Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

WIG20 kontynuuje wyśmienitą serię i przewodzi indeksom w Europie

0
Podziel się:

Zobacz jak przebiegała dzisiejsza sesja na giełdzie w Warszawie i nie tylko.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

To już piąta wzrostowa sesja na WIG20. Misję odrabiania strat po OFE-przecenie można uznać za wykonaną. Inwestorom nie przeszkadzały kiepskie dane ze strefy euro. Motorem do wzrostów nie był za to zaskakujący wynik liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA.

Po bardzo dużych wzrostach w pierwszych dwóch dniach tygodnia, czekamy na jakąś korektę. Na szczęście dla posiadaczy akcji, seria wciąż nie została przerwana. Kurs WIG20 wzrósł dziś o kolejne 0,81 procent do 2399 punktów. Co więcej, jest to jednocześnie dzienne maksimum.

Wśród najsilniejszych blue chipów znalazły się ukraiński Kernel, Eurocash i deweloper GTC, które zyskały ponad 3 procent. Oprócz nich zarobić dało też 9 największych spółek w Warszawie. Wśród nich był PKO BP. Inwestorów nie przestraszyły informacje oawarii systemu Inteligo. Notowaniom sprzyjają za to kolejne pozytywne rekomendacje. W najnowszej analitycy BRE zalecają kupno papierów największego banku w Polsce z ceną docelową na poziomie 42 zł. Dobre nastroje nie udzieliły się za to akcjonariuszom PGNiG i Lotos, których akcje potaniały o ponad 1,5 procent.

Na szerokim rynku wyraźnie drożały akcje ABC Data. Cena na fixingu wzrosła o 3,03 procent do 4,42 zł. To najwyższe poziomy w historii notowań spółki. Zarząd poinformował dziś o podwyższeniu prognozy zysku operacyjnego na 2013 rok do 80,2 mln zł oraz 4,83 mld zł przychodów.

Indeks największych spółek warszawskiej giełdy okazał się najlepszy spośród najważniejszych indeksów w Europie. Zakupom akcji nie sprzyjały dane z przemysłu strefy euro. Roczna dynamika spadła w lipcu o 2,1 procent wobec prognozowanego spadku o zaledwie 0,1 procent.

W drugiej połowie handlu nie wspomogły kupujących nawet zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. Najlepszy wynik od 2006 roku przybliża do ograniczenia programu QE3 już w tym miesiącu. Poza tym informacje te nie są zbyt wiarygodne, gdyż jak podał Departament Pracy USA, może on być obarczony błędem ze względu na problemy systemów informatycznych w dwóch stanach. Po niecałych dwóch godzinach handlu na Wall Street najważniejsze indeksy tracą, choć skala nie jest duża i nie przekracza narazie 0,2 procent.

Zaskakujące dane z USA. Jak zareagowali inwestorzy?

Damian Słomski, godz. 15:10

W Europie na giełdach wciąż nie widać zdecydowania. Główne indeksy oscylują wokół zamknięcia ze środy. Nie inaczej przebiega sytuacja na GPW, choć w ostatnich godzinach kurs powrócił na dzienne maksima. Być może więcej emocji dostarczy nam końcówka handlu. Zaskakują dane z amerykańskiego rynku pracy, stąd bardzo ciekawie może wyglądać start sesji na Wall Street.

Sesja na rynkach akcji w Europie przebiega bardzo spokojnie. Zmienność na głównych indeksach zamyka się w przedziale +/- 0,5 procent. Rozruszać notowań nie były wstanie zaskakująco słabe dane z przemysłu strefy euro.

Cała nadzieja spoczywa obecnie na Stanach Zjednoczonych. Wprawdzie inwestorzy otrzymali mocny bodziec w postaci rekordowo małej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (wynik: 292 tys.; prognoza: 329 tys.; poprzednio: 323 tys.), to jednak większej reakcji inwestorów jak narazie nie widać. Lekko zachowawcza postawa giełdowych graczy może mieć związek z tym, że dane z dwóch stanów mogą być nieprecyzyjne lub w ogóle nie uwzględnione ze względu na problemy z tamtejszymi systemami informatycznymi. Wyniku na poziomie mniejszym od 292 tysięcy nie było od 2006 roku.

Bezproblemowo przebiegają notowania w Warszawie. WIG20 od południa przyspiesza i o 15:00 kurs powrócił na dzienne maksima w okolicy 2390 punktów, czyli około 0,5 procent powyżej wczorajszego zamknięcia.

Wciąż najbardziej w górę ciągną indeks GTC i Kernel. Po przeciwnej stronie rynku są z kolei taniejące po 1,5 i 2,5 procent akcje TP SA i PGNiG.

Nieco słabiej radzą sobie mniejsze spółki. Indeksy mWIG40 i sWIG80 walczą o wyjście nad kreskę. Tego problemu nie mają posiadacze akcji Polimeksu-Mostostal, który zyskuje 12,5 procent, przy ponad 3,5 mln zł obrotu. Notowania akcji odbijają od historycznego minimum sprzed kilku dni.

GPW: Kupujący już w odwrocie. Dlaczego?

Łukasz Pałka, godz. 12.45

Dane na temat produkcji przemysłowej w strefie euro nieco pogorszyły nastroje wśród inwestorów na europejskich parkietach.

Według informacji podanych przez Eurostat produkcja przemysłowa w Eurolandzie spadła w lipcu o 1,5 procent m/m, a w stosunku rocznym ten spadek wyniósł 2,1 procent. Wynik był gorszy od prognoz i jednocześnie od rezultatów osiągniętych miesiąc wcześniej.

