Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Wall Street wykazuje słabość. Jak zareaguje GPW?

0
Podziel się:

Po dwóch wyraźnie spadkowych sesjach, przyszedł czas na uspokojenie. Podaż była aktywna jedynie na początku wtorkowych notowań. Dość szybko kupujący kontratakowali, a druga połowa sesji upłynęła na konsolidacji.

Wall Street wykazuje słabość. Jak zareaguje GPW?

Po dwóch wyraźnie spadkowych sesjach, przyszedł czas na uspokojenie. Podaż była aktywna jedynie na początku wtorkowych notowań. Dość szybko kupujący kontratakowali, a druga połowa sesji upłynęła na konsolidacji.

Relatywnie silniej tym razem zaprezentowały się spółki największej kapitalizacji. Koniunkturze na GPW sprzyjał klimat inwestycyjny na głównych parkietach Europy Zachodniej. W dniu dzisiejszym przyjdzie się jednak zmierzyć z pogorszeniem nastrojów inwestycyjnych na Wall Street.

Początek sesji na GPW może zatem przynieść zniżki. Stefą obrony dla byków pozostaje w przypadku indeksu WIG obszar 39,7-40,0 tys. pkt. (analogicznie ok. 2.200 pkt. dla WIG20)
. Trzeba jednak w tym momencie przyznać, iż nieudana próba wybicia indeksów w górę, co miało miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia, stawia pod dużym znakiem zapytania perspektywy kontynuacji czerwcowej zwyżki.

Wczoraj GPW wypadła niekorzystnie na tle indeksów europejskich

Nieco lepiej podczas wtorkowej sesji wiodło się natomiast graczom na rynku niemieckim, czy francuskim. Indeks DAX praktycznie przez cały wczorajszy dzień świecił się na zielono. Obroniony został tym samym istotny poziom wsparcia przy 6.400 pkt. Jego przełamanie zwiększyłoby prawdopodobieństwo zakończenia kilkutygodniowego odreagowania w górę.

Lepsze nastroje na Starym Kontynencie, to przede wszystkim zasługa niewielkiej odwilży na europejskim rynku obligacji. Rentowości 10-cio letnich hiszpańskich obligacji spadły wczoraj poniżej poziomu 7,0%. Poprawą sentymentu na rynku długo gracze dyskontowali porozumienie ministrów finansów, co do warunków pomocy dla Hiszpanii. Pierwsza transza w wysokości 30 mld euro zostanie wypłacona iberyjskiemu krajowi do końca tego miesiąca.

Wyniki finansowe jednak ciążą spółkom z Wall Street

Spokój na rynkach europejskich próbowały wczoraj zmącić giełdy za Oceanem. Od początku dnia indeksy na Wall Street obrały kierunek na południe. Kontynuowana jest tym samym czterodniowa tendencja spadkowa. Sytuacja techniczna indeksu S&P500 pogorszyła się, co może spowodować powrót dekoniunktury, którą obserwowaliśmy w maju br.

Decydujące będą kolejne sesje. Słabość podczas wtorkowej sesji wykazał mocno wrażliwy na wahania koniunktury gospodarczej, indeks Nasdaq (-1,0%). Coraz więcej obawy dotyczy otwartego właśnie sezonu publikacji wyników finansowych za II kw. Na domiar złego, pewnego rodzaju dezorientacje powodują różnego rodzaju sztuki księgowe stosowane przez spółki.

Wczoraj serwisy na Wall Street podawały, iż wyniki producenta aluminium, Alcoa były nieco lepsze od oczekiwań. Reakcja rynku nie potwierdziła jednak, iż wszystkie pozycje rachunku zysków, czy bilansu, wskazywały na poprawę kondycji przedsiębiorstwa. Kurs producenta aluminium obniżył się o 4,11%. Wtorkową słabą koniunkturę za Oceanem ustawiły jednak w przeważającej mierze publikowane przez spółki profit warnings.

Akcje Cummins straciły na wartości 9%, po tym, jak producent silników wysokoprężnych do ciężarówek, zrewidował swoją prognozę wzrostu przychodów w 2012 r. z +10% do 0%. Ostrzeżenie o spodziewanym spadku sprzedaży przedstawił również producent półprzewodników AMD (spadek kursu o 11,2%). Pojawiły się ponadto informacje o oczekiwanym spowolnieniu zamówień w innych segmentach gospodarki. co niedobrze rokuje na wyniki finansowe spółek, nie tylko za II kw., ale również w II półroczu br.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)