*Wczorajsza sesja była drugą z rzędu, gdzie mimo rozczarowujących danych makro, główne indeksy notowały wzrosty. Inwestorzy najwyraźniej zaczynają liczyć, że gorszy obraz amerykańskiej gospodarki skłoni Fed do rozważenia kolejnej tury skupu obligacji. *
Najmniejsza zwyżka dotknęła przemysłowego Dow Jones'a, który w stosunku do środowego zamknięcia zyskał symboliczne 0,1 procent. Lepiej wypadły S&P500 i technologiczny Nasdaq, których kursy wzrosły o odpowiednio 0,4 i 0,8 procent.
Podobnie jak w środę, po publikacji słabych odczytów makroekonomicznych indeksy notowania rozpoczęły pod kreską. Niepokoje związane ze słabymi danymi ponownie były jedynie krótkoterminowe. Później sytuacja z minuty na minutę wyglądała coraz lepiej. Pod koniec kupujący lekko opadli z sił, jednak zwyżkę udało się utrzymać.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/116/t77172.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/slabe;dane;o;pkb;w;usa;bo;nie;kupuja,17,0,839185.html) Słabe dane o PKB w USA. Bo nie kupują
Wzrost gospodarczy w USA wyniósł 1,8 proc. i był zgodny z opublikowanymi w ubiegłym miesiącu wstępnymi szacunkami. Okazał się jednak gorszy od prognoz analityków, którzy oczekiwali, że PKB w okresie od stycznia do marca wzrósł o 2,1-2,2 procent. Dla porównania w ostatnim kwartale 2010 roku PKB Stanów Zjednoczonych wzrósł o 3,1 procent.
Rozczarowały również dane z rynku pracy. Liczba osób, które w ubiegłym tygodniu pierwszy raz zgłosiły się po zasiłek dla bezrobotnych sięgnęła 424 tysiące i także była gorsza od rynkowych szacunków, które oscylowały w okolicach 400 tysięcy. Pogorszyły się również w stosunku do poprzedniego odczytu, kiedy po rewizji wyniosła 414 tysięcy.
W indeksie największych spółek najlepiej poradziły sobie Microsoft i Hewlett-Packard. Ich akcje podrożały odpowiednio o około 2 i 1,5 procent. Najsłabiej wypadł natomiast Home Depot, którego wycena rynkowa skurczyła się o nieco ponad 1 procent.
Na szerokim rynku znakomitą sesję odnotowały akcje Tiffany'ego. Spółka poinformowała o 25-proc. wzroście przychodów i podniosła tegoroczną prognozę wyników. W efekcie papiery producenta biżuterii podrożały o blisko 10 procent.