WIG20 na zamknięciu piątkowej sesji notuje symboliczny 0,02-proc. wzrost. Dużo lepiej wygląda podsumowanie całego tygodnia, szczególnie na tle słabnących parkietów Europy Zachodniej. Kluczowy wpływ na zachowanie inwestorów ma zbliżające się posiedzenie Fed. Mniejsze znaczenie miały zaskakujące dane płynące z Azji i Europy.
Po pięciu bardzo słabych tygodniach dla GPW, w końcu przyszło wyraźniejsze odbicie w górę. Względem zamknięcia z ostatniego piątku, kurs indeksu blue chipów wzrósł o 1,82-proc. To przede wszystkim zasługa świetnego wyniku czwartkowej sesji, gdzie WIG20 poszedł w górę aż 2 proc.
Tygodniowe notowania indeksu WIG20
Motorem napędowym były banki, których akcje poszybowały w góry w efekcie informacji, że w tej kadencji sejmu nie będzie uchwalona ustawa dotycząca przewalutowania kredytów m.in. we frankach. Według założeń 50 lub 90 proc. kosztów miałyby wziąć na siebie banki, co przełożyłoby się znacząco na wyniki osiągane w przyszłości.
W skali całego tygodnia jeszcze lepiej wypadły: KGHM, Bogdanka i Enea, które zyskały od 7 do 10 proc. Akcjonariusze firm energetycznych, w tym m.in. Enei, mogli odetchnąć z ulgą po tym jak okazało się, że ratowanie kopalń tymczasowo odbędzie się poprzez przeniesienie mniejszościowych udziałów w giełdowych gigantach do TF Silesia. Nie wyklucza to przyszłej konsolidacji, czego rynek bardzo się obawiał, ale raczej taki scenariusz został odłożony na później.
Jednym z negatywnych bohaterów tygodnia była spółka należąca nie tak dawno temu do WIG20, czyli JSW. W poniedziałek kurs spadał nawet 8 proc.To efekt informacji, w której dowiadujemy się, że ING zażądał od węglowego konglomeratu wcześniejszego wykupu obligacji. Może to mieć duży wpływ na płynność JSW, na którą sama spółka narzekała już na początku roku. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Optymizm opuścił inwestorów z zachodniej Europy
Końcówka tygodnia wypadła słabiej w przypadku innych parkietów giełdowych w Europie. Zarówno w czwartek jak i w piątek spadki przekraczały 1 proc. Tydzień jednak, podobnie jak GPW, zamknęły na plusie.
Tydzień na najważniejszych rynkach akcji w Europie
Kluczowe w pierwszej części tygodnia były dane z Chin. Szczególnie pod nieobecność amerykańskich inwestorów, którzy obchodzili w poniedziałek święto pracy. Bilans handlowy drugiej największej gospodarki świata okazał się lepszy od oczekiwań, choć martwią cały czas bardzo mocne spadki rok do roku zarówno eksportu jak i importu. W drugim przypadku sięgnęły 14 proc.
Pozostając przy Azji, nie sposób pominąć ważnego wydarzenia z Japonii. Mowa o zapowiedzi premiera o planowanym cięciu podatku korporacyjnego przynajmniej o 3,3 punkty procentowe. Wywołało to automatycznie pozytywną reakcję na giełdzie w Tokio.
Najważniejszym tematem, który wciąż przewija się w mediach i który zaprząta głowę inwestorom, jest perspektywa podwyżek stóp procentowych przez Fed. Może do tego dojść na najbliższym posiedzeniu zaplanowanym na połowę przyszłego tygodnia, choć większość analityków oczekuje, że bank wstrzyma się jeszcze. Za scenariuszem podwyżki jest tylko 28 proc. ekspertów ankietowanych przez Bloomberg.
Mijający tydzień nie obfitował z wiele istotnych danych makro z Europy. Najważniejszy był odczyt PKB w strefie euro. W drugim kwartale wzrosło o 1,5 proc. rok do roku. To wynik lepszy od oczekiwań analityków, którzy średnio szacowali tempo wzrostu gospodarczego na 1,2 proc.
Bez wpływu na decyzje inwestycyjne były dane ministerstwa pracy dotyczące bezrobocia. Wyliczenia resortu wskazują, że w sierpniu odsetek osób bez pracy wyniósł 10 procent, czyli najmniej od prawie 7 lat. Za mniej więcej dwa tygodnie zweryfikuje ten wynik GUS w oficjalnym podsumowaniu.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy