Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Według inwestorów szklanka jest do połowy pusta

0
Podziel się:

Ilość informacji jakie w ostatnim czasie napływają do inwestorów jest zaiste spektakularna. Inwestorzy najwidoczniej powoli gubią się z ich poprawną interpretacją, gdyż ich reakcje są trudne do wytłumaczenia.

Według inwestorów szklanka jest do połowy pusta

Ponadto wciąż widać znaczną dysproporcję pomiędzy rynkami europejskimi a amerykańskimi. Na naszym kontynencie problemy są wyolbrzymiane, zaś w USA inwestorzy próbują bardziej zwracać się ku optymistycznym interpretacjom morza nowych informacji. Spójrzmy co wydarzyło się od wczorajszej mowy Bena Bernanke, która na krótko poprawiła nastroje na parkietach. Otóż jeszcze w trakcie wczorajszej sesji na Wall Street Fitch obniżył rating Grecji do CCC z B+. To najniższy możliwy rating poza bankructwem. Zła wiadomość? Otóż niekoniecznie, gdyż na początku czerwca do takiego samego poziomu swoje ratingi obniżyły pozostałe agencje, a Fitch jedynie _ nadgonił _ konkurencję. Indeksy jednak zareagowały negatywnie.

Już po sesji w USA Moody's poinformował, że umieścił rating USA na liście obserwacyjnej z możliwością obniżenia. Kolejna negatywna informacja? Tak odebrali ją inwestorzy, gdyż o poranku nastroje do najlepszych nie należały, ale czy słusznie? Wydaje się, że nie do końca, gdyż już trzy miesiące temu agencja S&P wykonała podobny ruch i negatywna reakcja była zaledwie jednodniowa. Teraz oczywiście wielkimi krokami zbliża się termin 2 sierpnia, do którego Republikanie z Demokratami powinni dojść do porozumienia w kwestii podwyższenia limitu długu, ale o tym przecież każdy wie już od dawna...

Najwidoczniej negatywne reakcje indeksów wcale nie odzwierciedlały niekorzystnych informacji, ale nastawienia inwestorów, którzy są w korekcyjnych nastrojach i negatywnie oceniają otaczającą ich rzeczywistość. Krótko przed południem źle przyjęty został wyniki aukcji obligacji włoskich. Ponownie można powiedzieć, że niesłusznie z góry negatywnie oceniono sprzedaż 5 i 15–sto letnich papierów. Otóż popyt był większy niż na poprzednich aukcjach i sprzedaż sięgnęła maksymalnego założonego poziomu. Owszem rentowności znacznie wzrosły, ale np. w przypadku popularnych pięciolatek nie odbiegały znacznie od notowanych na rynku wtórnym. Aukcja więc wykorzystana została przez inwestorów do skorzystania z _ promocyjnej _ wyceny włoskich obligacji.

Po południu na rynek napłynęły już jednoznacznie pozytywne informacje. Wyniki JP Morgana okazały się lepsze od prognoz i to nie tylko na poziomie zysku netto, ale również przychodów. Co ciekawe drugi co do wielkości bank w USA jak dotąd zatrudnił w tym roku 10 000 osób. Później opublikowane dane makro również były całkiem dobre. Dobre w kategoriach względnych, gdyż wartości bezwzględne wciąż mogą pozostawiać wiele do życzenia. Tym niemniej cotygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do poziomu 405 tys., a sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu o znikome 0,1%, ale oczekiwano braku jej zmiany.

Po tym ciągu informacji Amerykanie doszli do wniosku, że warto jednak akcje kupować i na otwarciu w Nowym Jorku notowano wzrosty. W Warszawie rynek co prawda też się podnosił, ale w ciągu dnia przybywał na minusie. Wydaje się, że na naszym kontynencie szklanka wciąż jest do połowy pusta. Choć minimum z wtorku wydaje się w najbliższym czasie niezagrożone, to anemiczne odbicie z poziomu 2700 punktów na WIGu20 nie wróży niczego dobrego. Warto też spojrzeć na najmniejsze spółki, gdzie indeks je reprezentujący od trzech dni walczy przy dołku z listopada zeszłego roku, którego pokonanie byłoby bardzo złą informacją.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)