Narodowe Stowarzyszenie Pośredników Nieruchomości poinformowało wczoraj, że sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych w lipcu spadła do 3,83 mln. Rynek oczekiwał, że będzie to 4,75 mln sztuk. Tymczasem równie słaby okazał się odczyt wskaźnika Fed Richmond. Indeks spadł do 11 punktów z 14 prognozowanych wcześniej przez analityków.
Inwestorzy spodziewali się słabych danych z rynku nieruchomości. Jednak nie aż tak dużych. Oczekiwali spadku o 11,5 procent, a tymczasem było to ponad 27 procent. Jest to jednocześnie najniższy poziom sprzedaży domów od połowy 1995 roku. Informacja ta spowodowała odpływ inwestorów z rynku akcji. Rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich spadła poniżej 2,5 procent, co jest najniższym poziomem od stycznia 2009 roku.
Początek sesji na Wall Street przyniósł już spadek głównych indeksów, który później był pogłębiany pod wpływem tak słabych danych. Ostatecznie wskaźnik Dow Jones stracił 1,32 procent, a S&P500 stracił 1,45 procent. Z kolei technologiczny Nasdaq zmniejszył swoją wartość o 1,66 procent.