WIG20 podobnie jak pozostałe indeksy w Europie znalazł się poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia.

Wśród spółek z WIG20 najwięcej traci dzisiaj koncern PGNiG, którego kurs spada już o ponad 3 procent. Wskaźnik blue chipów ciągną też w dół KGHM oraz JSW. Obie spółki tracą po ponad 1 procent.

GPW: WIG20 ma szansę na pokonanie ważnego poziomu

Łukasz Pałka, godz. 9.40

Handel na warszawskiej giełdzie rozpoczął się od niewielkiego spadku głównego indeksu WIG20. Szybko jednak wyszedł on na plus i jest szansa, że dzisiaj kupujący zmierzą się z pułapem 2.400 punktów.

Inwestorom obecnym na europejskich parkietach od rana sprzyjają spokojne nastroje w Azji, połączone z brakiem publikacji istotnych danych makroekonomicznych. Informacje dotyczące inflacji we Francji okazały się zgodne z prognozami analityków.

Wśród spółek z WIG20 około 1-procentowe wzrosty notują spółki GTC i PKN Orlen. Inwestorzy realizują za to ostatnie zyski z akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej - jej notowania spadają od rana o około 1 procent.

Szansa na wzrosty na GPW. WIG20 znów blisko ważnego poziomu

Przemysław Ławrowski, 11.09, godz. 22.25

Zaskakująco dobry koniec środowej sesji dla kupujących może podciągnąć w górę indeksy na warszawskiej giełdzie w pierwszych minutach handlu. Jednak z uwagi na małą liczbę ważnych danych wzrosty mogą nie być poprowadzone dalej. Przed południem dane o produkcji przemysłowej zaprezentuje strefa euro, natomiast później założenia polityki pieniężnej przedstawi NBP.

Początek środowej sesji był gorszy dla kupujących w porównaniu do trzech ostatnich sesji. WIG20 na otwarciu tracił około 0,5 procent. Sytuacja zaczęła się zmieniać po godzinie 14. Pretekstem do zmiany nastrojów częściowo była publikacja NBP dotycząca bilansu płatniczego Polski. Ostatecznie wskaźnik grupujący spółki o największej kapitalizacji zakończył sesję wzrostem o prawie 1 procent, a jego wartość nieznacznie przekroczyła 2380 punktów.

Mała ilość ważnych danych spowodowała, że stosunkowo spokojną sesję mogliśmy oglądać na giełdach gospodarek zachodniej Europy. Ostatecznie wszystkie ważniejsze indeksy zakończyły notowania na plusie, jednakże w części przypadków były one nieznaczne.

Końcówka środowej sesji na GPW może wskazywać na apetyt inwestorów na kolejne wzrosty cen akcji. To oznacza, że do ofensywy przystąpią kupujący. Jednakże patrząc na kalendarium wydarzeń makroekonomicznych, nie będzie wiele danych, które mogłyby poprowadzić ten wzrost. Należy natomiast z pewną dozą rozsądku pojeść do tego jak będzie wyglądać początek czwartkowego rozdania na warszawskiej giełdzie. Z pewnością decydującą informacją nie okaże się publikacja założeń polityki pieniężnej NBP o godzinie 14. Jak wcześniej poinformował Marek Belka nie są przewidywane istotne zmiany w strategii. Nowym elementem ma być zwiększenie elastyczności polityki banku centralnego w realizacji bezpośredniego celu inflacyjnego.

W pierwszej części sesji poznamy przede wszystkim kilka danych z Europy zachodniej. Informacje na temat inflacji konsumenckiej CPI przedstawi Francja, Słowacja, Hiszpania oraz Włochy. Najprawdopodobniej dane w ujęciu rocznym będą wskazywać na spadek inflacji, natomiast względem poprzedniego miesiąca wzrost cen w tych gospodarkach będzie nieco większy. Oznacza to, że na przestrzeni kilku miesięcy wzrost gospodarczy w tych krajach przyspiesza, za czym idzie nieznaczny wzrost cen. Z włoskiej gospodarki w czwartek dowiemy się również jak w lipcu poradził sobie tamtejszy przemysł. Analitycy spodziewają się, że jej wzrost wyniesie 0,2 procent.

Najważniejszą publikacją w czwartek będzie wartość zmiany produkcji przemysłowej w lipcu w strefie euro. Analitycy prognozują, że miesiąc do miesiąca wzrośnie ona o 0,1 procent. Jeżeli dane te się potwierdzą, to widoczny będzie spadek dynamiki wskaźnika w stosunku do odczytu czerwcowego. Natomiast w stosunku do lipca ubiegłego roku wartość produkcji przemysłowej ma spaść o 0,1 procent. Od tego jak zaprezentują się te dane będzie zależeć jak potoczy się druga część sesji na takich indeksach jak DAX czy CAC.

Popołudniu będzie miało miejsce wystąpienie Mario Draghiego. Najprawdopodobniej szef Europejskiego Banku Centralnego nie powie nic przełomowego. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami stopy procentowe mają pozostać na niskim poziomie jeszcze przez dłuższy czas. Giełdy powinny zatem na tą informacje zareagować spokojnie.

Amerykańskich danych także nie będzie zbyt wiele. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji pojawią się informacje dotyczące cen eksportu i importu, natomiast później opublikowana zostanie cotygodniowa liczba złożonych wniosków dla bezrobotnych, która tym razem ma być nieznacznie niższa.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)