnik trendu na rynku pracy. Zostało to oczywiście zinterpretowane przez inwestorów jako zły prognostyk dla odczytu z rynku pracy za bieżący miesiąc, co mogłoby zwiększyć ryzyko dla scenariusza trwałego ożywienia w gospodarce USA po minionym kryzysie. Wyraźną reakcją na odczyt był choćby spadek wartości indeksu kontraktów futures na indeks S&P 500.

Nastrojom na rynku kapitałowym nie pomogły także pozostałe dwie publikacje dnia dzisiejszego: indeks wskaźników wyprzedzających oraz Philly (ocena sektora przemysłowego w regionie Filadelfii). Ten pierwszy spadł po raz pierwszy od ponad roku (-0.1%), co wpisało się w scenariusz odczytu o nowych zasiłkach. Z kolei drugi wskaźnik wzrósł, jednak poniżej oczekiwań (21.4 pkt. wobec 21.5 pkt.), co wiąże się z poniedziałkowym odczytem indeksu Empire State i sugeruje, że ekspansja amerykańskiego przemysłu może okazać się nieco bardziej umiarkowana.

Wszystkie największe spółki wchodzące w skład indeksu DJIA charakteryzowały się dziś spadkami, jednak najpokaźniejszymi Bank of America (-6.2%), Alcoa (-6.0%) oraz General Electric (-5.8%). Warto także zwrócić na ważne spółki technologiczne, będące składowymi indeksu Nasdaq, gdyż znacznie one dzisiaj straciły: Apple (-4.3%), Google (-3.9%) i Intel (-3.8%).

Jako, że w Senat powinien dziś (bądź jutro) przegłosować niekorzystną dla instytucji finansowych ustawę (udało się tego uniknąć w środę) straciły też banki a najwięcej Bank of America (j.w.) oraz Citigroup (-4.7%).

Spośród przedsiębiorstw publikujących w trakcie dzisiejszej sesji wyniki tylko Williams – Sonoma zakończył dzień na plusie (+2.7%), czemu pomogły lepszy od oczekiwań zysk na akcję (0.23 wobec 0.12 dolara) oraz korzystniejsze prognozy na bieżący rok. Po sesji wynikami pochwalić się będą mogły m.in. Dell (-4.4%) i GAP (-4.7%).

Poza słabymi danymi makroekonomicznymi, powodów do zaniepokojenia dała inwestorom za oceanem po raz kolejny Europa. Oczekiwanie na jutrzejsze (kolejne) głosowanie w Niemczech zdecydowanie nie jest sytuacją komfortową dla rynków, co potęguje zmienność indeksów. Ponadto wygasanie kontraktów opcyjnych na niektóre akcje i indeksy z końcem jutrzejszej sesji również powinno tę zmienność raczej podtrzymać.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)