Utrata europejskiego rynku kosztowała Gazprom stratę trzech czwartych przychodów. Budowany przez dziesięciolecia największy i najzyskowniejszy rynek zbytu został stracony. W 2023 r. eksport do krajów UE był najniższy od ponad 40 lat wynosząc ledwie 28 mld m sześc., wydobycie od 34 lat - wylicza w piątek "Rzeczpospolita".
Jak podaje dziennik, ostatni roku był dla Gazpromu bardzo trudny. Przychody koncernu spadły o jedną trzecią, zysk operacyjny o 80 proc. Również przepływy pieniężne netto, a więc różnica między wpływami na rachunki i wydatkami, wyniosły niespełna 56 mld rubli.
Gazprom stał się trzeciorzędnym graczem na rynku gazu - zazanacza "Rz".
Jak pisaliśmy w money.pl, gazowy monopolista i perła w koronie rosyjskiej gospodarki sprzedał w 2023 r krajom tzw. dalekiej zagranicy jak określa się w Rosji Europę (z wyjątkiem państw bałtyckich) oraz Turcję i Chiny 69,3 mld m sześc. gazu ziemnego - wynika z szacunków opublikowanych przez agencję Argus Gazprom.
To kolejny z rzędu roczny spadek na tym kierunku. Tym razem wolumen skurczył się o blisko 33 proc. względem 2022 r. - wskazuje Ośrodek Studiów Wschodnich - kiedy to koncern wyeksportował tam blisko 101 mld m sześc. błękitnego paliwa.
Spadek miał miejsce również na drugim ważnym dla Rosji rynku. Turcja odebrała w 2023 roku 20,5 mld m sześc. gazu rurociągowego, podczas gdy w 2022 r. kupiła 22 mld m sześc. błękitnego paliwa z Rosji.
"Tak wygląda - zobrazowana póki co szacunkami - pełnia upadku Gazpromu" - tak ocenił sytuację analityk OSW Filip Rudnik.
Rosyjski gigant ratuje się eksportem do Chin, które to stały się najważniejszym rynkiem zbytu i największym pojedynczym importerem rosyjskiego gazu. Za pośrednictwem Siły Syberii-1 przesłano tam 22,7 mld m3 surowca (wzrost o 47 proc. względem poziomu z 2022 r.).