Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Buczyński
|

Znów w obrębie oporu

0
Podziel się:

Po wyraźnych wzrostach za oceanem i niezłym zachowaniu rynków azjatyckich, również europejskie giełdy zaczęły wczorajszą sesję w dobrych nastrojach.

Znów w obrębie oporu

*Po wyraźnych wzrostach za oceanem i niezłym zachowaniu rynków azjatyckich, również europejskie giełdy zaczęły wczorajszą sesję w dobrych nastrojach. *

Później jednak na głównych parkietach notowania przebiegały już w niejednoznacznym tonie, a wskaźniki poruszały się bez wyraźniejszego kierunku. Zachowanie kontraktów na indeksy amerykańskie sugerujące spadkowy początek za Atlantykiem, nie było impulsem dla popytu, ale nie reagował on na to zbyt emocjonalnie.

Nadzieje dawało z kolei wyczekiwanie na decyzję Senatu USA w sprawie planu ratunkowego dla amerykańskiego systemu finansowego, skupiając uwagę inwestorów. Informacje z amerykańskiego rynku pracy były wyraźnie lepsze od oczekiwań, jednak reakcja nie była zbyt mocna i rynki pozostały w trendach bocznych. Spadkowy początek giełd za oceanem i gorsze od spodziewanych kolejne dane makro sprowokowały mocniejszą przecenę w Europie. Efektem były dzienne minima głównych wskaźników, ale w końcówce sesji popyt przebudził się i odrobił sporą część strat. Ostatecznie z najważniejszych wskaźników tylko DAX zakończył dzień na lekkim minusie.

Indeks WIG20 otworzył się minimalnie niżej od wtorkowego zamknięcia i po niewielkiej stabilizacji w pierwszych minutach, ruszył do góry. Z powodzeniem zaatakowana została dolna granica oporu w strefie 2415-2453 pkt., a potem również górny przedział. Po naruszeniu tego ostatniego poziomu nastąpiło jednak wyhamowanie i rynek dość szybko wrócił poniżej. Efektem było prawie półtoragodzinne osłabienie, ale jeszcze przed południem spadek został powstrzymany, a nastroje zaczęły się poprawiać. Celem wzrostów znów stała się bariera na 2453 pkt., jednak ponownie skończyło się tylko na lekkim przebiciu, zaś wcześniejsze maksima stały się skuteczną zaporą dla marszu w górę. Po mocniejszym, choć krótkim spadku zapanowała względna stabilizacja, ale ostatnie minuty i końcowy fixing stały pod znakiem przewagi niedźwiedzi. Ostatecznie zamknięcie wypadło na plusie, jednak oporu nie udało się sforsować.

Pomimo, że wczoraj byliśmy jednym z najmocniejszych rynków europejskich, bykom nie udało się w istotniejszy sposób poprawić na razie sytuacji. Lekko pozytywnym elementem jest wprawdzie powtórka analogii sprzed dwóch tygodni, kiedy to po zdecydowanej obronie minimów, na kolejnej sesji doszło do odbicia, ale tak jak wówczas test pierwszego z ważniejszych oporów sprowokował mocniejszą podaż. Barierą tą jest luka bessy z połowy września w przedziale 2415-2453 pkt. i choć byki znów mają dobrą okazję do ostatecznego ataku, to pozytywny wynik nie jest oczywisty. Wagę wczorajszej zwyżki zmniejszają też mniejsze obroty, a ponadto powyższa bariera to dopiero wstęp do tego co popyt musi pokazać chcąc zmierzyć się z kluczową nie tylko w krótkim terminie zaporą dla wzrostów, którą jest linia trendu spadkowego z października ub.r. znajdującą się aktualnie na 2543 pt.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)